18

1.1K 67 8
                                    

* Cztery godziny później *

Obudził mnie czyjś głos.

- Renee...- usłyszałam bełkot Ashton'a.

- Czego?- warknęłam otwierając oczy.

- Luke mówi, że go zostawisz i chce skoczyć z balkonu.- bęłkotał.

- Co?!- poderwałam się do siadu- na poważnie czy jaja sobie ze mnie robisz?

- Ja nigdy nie byłem bardziej poważny.

- Kurwa.- mruknęłam pod nosem i podniosłam się z łóżka- Idziemy.- złapałam Irwin'a za rękę i pociągnęłam w kierunku jego pokoju.

Weszłam tam i doznałam szoku.

Przy ścianie stała całkiem pokaźna kolekcja butelek i to nie tylko po piwie, na jednym z łóżek leżał zalany w trupa Calum, a na balkonie stał Hemmings i Clifford. Od razu udałam się na balkon.

- Hemmo..  Nie skacz, bo zrobisz krzywdę kotkowi.- tłumaczył mu Michael.

- Ja nie chce kota! Ja chce swoją księżniczkę.

- To chodź pójdziemy po nią do wieży.

- Za daleko. Wole już skoczyć.

Obaj bełkotali, a blondyn zaczął nawet przechodzić przez barierkę od balkonu.

- Hemmings!- wrzasnęłam i podbiegłam do chłopaka. Od razu złapałam go za koszulkę i pociągnęłam w swoją stronę.

- Jest i moja księżniczka.- uśmiechnął się ledwo utrzymując się na nogach.

- Po co chciałeś to zrobić?

- Bo kiedyś się rozejdziemy, a ja nie umiem bez ciebie żyć, kochanie.- dotknął mojego policzka.

- Nie pleć głupot.

- To nie są głupoty, to jest prawda.

- Luke spać.- westchnęłam.

- Ja nigdzie nie idę.

- Idziesz.- zaczęłam go ciągnąć za koszulkę w kierunku wejścia do pokoju chłopaków.

Jakoś mi się to udało. O wiele gorzej było z zaciągnięciem blondyna do naszego pokoju, ale też jakoś się udało.

- Czy mówiłem ci jaka jesteś śliczna?- powiedział ledwo utrzymując równowagę.

- Tak.- westchnęłam i zamknęłam nasz pokój na klucz- Rozbieraj się.

- Chcesz mnie? Ja zawsze i wszędzie z tobą pójdę. Szczególnie do łóżka. - bełkotał i zaczął zdejmować swoją koszulkę, jednak bez rezultatu.

- Rany. Daj pomogę ci.- zdjęłam chłopakowi górną część garderoby.

- Przyznaj się. Moje ciało cie podnieca.- powiedział sięgając do rozporka.

- Zdejmij spodnie.- postanowiłam ignorować seksualne podteksty chłopaka. - Widzę, że nie pierdolisz się w robicie.

- Skończ już.- złożyłam jego ubrania i położyłam na jego walizce.

- Ale ja nie chce.

- To niech ci się za chce.

- Dobrze.- położył się na łóżku - śpisz ze mną, prawda?

- Tak.- wywróciłam oczami i położyłam się na łóżku obok blondyna.

Ten od razu się we mnie wtulił i niemal od razu zasnął, a ja zasnęłam niedługo po nim.

Wakacyjna Miłość || L.H. (sequel Aktu Miłości) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz