- O co chodzi z... Lukasem?
- Chyba nie rozumiem pytania...
- Udajecie, że wszystko jest ok, ale przecież coś wyraźnie jest na rzeczy
- Ostatnio mamy taki okres. To przejściowe... Nie ma sensu rozdrapywać...
Zajęłyśmy miejsca i zamówiłyśmy jedzenie. Ja wzięłam frytki i wodę, a dziewczyna kebaba i colę. Ona może jeść, i jeść, i jeść, a wcale nie tyć! Jak tak można!? Rozmawiałyśmy i śmiałyśmy się. Odkąd się znamy, lubimy tak czasem robić.
- Ej, Ril, muszę Obczaić tego typka. Devriesa? Czy jak mu tam?
- Tak, Leondre Devries - zaczęła wystukiwać w komórkę - Ty! On ma zespół!
- Co? Pokaż! - zabrałam jej komórkę i przeczytałam - Leondre Devries... Bla bla bla... Bars and Melody... Raper... Prześladowany...
- Yop!
- Nie widać po nim tej jakże trudnej przeszłości... Frajer...
- Ciekawe kim jest ten cały Melody...
- Daj... - wpisałam i wyskoczył mi blondyn, którego już gdzieś widziałam... Podałam urządzenie dziewczynie i wróciłam do jedzenia
Lenehan... Lenehan... Lenehan! Już wiem! Brooke! Znam jego siostrę! Kiedyś, kiedy byłam u wujostwa, to musieli pilne coś załatwić, więc zajmowałam się kuzynką, u której była koleżanka, a była nią właśnie Brooke. Kiedy przyszedł po nią brat, to trochę rozmawialiśmy. Całkiem fajny chłopak... Ale że z tym dupkiem ma zespół? Że się przyjaźnią? Tak się da?
W końcu musiała się zbierać, więc pożegnałam się ze znajomą i poszłam po rzeczy dla mamy i wróciłam do domu. Zaniosłam reklamówkę kobiecie
- Dziękuję,kochanie. Wiesz, gdzie jest twój brat?
- Nie. Nie wiem. Znowu gdzieś łazi z resztą...
- To wszystko źle na niego wpłynęło...
- Nie martw się, mamo. Wszystko się ułoży, a on jeszcze zmądrzeje... Zobaczysz. Pójdę już.
- Poczekaj... Jak było w szkole? Mam nadzieję, że nie będzie z wami znowu tyłu problemów...?
- Tyłu? Chyba nie aż tylu. Mam taką nadzieję...
- Ja też. Dobranoc
- Dobranoc, mamo...
Poszłam do swojego pokoju, gdzie rzuciłam się od razu na łóżko i ukryłam twarz w poduszce...
***
- Riley!!! - nad uchem usłyszałam okropny wrzask, należący do mojego brata
- Co!!? Nie drzyj mi się do ucha, kretynie! Czego?! Mam nadzieję, że to coś ważnego, bo obudziłeś mnie o piątej!
- Wiesz, kiedy ojciec wraca?
- Jakoś w przyszłym miesiącu. Tylko po to mnie obudziłeś!?
- Nie, masz coś kasy?
- Dostajesz kieszonkowe, jeszcze ci mało?
- Potrzebuję! - jęknął
- Ile?
- Pięć dych- warknęłam i wyciągnęłam z plecaka portfel, a z niego banknot - A teraz spieprzaj, bo nie mogę na ciebie patrzeć...
Przykryłam twarz poduszką i próbowałam zasnąć, niestety bezskutecznie... Wstałam i witam z szafy ubrania, po czym skierowałam się do łazienki, gdzie wzięłam długą kąpiel... Po wyjściu z wanny wytarłam się miękkim ręcznikiem i ubrałam wcześniej przygotowanie rzeczy.

CZYTASZ
Frajer | Leondre Devries
FanfictionLeondre jest typowym Bad Boyem w swojej szkole. Mimo wszystko, wszystkie dziewczyny ,,są jego''. Jednakże co się stanie, kiedy do szkoły trafiają nowe osoby? Nie koniecznie grzeczne kujony... Może okaże się, że to Leo jest tym grzecznym? A może zach...