Podejżenia

43 2 0
                                    

Rano gdy się obudziłam zobaczyłam, że nie ma przy mnie Kevina. Zeszłam więc do kuchni. W kuchni czekała na mnie Alexa z nieciekawą mnią.

-co się stało?

Milczała. Po chwili uśmiechnęła się.

-Braian zaprosił mnie na randkę -powiedzała ucieszona i rzuciła mi się na szyję.

-Czekaj,może to z noich ust zabrzmi idiotyczne ale kim jest Braian?

-Chłopak z Liceum, bardzo mi się podoba. Więc jak tylko zadzwonił do mnie bo miał numer od mojej przyjaciółki od razu zaproponował, że pójdziemy do kawiarni. Idę się szykować. Ale nie do końca umiem zrobić sobię makijaż i wybrać sukienkę pomorzesz mi?

-Jasne choć.

Zaprowadziłam Alexę do pokoju i tam zaczęłam ją przygotowywać do jej "Randki". Wyszła.

Siedzałam sama.Chwilę później usłuszałam dzwonek do dzwi. Otworzyłam je.

-Dzień dobry Aspirat Greg komenda minesota. Czy zastałem może panią Amandę Carter.

-Dzień dobry to ja a o co chodzi? -zapytałam zdziwiona.

-Jest pani zatrzymana. Porszę się ubrać Pojedziemy na komendę.Tam wszystko wyjaśnimy.

-Chyba musiało się panu coś pomylić.

-nie. Proszę za mną. -odpowiedzał z powagą.

Ubrałam się i wsiadłam do radiowozu.

- o co chodzi! Może mi pan to wyjaśnić! -krzyczałam.

-już pani mowiłem na komendzie i proszę się uspokoić. Ma pani szczęście, że nie nie siedzi pani teraz w kajdankach.

Dojechaliśmy na policję. Wyszłam w raz z policjantem i od razu udaliśmy się do pokoju przesłuchań. Siedzał tam młody około dwudziestu ośmiu lat policjant trzymający w ręce czarną teczkę.

-proszę usiąść.

-Proszę mi do cholery powiedzieć o co chodzi!!

-Już pani mówię. Jest pani podejżana o wypadek. Ze skutkiem śmiertelnym ok. 150 osób. przed dwunastu laty.- To mówiąc pokazał mi kopię dziesięcu zdjęć. od razu poznałam, że to te same osoby które przekazała mi Hilda Green.

-jest pani w stanie wytłumaczyć jak do tego doszło dalaczego pani zabiła tak dużą liczbę niewinnych ludzi?

-Ja nikogo nie zabiłam ktoś mnie musiał wrobić?

Policjant zaśmiał się.

-coś mi się wydaję, że pani resztę dnia albo nawet tydzień za kratkami do puki nie powie nam prawdy.

-ale ja mówię cały czas prawdę!!!

Wszedł do pokoju przesłuchań. Policjant i zabrał mnie do aresztu. Szliśmy w milczeniu. w pewnym momencie zapytałam go.

-mogę wykonać jeden telefon?

-no dobrze ale tylko jeden.

Zadzwoniłam do Kevina i powiedzałam gdzie się znajduje.On Obiecaj, mi, że przyjedzie do mnie najszybciej jak się da. Weszłam do jednej z pustych celi. Było to bardzo małe pomieszczenie znajdował się tam: łóżko, stół i mała szafka.

Minęły dwie godziny. Leżałam na łóżku płacząc.powoli zaczęłam zdawać sobie sprawę z powagi słów które wypowiedziała Hilda."Zrobiłaś dużo więcej błędów niż ci się wydaje."
Ale też wiedzałam, że to był wypadek, że ja nikogo zabić nie chiałam. Hilda mnie w to wrobiła. Odechciało mi się wszystkiego.wstałam z łóżka i popatrzyłam w lustro. W lustrze zobaczyłam postać Hildę która trzymałam nóż i uśmiechała się złowieszco. Odwróciłam wzrok.
Do sali wszedł........................

L O N E L YOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz