Leżałem, wpatrując się naprzemiennie we wschody i zachody słońca, które po krótkim czasie stały się nudnym, rutynowym zdarzeniem nie mającym zbytniego prawa bytu.
Schowałem twarz w zimnych dłoniach, próbując pozbierać rozbiegane myśli.
Od ścian ogromnego pokoju odbił się dźwięk pukania do drzwi. Po chwili zza framugi wychyliła się mama, która oznajmiła:
– Kochanie, twój kolega przyszedł – szepnęła cicho, tym samym zwracając się do drugiej obecnej w tym pomieszczeniu osoby. – Zostawiam was samych.
Kilka sekund później moje łóżko ugięło się pod ciężarem nieznajomej postaci.
– Cześć Tyler. – Łagodny głos dobiegł do moich uszu.– Wszystko w porządku? Dawno nie widziałem cię w szkole.
Słońce powoli stawało się czerwone, a twarz Josha była teraz oświetlona przez jego promienie.
– Nie jestem pewien. – Wzruszyłem ramionami, starając się trzymać nerwy na wodzy.
– Przecież wiesz, że możesz mi wszystko powiedzieć, w końcu jesteśmy przyjaciółmi – westchnął, gładząc moje ramię.
Wraz z wypowiedzeniem przez Josha tych słów, poczułem się jeszcze gorzej. Wiedziałem, że znowu staczam się na samo dno, nawet przez mało znaczące wybryki dziewczyny, która potrafiła manipulować mną za każdym razem.
Nie kontrolowałem już tego, że zimne łzy spływały po moich rozgrzanych policzkach.
– Hej, nie płacz Tyler. Co się stało? – Był teraz wyraźnie zmartwiony o czym świadczyły liczne zmarszczki na czole.
– Czy mógłbyś mnie przytulić? – zapytałem cicho, wstydząc się prosić o cokolwiek z jego strony.
Popatrzył na mnie z szerokim uśmiechem na ustach, szepcząc ciche „oczywiście".
Położył się obok mojego ciała, otulając je swoimi ogromnymi ramionami.
Ułożyłem głowę na jego klatce piersiowej, wsłuchując się w miarowy, spokojny oddech.
– Lepiej? – zaczął, a ja domyśliłem się, że spogląda teraz na biały sufit.
– Nie przejmuj się, gdy pewnego dnia słońce nad moją głową nie zaświeci, a ziemię ogarnie mrok. Zajmij się sobą i nie rozmyślaj, bo wszystko ma swój kres.
– Wiedz, że wtedy nie zniosę ani jednej godziny dłużej.
🌱
CZYTASZ
Flawless//Joshler
Fiksi PenggemarBycie wyrzutkiem grupy społecznej nazywanej potocznie ,,paczką znajomych" nie należy do marzeń typowych nastolatków. Tyler Joseph dokładnie wiedział jak to jest być wyrzutkiem, którego nie rozumie świat. Josh Dun natomiast umiał cieszyć się każdą ch...