Rozdział 6

834 110 0
                                    

Sara POV
Słyszałam kroki. Podchodził do mnie. Wiedziałam że ukucnął przy moim łóżku, gdyż słyszałam pstryknięcie kolan. Poczułam jego opuszki palców na moim policzku. Otarł słone łzy. Lekko się uśmiechnęłam i odwróciłam w jego stronę. On odwzajemnił uśmiech.
-Czemu płaczesz?
-Natalia, wspomnienia... A poza tym musimy naprawdę poważnie porozmawiać...
-No dobrze, ale o czym?
-Poczkaj. Zaraz. Nie wszystko na raz!

Mówiłam z uśmiechem.
-Chcesz kakałko?
-Taaaaak!!!
-Ok. Daj mi chwilkę mi, zaraz przyjdę.

Jeff POV
Wszedłem a ona była cała zapłakana! Jeszcze chce mi coś powiedzieć...
Boje się...
Porozglądam się troszkę po jej pokoju. Jest naprawdę ładny.
***
Bosze jakie piękne rysunki! Ale zaraz... czy to ja?! A to przecież papa, Masky i Hoodie! Dziwne...

Sara POV
-A oto moje popisowe kaka...-o. Czemu grzebież w moich rzeczach?!
- Leżały na wierzchu więc...
-Dobra nieważne i tak miałam o tym z tobą porozmawiać...

___________________________
Szczerze to się na was zawiodłam. Miało być tylko 5 gwiazdek a są zaledwie 3... Jest mi trochę przykro. Nie robiłabym tego rozdziału, ale no po prostu mam tyle pomysłów i taką wenę że nie mogłam wytrzymać.
Papatki!
Mrs_Daarknesss

Zawsze będę cię kochać |Jeff The Killer|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz