Będzie Się Działo...

57 14 36
                                    

P.o.v PJ
-Jammy choćmy szybciej
Powiedziała Melonik. Jesteśmy już po obiedzie i właśnie idziemy do holu. Usiadłem na kanapie. Kiedy Melo chciała usiąść,złapałem ją za rękę. Dziewczyna upadła na moje kolana. Spojrzała na mnie, poruszyłem znacząco brwiami.
P.o.v Alis
Ruru jest tylko mój. Ciągle nie mogę w to uwierzyć. Trzymając go za rękę, czekaliśmy kiedy powiedzą, co będziemy robić. Error'a nie do końca to interesowało, po prostu patrzył się w telefon. Stanęłam przed nim.
-przyznaj się
-do czego?
-że mnie lubisz
-ty o tym dobrze wiesz
-ale masz się przyznać
-okej, kocham cię Alis
Przytuliłam go, jak jakiś dzieciak. Error zaśmiał się i to odwzajemnił.
P.o.v Killer
Nie wytrzymam. Siedzę między kłócącym się Dust'em a Anką. Jedno przez drugiego przezywa się o jakąś błahostkę.
-Killer powiedz mu coś!
Spojrzałem na szkieleta morderczym wzrokiem.
-co wy ode mnie chcecie...
I dał sobie spokój. Dust odwrócił się, a ja objąłem Ankę ramieniem.
P.o.v Asher
Stałam obok Horror'a, próbując nawiązać jakąś rozmowę. Szkielet zasypiał na stojąco, mówiąc że się nie wyspał. Wtedy Paps powiedział że robimy "nocowanie". Oglądanie filmów, jakieś gry, jedziecie i tak dalej. Muszę wziąć jakąś normalną piżamę. Wieczorem dostaniemy śpiwory i będziemy spać w jednym pomieszczeniu.
P.o.v Birdy
Bleh, nocowanie. Nie podoba mi się to. Wszyscy będą oglądać mój skarb w piżamie. Spojrzałem na Kioko, uśmiechała się. Jeśli jej się to podoba, to będę dobrze bawić się razem z nią.
Mamy dwie godziny wolne, więc zaproponowałem pójście do pobliskiego sklepu.
P.o.v Tamara
Zdecydowanie będzie fajnie. Przecież trzeba myśleć optymistycznie. Blue aż skakał z radości. Kiedy ja wolałabym wtedy pójść spać. Postanowiliśmy pójść do tak zwanego "salonu". Mieli tam kanapę, telewizor i stół do ping pong'a.
Zeszliśmy do piwnicy, bo tam się dany pokój znajdował i zapaliłam światło.
P.o.v Fresh
Idealnie. Całą noc koło Meo. Zaproponowałem jej pójście do sklepu, mówiąc że coś jej kupię. Zgodziła się, więc wyszliśmy z budynku. Moje, tylko moje słońce. Wzięliśmy trochę na zapas i skończyliśmy zakupy. Z energetykami w ręku, wolnym krokiem, wracaliśmy do hotelu.
P.o.v Anna
Reaper zostawił mnie pod pokojem i poszedł do siebie. Weszłam do środka, gdzie reszta już się szykowała. Wyciągnęłam z swojej walizki drugą piżamę i spojrzałam na zegar. Została nam nie cała godzina.

Wreszcie coś napisałam! :>
Myślę że dziś będzie jeszcze jeden rozdział ^^

Endless SummerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz