Hej kochani, chciałabym polecić jedną ciekawą książkę, która ma świetną fabułę. Autorka nazywa się NathalieLangdon, a książka Numer Nieznany. Jeśli jest ktoś chętny, to śmiało, bo na prawdę warto.
P.S
Rozdział jest długi. Wiem, że niektórzy wolą krótsze ale chce żeby, to był jeden rozdział. Dziękuje wszystkim którzy czekali.Jak s a jakie s błędy albo brakuje gdzieś litery, to sorki ale miałam taką wenę i pisałam strasznie szybko. Sprawdziłam rozdział po napisaniu ale mogło mi coś umknąć więc sorki.To tyle, życzę miłego czytania.
Alex
-Okej, wszystko posprzątałem, a więc nie będzie się miała czego uczepić.
Odetchnąłem i kiedy już chciałem usiąść na kanapie, usłyszałem dzwonek.
-Jak zawsze punktualna.
Podszedłem do drzwi i je otworzyłem. Stała w nich Tracy, znowu zrobiła sobie czerwone pasemka i jak zwykle uśmiechnięta.
-Wpuścisz mnie?
-Zapraszam.
Tracy weszła i poszliśmy do salonu, a wtedy ona rzuciła się na kanapę, a ja usiadłem na drugiej po przeciwnej stronie.
-To gadaj kochaniutki-uśmiechnęła się-Do kogo mam zadzwonić i z jakiego główna mam cie wyciągnąć?
-W nic się nie wpakowałem...bynajmniej w nic takiego jak wcześniej-przejechałem ręką po włosach i po karku.-ale masz racje wpadłem w niezłe gówno.
-Czekaj, czekaj...Ten wzrok...widziałam go u ciebie tylko raz. Czy ty się w kimś zakochałeś?
-Oszalałaś? Nie, po prostu...nie wiem. To tylko przyjaciółka ale...nie mogę przestać o niej myśleć rozumiesz. Próbowałem wszystkiego i nawet się z kimś przespałem ale i tak nie pomogło. Nie wiem co robić.
Tracy wstała i usiadła koło mnie. Spojrzała na mnie i się uśmiechnęła.
-Jak jej na imię?
-Nazywa się Julia.
-Julia...Możesz mówić co chcesz Alex ale mnie i tym bardziej siebie nie oszukasz, to widać, że jesteś w niej zakochany.
-Tracy...
-Zamknij się i słuchaj. Julia, to nie Olivia.-westchnęła i złapała mnie za rękę.-Czego się boisz Alex?
-Nie zasługuje na nią, bo wiem, że ją zranię...a kiedy to zrobię, to ona nigdy mi tego nie wybaczy i ja sobie też tego nie wybacze, bo ona nie jest taka jak Olivia, że mi wybaczy. Julia jest całkowicie inna i dlatego wiem, że jeśli coś zrobię nie tak...to, to będzie koniec. Może i się zakochałem ale...sam nie wiem. Co mam zrobić Tracy? Tylko tobie ufam.
-Chyba będę musiała zostać na dużej.-uśmiechnęła się- Pomogę ci i będziecie mi jeszcze oboje dziękować, a ja jeszcze będę druhnom na waszym ślubie.Przenocujesz mnie dzisiaj? Jutro pojadę do Victori i tam się zatrzymam.
-Jasne. Dzięki Tracy...gdyby nie ty, to pewnie zrobiłbym znowu coś głupiego.
-Pamiętasz co obiecaliśmy sobie jak, mieliśmy czternaście lat?
Uśmiechnąłem się do Tracy i ją przytuliłem.
-Pamiętam i nigdy tego nie zapomnę.
Tracy się odsunęła i dotknęła mojego policzka uśmiechając się lekko.

CZYTASZ
Kochanie będziesz moja.
Teen FictionWiele osób mówi, że jest typem chłopaka zwanego bad boy, że może miecz każdą i bez trudu łamie serca dziewczyn, przyjaźń z nim to same kłopoty, że zawsze wygrywa i dostaje to, czego chce. Nazywam się Julia, mam 18 lat, a to moja historia. #142 Dla N...