14

1.3K 76 13
                                    

* Następnego dnia, około 18 *

Pod wieczór byliśmy w Maladze. Od razu po wylądowaniu poszliśmy do hotelu. Tym razem mieliśmy wynajęte dwa osobne pokoje. Jeden mój i Luke'a, i jeden chłopaków.

Kiedy byliśmy w pokoju, miałam w planach jedną rzecz, którą chciałam zrobić jeszcze dziś. Mianowicie chciałam iść na plażę.

Szybko wygrzebałam z walizki swój kostium kąpielowy i poszłam go ubrać do łazienki. Zdjęłam z siebie wszystko i założyłam kostium. Potem ubrałam bluzkę i spodenki, które jeszcze chwile temu miałam na sobie.

Wyszłam z łazienki trzymając swoją bieliznę, którą za chwilę wrzuciłam do walizki.

- Rozejrzałeś się już? - podeszłam od tyłu do chłopaka, który patrzył przez okno.

- Tak. A co? Chcesz gdzieś iść?

- Zgadłeś.

- Gdzie?- odwrócił się w moim kierunku i objął mnie w pasie.

- Na plażę.- uśmiechnęłam się.

- Serio? O tej porze?

- Za niedługo będzie zachód słońca.- jęknęłam widząc nie do końca przekonaną minę chłopaka.

- I chcesz go zobaczyć?

- Tak. Ale nie z okna.

- Wiem o co ci chodzi.- uśmiechnął się- Daj mi minute i idziemy. Ok?

- Okey.

Czekałam chwilę na chłopaka, który poszedł do łazienki.

Ja przez ten czas zostawiłam swój telefon i słuchawki na szafce nocnej. Założyłam jeszcze swoje sandałki na nogi i byłam gotowa do wyjścia.

Luke wyszedł po chwili z łazienki. Zamiast swoich czarnych długich spodni miał kompielówki.

- Będziesz się kąpać?- zapytałam i podeszłam do niego.

- Może. To się jeszcze zobaczy. To co? Idziemy?

- Tak.- przytaknęłam i wzięłam kluczyk od pokoju.

Wyszliśmy z pokoju, ja zamknęłam drzwi i schowałam klucz do kieszeni, i poszliśmy do wyjścia z budynku.

Na plażę szliśmy w ciszy trzymając się za ręce. Mimo wszystko ta cisza była przyjemna.

Po jakimś czasie byliśmy u naszego celu. Po mimo, że słońce zaczęło się już chylić ku zachodowi, piasek pod naszymi stopami był jeszcze ciepły. Zdjęłam swoje sandałki i zanurzyłam swoje stopy w pasku. Niemal od razu poczułam mokry, zimny i nie przyjemny piasek.

- Będziesz tak stała czy się przejdziemy?- zapytał blondyn wyciągając dłoń w moim kierunku.

- Oszalałeś?- spojrzałam na niego jak na idiotę i zdjęłam bluzkę.

- Nie?- zmarszczył brwi.

- To dobrze.- rzuciłam górną część ubrania na piasek i zdjęłam spodenki zostając w samym białym, dwuczęściowym kostiumie.

- Ty chyba...- przerwałam mu.

- Czy to źle, że chce popływać?

- Może ja lepiej nie będę z tobą gadał. - westchnął i zdjął swoje buty zostawiając je obok moich ubrań.

- Kto ostatni też głupek.- popchnęłam go i od razu pobiegłam do wody.

Z tego co widziałam Luke zaczął biec za mną zdejmując swoją koszulkę, która rzucił gdzieś na piach.

Wakacyjna Miłość || L.H. (sequel Aktu Miłości) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz