25

1.2K 64 4
                                    

* Ponad dwa tygodnie później *

Leżałam już u siebie w łóżku.

Przypomniałam sobie wszystkie momenty. Obok mnie siedziała April i gadała jak najęta o pierścionku zaręczynowym, o zaręczynach i planowanym ślubie, a ja udawałam, że tego wszystkiego słucham.

- Renee! Słuchasz mnie?- powiedziała podirytowana moja przyjaciółka.

- Tak.

- To o czym właśnie mówiłam?

- O ślubie. Nie wiem dokładnie o czym.

- Nie słuchałaś mnie.- warknęła.

- Przepraszam. Po prostu jestem zmęczona i myślałam nad czymś innym.

- Nad Hemmings'em?

- Nie do końca. Ale muszę przyznać, że brakuje mi jego bliskości. Nie chodzi mi, że w sensie takim jakim ty myślisz, tylko zdarzyłam się przyzwyczaić do tego, że zasypiałam z nim i ogólnie robiliśmy wszystko razem. A tu nagle wszystko wraca do normy i do stanu sprzed wakacji. Odzwyczaiłam się od tego.

- Przywykniesz powoli do wszystkiego na nowo.

- Taa... Wiem.

- Co w ogóle u twojego chłopaka?- zmieniła nieco temat.

- U niego.. Z tego co wiem to dobrze. Dziś był umówiony na jakąś imprezę..

- I ty z nim nieposzłaś ?- zmarszczyła brwi.

- Nie miałam ochoty. Po za tym nie muszę być z nim w każdym miejscu.

- Żeby ten twój luz się źle nie skończył. - westchnęła.

- Ufam mu.

- Jasne...- powiedziała będąc nie do końca  przekonaną.

- Serio ci mówię. Nie mogę go trzymać zbyt krótko, bo zacznie się buntować.

- A ja będziesz go trzymała zbyt luźno i za lekko to ci spierdoli.

- Wiem co robie. Po za tym to tylko jedna impreza.- wywróciłam oczami.

- Od tego się zaczyna.

- Zacznij może pilnować Christian'a.- fuknęłam.

Byłam zła. Dziewczyna i to do tego była imprezowiczka, mówiła mi co mam robić, żeby nie stracić swojego chłopaka, a tak naprawdę to jej każdy chłopak uciekał sprzed nosa. Jej pierwszym poważnym chłopakiem był Chris. Reszty, po za nim nie traktowała na poważnie.  Bawiłam się nimi.

- Od Christian'a to ty się odwal. On sam potrafi się przypilnować i nie muszę się o niego martwić.

- Skąd masz pewność czy w tym momencie nie bzyka jakiejś laski? No właśnie nie masz.- podniosłam się do siadu.

- On jest wierny. Inaczej jest z twoim Luke'iem.

- Skąd to wiesz? Byłaś z nim raptem dwa dni.- zaczynałam się denerwować.

- Po prostu wiem. Luke to nie chłopak, którego możesz sobie podporządkować.

- Ja uważam inaczej. Jakbym do niego teraz zadzwoniła to by bez wahania przyjechał.

- Skoro tak uważasz. Mimo wszystko radzę Ci tego dziwkarza trzymać na krótko jeśli chcesz z nim być. - wstałam zła z mojego łóżka.

- Nie wyzywaj go od dziwkarzy.- warknęłam.

- Będę, bo taki jest.

- Własna przyjaciółka zamiast mnie wspierać to mi po prostu podkłada kłody pod nogi. Próbuje być szczęśliwa, a ty chcesz to spierdolić!

Wakacyjna Miłość || L.H. (sequel Aktu Miłości) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz