*Następnego dnia, po południu*
Obudziło mnie walenie do drzwi mojego pokoju. Założyłam poduszkę na głowę, żeby uciszyć irytujący mnie w tym momencie dźwięk. Głowa mnie bolała, a tu ktoś wyraźnie chciał mi zrobić na złość.
- Idź sobie! - wrzasnęłam kiedy ta osoba dalej upierdliwie waliła w drzwi mojego królestwa.
- Mieliśmy pogadać.- usłyszałam głos Hemmings'a, a za chwilę usłyszałam jak wchodzi do pomieszczenia.
- Idź sobie!- jęknęłam i bardziej zakryłam sobie głowę poduszką.
- Mieliśmy pogadać, więc przyszedłem.- poczułam jak materac od mojego łóżka się ugina, a po chwili poczułam ciepłą dłoń chłopaka na swoim udzie, które miałam odkryte.
Poczułam przyjemne dreszcze na swoim ciele.
- Luke.. Zabierz rękę.- warknęłam.
- Spokojnie.- zaśmiał się i zabrał rękę, a ja wsunęłam swoją nogę z powrotem pod kołdrę.
- O czym chcesz gadać? - powiedziałam wyjmując głowę spod poduszki, bo zaczęło mi brakować powietrza.
- Nie pamiętasz? - zapytał zakładając mi włosy, które zasłaniały mi twarz, za ucho.
- Em.. O wczorajszym?- podrapałam się po głowie.
Musiałam w tym momencie bardzo źle wyglądać.
- Tak.
- Zanim zaczniemy... Przyniesiesz mi coś do picia?
- Masz.- podał mi wodę, która stała przy łóżku.
- Moja mama musiała ją tu zostawić.- powiedziałam lekko zawstydzona.
- Jak widać.
Napiłam się wody i odstawiłam ją na szafkę nocną.
- To... Co chcesz zrobić z tym co sobie wczoraj powiedzieliśmy?- spojrzałam na chłopaka.
- Szczerze? Nie mam kurwa pojęcia. - westchnął.
- A może... Spróbujemy? - zaproponowałam.
- Nie wiem.
- Słuchaj... Miałeś sporo dziewczyn...
- Ale nigdy żadnej na poważnie.- przerwał mi, a ja się zdziwiłam.
- Nigdy nie byłeś z dziewczyną na poważnie?- spojrzałam mu w oczy.
- Przecież mówię, że nie.- powiedział zażenowany.
- Rany.. To dziwne.- przysunęłam się do chłopaka.
- Koniec o tym, dobra?- warknął.
- Dobrze. To jak? Chcesz spróbować?
- Kurwa.. Niech będzie.- przyciągnął mnie do siebie.
Usiadłam chłopakowi na kolanach i spojrzałam w jego niebieskie oczy.
- Zakochałam się w tobie.
- Ja w tobie też, a myślałem, że nigdy tego nie doświadczę.- uśmiechnął się spuszczając wzrok.
- Jesteś głupi.- złapałam jego twarz w swoje dłonie- Rany.. Czemu musisz być tak przystojny?- wplotłam palce w jego włosy.
- Nie wiem.- zaśmiał się- Ty za to jesteś śliczna.
- Mówiłeś mi to kiedyś.
- To dobrze, nie?- pocałował mnie delikatnie.
CZYTASZ
Wakacyjna Miłość || L.H. (sequel Aktu Miłości)
FanfictionMiłość potrafi dać szczęście, ale czy potrafi być też źródłem cierpienia? Część I - "Akt Miłości" Część III - "Powrót Miłości" ***** UWAGA!! Opowiadanie może zawierać przekleństwa. Czytasz na własną odpowiedzialność. © 324Pika...