Rozdział 16

633 59 0
                                    

Sara POV
Ból głowy i ciągle skurcze nie dawały mi zasnąć. Budziłam się tej nocy już jakieś sto razy... Nie mam już siły, ale nie mogę odpłynąć do krainy morfeusza. Znajdowałam się w swoim pokoju, jednak obok mnie leżeli Jeff i Toby. Spali... I jak tu na nich polegać?

Obudziłam się zalana potem i pierwsze co zobaczyłam to rękę trzymającą okład. Spojrzałam w bok by dowiedzieć się do kogo należ kończyna. Nurse Ann, oczywiście. Podniosłam głowę. Bolała niemiłosiernie!
-Powoli. Masz wysoką gorączkę.

Podała mi jakieś tabletki i wodę.
-Połknij, będzie ci lepiej.

Zrobiłam co kazała i znów opadłam na poduszkę. Byłam wykończona.
Nagle do pokoju wparowała Jane.
-Hej laska!
-Hej...
-Jak się czujesz?

Chwila zastanowienia...

-Jak gówno...
-Ołłł. No dobra! Odpoczywaj, do zobaczenia.
 
I wyszła.
Jestem znowu sama.
Znowu w tym samym miejscu.
Znowu w tym samym pokoju.
Znowu w tym samym łóżku.
Znowu coś mi jest.

Slenderman POV
Nie wiedziałem że to będzie postępować tak szybko. Nie przemyślałem tego. Wiele w jej życiu się zmieni. Nie tylko wygląd, ale i charakter. Wiem, że będzie silna i da sobie radę. Wierzę w nią. Jednak musze poinformować wpierw swoich braci, dopiero później ją samą. Musimy wiedzieć jak działać i co robić by nie stała się jej krzywda...

Zawsze będę cię kochać |Jeff The Killer|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz