*Severus*
Podciągnąłem nogi do piersi, zamknąłem oczy. Leżałem w swoim łóżku. Nie czułem zmęczenia, mimo że w pracy miałem dość roboty. Czułem raczej znużenie i irytację. Od kilku dni chodziłem nieobecny, ciągle popełniałem takie gafy, jak nałożenie swetra na lewo albo potknięcie się o niezauważony krawężnik. Wiedziałem, że nie uchodziło to uwadze Pottera, ale co miałem zrobić?!
W gruncie rzeczy, powodem mojego rozkojarzenia był właśnie on. Potter. Odkąd Needle uznał nas za parę... Nie wiem, co się stało, ale tak jakoś nie mogłem już na niego spojrzeć tak, jak wcześniej na niego patrzyłem - na irytującego pasożyta, który tylko szuka okazji do zaczepki i którego szczerze nie znoszę.
Usłyszałem ciche pukanie w drzwi. Nie otworzyłem oczu, już wiedziałem, kogo mogę się spodziewać.
-Właź.
Drzwi skrzypnęły, po chwili usłyszałem trzeszczenie podłogi, gdy przechodził.
-Co robisz? – łóżko się ugniotło pod jego ciężarem.
-Nie widać?
-Och, daj spokój. – nie widziałem go, ale mogłem się założyć, że zmarszczył właśnie nos.
-Czego chcesz, Potter?
Usłyszałem westchnięcie. Otworzyłem oczy, spojrzałem na niego. Przeczesywał palcami swoje rozczochrane, ciemnobrązowe włosy.
-Słuchaj, ty dałeś Harry'emu tego miśka?
Ach. Misiek. No tak.
-To nic ważnego, naprawdę.
-Harry powiedział, że dostałeś go od kogoś, ale nie chciałeś go przyjąć.
-Powiedziałem, że to nic ważnego.
Tak naprawdę, dostałem go od Needle'a. Nie wiem, czy mnie śledził, czy jak, ale spotkałem go w księgarni. Wydawał się być zaskoczony, od razu wyszedł i wrócił pół godziny później z tym miśkiem. Olałem go i schowałem się na zapleczu, ale się uparł i zostawił go na ladzie. Ach, tak, to też był powód mojego rozkojarzenia.
-Ale skąd go masz?
Potter był zbyt ciekawski. Przez chwilę miałem wrażenie, jakbym go zdradzał, a on był o mnie zazdrosny.
Cholerny Needle, namieszał mi w głowie...
Mimowolnie zerknąłem na Pottera. Wysoki, szeroki w barach, o krótkich, acz rozczochranych włosach w kolorze, który nieustannie kojarzył mi się z gorzką czekoladą, prostokątnych, połamanych okularach i jasnobrązowych oczach. Jeśli włosy były jak czekolada, to jego tęczówki jak orzech włoski. Miał kwadratową szczękę i jego karnacja wyglądała, jakby zawsze był lekko opalony. Na policzkach jawiły się krostki po goleniu. Kiedy był w Hogwarcie, jego policzki były gładkie jak papier. Teraz musiał golić się średnio raz na dwa, trzy dni. Poniekąd mu zazdrościłem, mi wystarczałoby raz na tydzień.
Musiałem przyznać, że był przystojny.
Cholerny Needle i jego pomysły.
-Prezent. – uciąłem temat.
-Od kogo?
-A co, zazdrosny jesteś?
Potter prychnął i spojrzał na mnie ze złością. Otworzył usta, ale z jego ust nie wydostała się żadna riposta. Patrzył na mnie tylko z irytacją. Po chwili westchnął i przetarł dłonią twarz.
-Wybacz. Wiem, że to twój dom, ale jednak mogę prosić, byś nie sprowadzał sobie panienek, gdy zostajesz z Harrym? – poprosił, jego ton głosu nagle stał się dziwnie potulny.
-Nie sprowadzam, możesz być spokojny - odburknąłem.
Potter przez dobrą chwilę przewiercał mnie wzrokiem na wylot, jakby zastanawiając się, czy mówię prawdę. Po tym czasie skinął głową.
-Dziwny prezent, jak na dziewczynę, nieprawdaż? – powiedział nagle.
Poczułem, że się czerwienię.
-Umm...
-Och.
Spojrzał na mnie i w jednej sekundzie niespodziewanie jego oczy powiększyły się i przybrały kształt piłek golfowych, gdy to powiedział. Wiedziałem, że mój rumieniec wyjawił mu więcej, niż powinien wiedzieć.
-Czekaj... Umawiasz się z... z FACETEM?!
-Nie. To nie tak. Zdecydowanie nie tak. – westchnąłem, jak miałem mu to wytłummaczyć?! – Po prostu... uznajmy, że takiemu jednemu się zebrało na podryw. Ale nie, nie jestem gejem. O to się nie martw.
Spojrzał na mnie, widać było, że kolejny raz dzisiaj zastanawia się, czy aby na pewno mi uwierzyć.
-Jasne – mruknął bez przekonania.
-Nie wierzysz mi?
Przez chwilę milczał, patrząc na moją twarz, przyglądając się jej w skupieniu, jakby była jakąś niezwykle trudną matematyczną łamigłówką. Wzdrygnąłem się, nie znosiłem, gdy ktoś tak uważnie mi się przyglądał. Po czasie, który wydawał mi się wiekami, odpowiedział:
-Wierzę.
CZYTASZ
Po mugolsku - James x Severus
RomanceAU. Severus Snape krótko po zostaniu śmierciożercą został schwytany przez aurorów i wygnany do mugoli, gdzie zamieszkuje i stara się uporządkować swoje życie. James Potter przeżył zaklęcie uśmiercające, ale utracił przy tym swoją magię. Jest samot...