Zostaw Mnie!

57 12 51
                                    

P.o.v Anna
Już wybiła godzina 23.00. Zdecydowanie za dużo wypiłam. Siedziałam na podłodze chwiejąc się na boki. Reaper leżał obok mnie. Machał rękami na boki, nucąc jakąś piosenkę. W końcu podniósł się i usiadł obok mnie. Z głupim uśmiechem patrzył mi w oczy.
-chyba jestem ślepy. Pomóż mi
No czegoś innego się w spodziewałam. Reaper dalej się tak patrzył. Odpowiedziałam że jest strasznie upity i ma wracać do pokoju.
-bez ciebie nigdzie nie pójdę, babeczko
Teraz nie wiem czy się śmiać czy płakać. Powiedziałam że pójdę z nim. Uśmiechnął się jak dziecko i ruszył w stronę swojego pokoju. Weszliśmy do środka, zastał nas tam dość ciekawy widok. Ink i Amy w jednym łóżku. Dziewczyna kiedy nas zobaczyła, wstała i z burakiem na twarzy wyszła z pomieszczenia. Również postanowiłam wrócić do siebie.
P.o.v Aria
—Mhm, Cross!
Zdarzyłam powiedzieć tylko to, zanim mnie pocałował. Przyszpiliona do ściany, całuje się z Cross'em, w nieokreślonym pomieszczeniu. Coś jakby taka jednoosobowa sypialnia. Zarzuciłam mu ręce na szyję, odwzajemniając gest. On tylko mocnej mnie przytulił. W końcu oderwał się ode mnie. Wtedy zobaczyłam jak zasypia. Podtrzymałam go tak aby się nie wywrócił.
-kocham cię Cross
Powiedziałam sama do siebie. Teraz mam nadzieję że on czuje to samo. Eh, nadzieją matką głupich. Zrozumiałam żeby nie mogę go tu zostawić. Na szczęście do pokoju wszedł Honey. Nieśmiało uśmiechnęłam się i poprosiłam o pomoc.
p.o.v Asher
W pokoju nie było nikogo, ponieważ Dust bawił się w najlepsze. Tylko ja i Horror. Szkielet usiadł na łóżku i oparł się o ścianę. Usiadłam obok i przytuliłam się.
-jesteś jedynym człowiekiem, którego nie chcę zabić
-czemu?
-znaczysz dla mnie coś więcej...
Patrzył na mnie zmęczonym i oczami,czekając na odpowiedź. Uśmiechnęłam się i mocnej się przytuliłam.
-jasne że cię kocham psychopato
Horror pocałował mnie w czoło. Byłam zmęczona daną sytuacją, więc zasnęłam.
P.o.v Isa
Nie chciało mi się spać. Jednak głośna muzyka była przytłaczająca. Siedzę więc u siebie w pokoju, grając z Nightmare'm w pokera.
-szach mat!
-nie ta gra idioto
Graliśmy dalej kiedy do pokoju wpadła Kira, za nią szedł Sans. Ciągle ciekawi mnie co tu się dzieje. Zdezorientowani jednak wyszli a my wróciliśmy do gry.
-skoro wszyscy robią takie rzeczy, to czemu my gramy w Makao?
No to już nie wiem.
P.o.v Shade
Imprezy to nie moja bajka. Siedzenia w łazience, ponieważ w pokoju "coś się dzieje". Na podłodze jest dywan, więc mogę tu spać. Boję się co zastanę jeśli wyjdę. Jak bardzo mam przerąbane?
Postawiłam zaryzykować i otworzyłam drzwi od łazienki. Moim oczom ukazała się Isa, razem z Nightmere'm. Grali w... Trudno to określić. Odetchnęłam z ulgą i przywitałam się. Dopiero zauważyłam że wyszłam z łazienki. Zarumieniłam się i zakryłam twarz poduszką.
P.o.v Kamila
-Dream ja...
Nie wiedziałam co powiedzieć, kiedy Dream oznajmił że chce abym spała z nim. W pokoju był jeszcze Nightmare, więc jest to trochę niekomfortowe. Jednak poprosił mnie, więc źle byłoby się nie zgodzić. Dream złapał mnie za rękę i zaprowadził do pokoju. Na szczęście nikogo nie było. Wzięłam wdech i położyłam się obok. Szkielet przykrył nas kołdrą i przytulił mnie.
-dobranoc Dream
-dobranoc Kami
Szkielet zasnął od razu, ja leżałam i patrzyłam się w sufit. To tylko jedna noc, może dla niego znaczy to coś więcej... W końcu zasnęłam...
P.o.v Melonik
Nie, nie, nie. PJ pijany przyniósł mnie tutaj. Już wiem co chce zrobić. Otworzyłam drzwi na balkon i wyszłam na zewnątrz. Chciałam szybko je zatrzasnąć lecz PaperJam podstawił nogę, uniemożliwiając mi to.
Wszedł za mną. Właśnie wschodziło słońce. Oparłam się o barierkę a PJ stanął przede mną. Przechylił się o chciał mnie pocałować. Uniknęłam tego, lecz PaperJam połknął się. Zachwiał się i i nie udało mu się utrzymać równowagi. Chciałam mu pomóc, nie zdążyłam. PJ spadł z odległości 4 metrów. Niby nie tak wysoko, ale na pewno coś złamał. Wybiegłam z pokoju, po drodze mijając kilka osób. Oby nic mu się nie stało.
P.o.v Anka
Killer mnie zaskoczył. Mimo swojego charakteru, jest dla mnie wyjątkowo miły. Siedzieliśmy w holu, na kanapie. Oparta o niego znów o czymś opowiadałam. Wtedy zza rogu wyszedł Dust. Nie mogę, on jest wszędzie! Zaśmiał się i spojrzał na nas.
-Killer od kiedy zrobiłeś się taki miękki? Hm?
No to się zdenerwował. Puścił mnie i wstał z kanapy. Dust dalej się śmiał, kiedy Killer wkurzony zaraz go pobije.
-no dawaj, Sansik
To się będzie działo. Killer uderzył go w twarz a Dust kaszlnął krwią. Wstałam i rozdzieliłam ich. Konsekwence mogły by być tragiczne. Dust rękawem wytarł krew i odszedł.
P.o.v Alis
Ruru wypił trochę za dużo. Przyszedł do mojego pokoju. Usiadł obok z tekstem że czuję się samotny. Przytuliłam go i razem rozmawiamy. Spytałam czy wyjedziesz na balkon, Error zgodził się. Oparłam się o barierkę,obok mnie to samo zrobił szkielet. Słońce właśnie wychodziło. Nie zdążyłam nawet godzinie pospać. Odeśpię na plaży. Spojrzałam na Error'a, który zrobił to samo. Złapał mnie za rękę i uśmiechnął się. Odwzajemniłam to i znów spojrzałam na słońce.
-to coś więcej?
-to coś więcej...
To uczucie, które męczy mnie od samego początku. Ruru czuje to samo.

No to macie kolejny!
Jakoś nie wyszedł, nie miałam pomysłu na dzikie akcje. Kiedy indziej ^^
Już w ogóle nie miałam na ten rozdział weny, ale liczę że się podoba ^3^

Endless SummerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz