........
Kobietę w czarnym płaszczu.Włosy miała wilgotne od deszczu które spadały jej na twarz.Stanęła przede mną.-Przepraszam panią ale o tej godzinie nikt już pani niestety nie przyjmie.- Powiedziałam.
Kobieta w dalszym ciągu milczała.Po chwili zaczęła coś szeptać i cała zaczęła się trząść.Jej twarz zrobiła się bladoniebieska i rzuciła się na mnie.Byłam spanikowana.chwyciłam nóż który miałam pod ręką i wbiłam jej w rękę.Postać zniknęła.Siedziałam wystraszona.Stwierdziłam, że nie mogę tu zostać.
Zadzwoniłam do Kevina.
Nie minęła chwila a Kevin pojawił się przed szpitalem.
Wsiadłam do samochodu cała się trzęsłam.Gdy weszłam domu ledwo trzymałam się na nogach.Zemdlałam.-Amanda!- Krzyknął i przeniósł mnie na sofę.
Ja po chwili otworzyłam oczy a Kevin patrzył się na mnie z zatroskaną miną.
-Nic ci nie jest?- Zapytał z troską.
-Nie - odpowiedziałam jestem trochę zmęczona.
Kevin usiadł przy mnie i zaczął gładzić mnie po głowie.
-Amanda co jest, no przecież widzę, że coś cię trapi.
Usiadłam na sofie i zaczęłam mu wszystko opowiadać.On słuchał mnie uważnie a gdy skończyłam przytulił mnie.
-I teraz już rozumiesz?
-tak.Nie przejmuj się.Wiesz co zrozumiałem przez te miesiące, po rozwodzie, że liczysz się dla mnie tylko ty.Ja nie wyobrażam sobie życia bez ciebie.Wybaczysz mi?
Siedziałam w bezruchu.Nie wiedziałam co mu odpowiedzieć.W głębi serca cały czas go kocham.
-Wiesz co Ja cały czas cię kocham.
-Ja ciebie też...
-Ale to nie jest dla mnie łatwe-przerwałam mu.
-Ale daj mi jeszcze jedną szansę obiecuję, że już tego nie spieprzę.
-Dobrze.
On pocałował mnie i przytulił.
-Zostaniesz ze mną? Nie chcę być teraz sama.
-No pewnie kochanie nie zostawię cię w tym stanie.
Położyłam się.Kevin spał koło mnie.Wtuliłam się w niego i zaczęłam rozmyślać.
Rano gdy się obudziłam zobaczyłam, że Kevin zrobił dla mnie śniadanie.-oo widzę, że wstałaś jak samopoczucie?.
-Kiepsko, budziłam się, kręciło mi się w głowie, Wymiotowałam.
-To nie dobrze.Może pojedziemy do lekarza?
-Nie trzeba już czuję się lepiej.
-Na pewno?
-Tak
- Ja nie byłbym do końca taki pewny.
-Przestań!-Krzyknęłam.
Nigdzie nie idę a poza tym to ja jestem lekarzem i doskonale potrafię sama sobie wystawić diagnozę.Kevin zamilkł.Po chwili odezwał się:
-Dobrze nie chciałem cię zdenerwować-powiedział ze spokojem a tak w ogóle to ty dzisiaj idziesz do pracy?
-Nie po tym co przeszłam wczoraj wolę wsiąść trochę wolnego.A ty idziesz do pracy?
-Nie, wziąłem wolne-powiedział z uśmiechem....I tak sobie pomyślałem, że spędzimy ten dzień razem na przykład pójdziemy na spacer.Co ty na to?
-Może być-Powiedziałam uśmiechając się.
-Wierz co kocham cię najbardziej na świecie.
-Ja ciebie też.
Pocałował mnie.........
CZYTASZ
L O N E L Y
KorkuOkładkę wykonała:BoskaFlorence za co bardzo dziękuję😃 Amanda Carter rozwódka. Jest lekarzem. Jej pacjenci nagle umierają.Niedługo potem dzieją się gorsze Rzeczy.A sama Carter nie wie co jest ich przyczyną...... Miłego czytania😊