trzy tygodnie później:
Nie powiedziałam o ciąży Kevin'owi. Wieczorem czekając na niego aby mu to przekazać on nie przyszedł do domu napisał tylko sms-a:
"Kochanie przepraszam ale muszę zostać w pracy na całą noc nie czekaj na mnie wrócę późno. Kocham cię"
Było mi strasznie przykro. To już któryś raz z kolei nie wraca do domu na noc.
A przecież mieliśmy spędzić ten wieczór razem. Położyłam się na kanapie z niedopiętą koszulą. Zrobiło mi się niedobrze. Zwymiotowałam. Siedziałam w toalecie. Podeszłam do lustra aby się przejrzeć. Siniaki z mojego ciała zeszły z wyjątkiem twarzy gdzie wciąż były.Zauważyłam, też, że nie dopinam spodni i że mój brzuch lekko się zaokrąglił
Zadzwonił telefon. Dzwoniła Alexa.-cześć Amanda jadę do ciebie
-jak to jedziesz?
-no normalnie pokłóciłam się z mamą. Wyrzuciła mnie z domu.
-co ty mówisz?
-porozmawiamy jak przyjadę.
Rozłączyła się. Nie rozumiałam jak to możliwe, to nie do pomyślenia żeby własna matka wyrzuciła córkę z domu.
Czekając na nią postanowiłam, zdrzemnąć się.Gdy się obudziłam do domu wszedł mój zapracowany mąż.
-cześć kochanie-pocałował mnie.
-Gdzie byłeś tak długo?
-W......pracy a co u ciebie?
-Na pewno byłeś w pracy?-zapytałam podejrzliwie
-Tak-odparł bez zastanowienia i skłonił się żeby mnie przytulić. Odsunęłam się od niego.
O co ci chodzi?-o nic-powiedziałam oschle
- Wiem przepraszam, że mało czasu spędzam z tobą ale obiecuję, że to się zmieni.
-"zmieni" człowieku! Ja nie wiem jak tak można! Cały czas praca, praca i praca! My się dla ciebie w ogóle nie liczymy!?...........a może ty mnie zdradzasz?co?
-co? ty serio myślisz,że ja bym cię zdradzał!boże! wiesz co idę się przejść.Nie dzwoń do mnie.
Po tych słowach wyszedł trzaskając drzwiami.Wybiegłam za nim.
-Kevin!!- krzyknęłam po czym zaczęłam płakać. Widziałam jak odchodził. Nawet na mnie nie spojrzał a przecież ja noszę w sobie nasze dziecko!
Wróciłam do domu. Przed domem czekała z walizkami Alexa. Przywitałam ją. Obie byłyśmy rozbite.
Ona- z powodu wyrzucenia jej z domu przez moją siostrę.
Ja-z powodu tego, że mój mąż mnie nie rozumie.
Rozmawiałyśmy długo.- Ile mogę u ciebie zostać?
- ile chcesz Alexa. Pójdę przygotować tobie pokój.
-Nie fatyguj się. Prześpię się w salonie na kanapie.
-skoro tak uważasz w porządku.
-Wiesz co może obejrzymy jakiś film, co ty na to?
- Nie wiem jestem zmęczona. Pójdę się położyć.
-dobra.Dobranoc
-Dobranoc
Udałam się do sypialni.Wzięłam do ręki książkę. I zaczęłam ją czytać. Po około godzinie przyszedł Kevin. Ledwo trzymał się na nogach.
-Gdzie byłeś? -zapytałam odkładając książkę.
-musiałem odragować-wymamrotał pod nosem.
Wiedziałam,że był po kilku głębszych kieliszkach wódki ponieważ bełkotał pod nosem. Upadł prze de mną na kolana i zaczął mamrotać:
-Amanda! ja ciebie kocham! nie mogę bez ciebie żyć!
-cicho!nie krzycz tak bo sąsiedzi usłyszą. Wstawaj z kolan i nie odstawiaj tutaj szopki.
Zza dzwi wychyliła się Alexa. Widząc całą tą komiczną sytuację zaśmiała się i przymknęła dzwi.
Kevin wstał i przytulił mnie.
-dziękuję!kochanie- to mówiąc zaczął całować mnie po rękach. Położył się koło mnie i obiął mnie w talii. Zasnął..........
CZYTASZ
L O N E L Y
HorrorOkładkę wykonała:BoskaFlorence za co bardzo dziękuję😃 Amanda Carter rozwódka. Jest lekarzem. Jej pacjenci nagle umierają.Niedługo potem dzieją się gorsze Rzeczy.A sama Carter nie wie co jest ich przyczyną...... Miłego czytania😊