2

2K 110 14
                                    

*Następnego dnia, po południu*

Obudziło mnie walenie do drzwi mojego pokoju. Założyłam poduszkę na głowę, żeby uciszyć irytujący mnie w tym momencie dźwięk. Głowa mnie bolała, a tu ktoś wyraźnie chciał mi zrobić na złość.

- Idź sobie! - wrzasnęłam kiedy ta osoba dalej upierdliwie waliła w drzwi mojego królestwa.

- Mieliśmy pogadać.- usłyszałam głos Hemmings'a, a za chwilę usłyszałam jak wchodzi do pomieszczenia.

- Idź sobie!- jęknęłam i bardziej zakryłam sobie głowę poduszką.

- Mieliśmy pogadać, więc przyszedłem.- poczułam jak materac od mojego łóżka się ugina, a po chwili poczułam ciepłą dłoń chłopaka na swoim udzie, które miałam odkryte.

Poczułam przyjemne dreszcze na swoim ciele.

- Luke.. Zabierz rękę.- warknęłam.

- Spokojnie.- zaśmiał się i zabrał rękę, a ja wsunęłam swoją nogę z powrotem pod kołdrę.

- O czym chcesz gadać? - powiedziałam wyjmując głowę spod poduszki, bo zaczęło mi brakować powietrza.

- Nie pamiętasz? - zapytał zakładając mi włosy, które zasłaniały mi twarz, za ucho.

- Em.. O wczorajszym?- podrapałam się po głowie.

Musiałam w tym momencie bardzo źle wyglądać.

- Tak.

- Zanim zaczniemy... Przyniesiesz mi coś do picia?

- Masz.- podał mi wodę, która stała przy łóżku.

- Moja mama musiała ją tu zostawić.- powiedziałam lekko zawstydzona.

- Jak widać.

Napiłam się wody i odstawiłam ją na szafkę nocną.

- To... Co chcesz zrobić z tym co sobie wczoraj powiedzieliśmy?- spojrzałam na chłopaka.

- Szczerze? Nie mam kurwa pojęcia. - westchnął.

- A może... Spróbujemy? - zaproponowałam.

- Nie wiem.

- Słuchaj... Miałeś sporo dziewczyn...

- Ale nigdy żadnej na poważnie.- przerwał mi, a ja się zdziwiłam.

- Nigdy nie byłeś z dziewczyną na poważnie?- spojrzałam mu w oczy.

- Przecież mówię, że nie.- powiedział zażenowany.

- Rany.. To dziwne.- przysunęłam się do chłopaka.

- Koniec o tym, dobra?- warknął.

- Dobrze. To jak? Chcesz spróbować?

- Kurwa.. Niech będzie.- przyciągnął mnie do siebie.

Usiadłam chłopakowi na kolanach i spojrzałam w jego niebieskie oczy.

- Zakochałam się w tobie.

- Ja w tobie też, a myślałem, że nigdy tego nie doświadczę.- uśmiechnął się spuszczając wzrok.

- Jesteś głupi.- złapałam jego twarz w swoje dłonie- Rany.. Czemu musisz być tak przystojny?- wplotłam palce w jego włosy.

- Nie wiem.- zaśmiał się- Ty za to jesteś śliczna.

- Mówiłeś mi to kiedyś.

- To dobrze, nie?- pocałował mnie delikatnie.

Wakacyjna Miłość || L.H. (sequel Aktu Miłości) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz