Wieki Problemów

Rozdział VI

Ważna informacja "w ten sposób będą pisane wszystkie dialogi odbywające się w głowach bohaterów"
*********************

Dzisiejszego dnia królowe miały się wybrać na bal do króla demonów świata Chaosu i Snu. Był to bal z okazji zmiany monarchii i wygrania wojny. Każdy demon mający status królewski był zaproszony na ten, jakże ważny dla demonów umysłowych, bal. Władczynie były szykowane już od dwóch godzin. Królowa ognia była ubrana w:

Władczyni wody ubrana była w:

Królowa ziemi:

Królowa wiatru

Władczyni elektryczności

Podczas nie obecności władczyń zamek miał być jeszcze raz dokładnie przeszukany. Miały nadzieje, że tym razem na przyjęciu nic się nie stanie, a w ich zamku zostanie coś znalezione dzięki czemu będzie można rozwiązać tą zagadke. Na przyjęciu pojawiły się jako jedne z pierwszych gości co je bardzo ucieszyło, ponieważ kobiety nie lubił bardzo dużych tłumów. Ich radość nie trwała bardzo długo, gdyż w ciągu godziny cały zamek był już pełny. Wszystko wydawało się dopięte na ostatni guzik, ale tylko się tak wydawało. Bal trwał w najlepsze i jak to ostatnimi czasy było coś musiało popsuło cała zabawę. Tym cosiem okazał się parkiet taneczny, który był cały zamrożony. Dzięki królowej ognia dość szybko pozbyto się lodu, jednakże władczynie żywiołów coraz bardziej miały tego dość. Nie było ostatnimi czasy dnia aby nie stało się coś co nie jest związane w żadnym stopniu z lodem. Tak jakby ten były żywioł starał się udowodnić iż on nadal istnieje co dla kobiet jest niemożliwe, ponieważ nie istniał już władca lodu. Lilith wróciła do rozmowy z jednym z władców demonów umysłowych. Kobieta w pewnym momencie nie wytrzymała i przepraszając towarzystwo wyszła z zamku. Stojąc przed nim myślała o tym co się dzieje. W pewnym momencie usłyszała w swojej głowie cichy głos.

"Kiedy krwawy księżyc będzie w pełni królowa lodu odzyska swoje siły i zniszczy resztę żywiołów. Ona jest w pobliżu. Nic nie da rady jej powstrzymać."

Lilith zaczęła myśleć o słowach przepowiedni. Jedyna rzeczą, której nie zrozumiała był krwawy księżyc. W pewnym momencie olśniło władczynię ognia. Chodziło o noc krwawego księżyca. Było to najważniejsze święto demonów odbywające się raz na kilkaset lat. Tym razem wypadło iż święto będzie za równy miesiąc. Tyle informacji McQueen wystarczyło. Poszła jak najszybszym krokiem odnaleźć resztę władczyń żywiołów. Na szczęście nie okazało się to trudne, ponieważ kobiety właśnie kierowały się na dwór aby znaleźć Lilith.
- Coś się stało Lilith? - zapytała Samantha. Kobieta opowiedziała reszcie o tym co usłyszała i o swoich wnioskach.
- Czyli, że za równy miesiąc możemy zginąć, ale... - wypowiedź Camili przerwała Lilith.
- Zginąć raczej nie, ale rozpocząć wojnę jak najbardziej z wrogiem, którego w najmniejszym stopniu nie znamy już owszem.