Jeff POV
...
To tyle ode mnie.
Na tyle mnie stać.
Musze jej powiedzieć.
Słyszę różne głosy-
-Tak. -Nie. -Tak. -Nie.
I w kółko w końcu się zdecydowałem.
-Saro. Ja wiem, że ci z tym ciężko. Opowiedziałbym ci, tylko nie mam pojęcia jak mogłaś zapomnieć. Wszyscy w domu chodzili smutni i wciąż jest u nas jakaś pustka.
-Ja nie wiem o czym ty mówisz... Naprawdę. Chciałabym ale nie mogę. Nie potrafię.Zatkało mnie. Nie wiedziałem co mam robić. Samotna łza spłynęła po moim policzku.
-Dasz radę. Opowiem ci wszystko od początku. Szczegół po szczególe...
-Dobrze. Tylko już nie płacz.Położyliśmy się ponownie na łóżku w tej samej pozycji. Ona leżała wtulona we mnie i słuchała uważnie, a ja ją obejmowałem.
-Zaczęło się to tak:
Byłem mały miałem wtedy około 7 lat, kiedy Operator ogłosił nam -czyli całej rezydencji, o której opowiem ci innym razem, że dojdzie do nas jego córka Sara, oraz zamieszka z nami ponownie jego żona, czyli twoja mama Lucy. Ucieszyłem się, bo bardzo lubiłem ciocię. Z resztą wszyscy się cieszyli na jej powrót, ale była między nami niepewność co do ciebie. Nie wiedzieliśmy kim jesteś. Na początku niechętnie do ciebie podchodziliśmy i rozmawialiśmy. Lecz było dwóch chłopaków, którzy się nie bali i od razu zagadali. Był to ten niezmiernie dziecinny gofrojad Toby i ja... Zostaliśmy przyjaciółmi. Spędzaliśmy każdą chwilę ze sobą. Stałaś się nam bardzo bliska. Inni w końcu też postanowili cię poznać. Wszyscy cię lubili, a ty ich, jednak nie przestawałaś bawić się z nami. Zbudowaliśmy domek na drzewie do którego codziennie chodziliśmy. Do dnia w którym papa postanowił, że lepiej byłoby dla ciebie zostanie w normalnym ciele. Nie w ciele morderczyni. Brutalnej i bez uczuć. Lecz nie spodziewał się, że spadniesz z dużej wysokości, a mianowicie z naszego domku, i stracisz pamięć. Opowiedział wszystko twojej mamie, ona zrozumiała i wyjechałyście. Wszystkim było smutno. Toby się załamał. Nie wychodził przez pół roku z pokoju. Miał ciągle mokre oczy, a w nocy koszmary. Znów zaczął się okaleczać... Ja też 2 miesiące bylem zamknięty w sobie. Od tych pięciu lat ani razu się nie uśmiechnąłem, chodź to trochę trudne jak ma się taki wycięty na pół ryja. Potem zacząłem normalnie funkcjonować, lecz z Tobym było coraz gorzej... Jak mu powiedziałem że cię znalazłem on się rozpłakał, a ja po raz pierwszy od tak długiego czasu, uśmiechnąłem się.Sara słuchała zamurowana. Wtuliła się jeszcze bardziej w Jeffa i powiedziała:
-Zapomniałeś powiedzieć, że oboje się we mnie podkochiwaliście. Pamiętam te bójki...
Piękne czasy...Przypomniałam sobie Jeff. Rozumiesz? Przypomniałam!Jeff się uśmiechał szeroko co z jego bliznami wyglądało śmiesznie. Przytulił jeszcze bardziej Sarę i powiedział:
-Skoro już sobie przypomniałaś to ci powiem. Kocham cię Saro. Najbardziej na świecie...
CZYTASZ
Zawsze będę cię kochać |Jeff The Killer|
RomanceSara ma 17 lat. Pewnego dnia spotyka seryjnego mordercę- Jeff'a. Wspólnie spędzają czas i coraz bardziej się do siebie zbliżają. W końcu chłopak zabiera ją do rezydencji, a dziewczyna odzyskuje pamięć. Tworzą się różne komplikacje przez co wszystko...