Rozdział 6

251 27 19
                                    


 - Więc, Prime chce się ze mną spotkać? – spytał Megatron Starscream'a. Stali na mostku i obaj mierzyli się wzrokiem.

- Tak, panie.

 Lord zasępił się. O co mogło chodzić, temu dowódcy autościerw? Chce się poddać? Nie, na to ma zbyt dużo... yhh... 'honoru'.

To jak nie to – to co?

 Odprawił komandora. Tamten szybkim krokiem udał się w stronę swojej kwatery. 'Znowu coś knuje' pomyślał były gladiator.

 Powrócił jednak do otrzymanej propozycji. Optimus Prime poprosił o spotkanie na neutralnym gruncie, czyli w tym małym miasteczku na pustyni. Zaraz, jak ono się nazywało? Japer... Janer... ah tak, Jasper!

 Głupia nazwa głupiego ludzkiego miasta.

 A gdyby się zgodził? W razie czego poradzi sobie: autoboty zawsze dotrzymują umowy, chociaż nie zawsze wychodzi im to na dobre. Hmm, weźmie ze sobą medyka i Breakdowna. Starscream'owi karze ustawić się z paroma vehiconami kawałek dalej. Tylko żeby się Caroline nie dowiedziała. Primus jeden wie, co by wymyśliła!

- Soundwave! – wymieniony decepticon odwrócił się. – Poinformuj autoboty, że się zgadzamy. Niech wyznaczą to swoje neutralne miejsce.

 Con kiwnął głową i zaczął klikać coś na panelach komputerów.

 Dowódca po wydaniu rozkazu chciał zacząć czytać raporty od vehiconów, jednak przerwał mu dźwięk przychodzącej wiadomości. Sięgnął po swojego prywatnego datpada.

Caroline: Hej, Meggie!

Megatron: Czego

Caroline: Chcesz się pogodzić z autobotami?

Megatron: Nie

Caroline: Coś za szybko odpowiedziałeś :D

 Potężny mech jęknął pod nosem.

Megatron: Nie denerwuj mnie

Caroline: Bo co? ;>

Megatron: Bo jajco! Masz się mnie słuchać!

Caroline: Sądziłam, że to ty się mnie zawsze słuchasz...

Megatron: To źle sądziłaś!

Caroline: Śmiem wątpić ;3

Megatron: Nie ważne. Idź do tej swojej szkoły czy gdzieś.

Caroline: Po pierwsze: mam wakacje (czyli wolne). A po drugie: czyżby to była kropka nienawiści?

 Lord nie zdążył odpowiedzieć, ponieważ Car znowu do niego napisała.

 Jak ona to robi?

Caroline: Przyjdę do was

Megatron: Nie!

Caroline: Czyżby się szykowała impreza na moją cześć? :D

Megatron: Nie ważne. Nie jesteś nam potrzebna.

 Czekał dłuższą chwilę. Jednak nie dostał żadnej odpowiedzi. Zdziwiło go to i po trosze zaniepokoiło, więc szybko napisał:

Megatron: Halo? Caroline, czy coś się stało?

 Z niecierpliwością czekał na jej sms-a.

Caroline: Skoro mnie już nie potrzebujesz, to mogę się zabić, tak?

 Gdyby miał płuca, wciągnąłby ze świstem do nich powietrze.

Megatron: Oczywiście, że jesteś dla mnie potrzebna! Dla wszystkich jesteś potrzebna! I nie, nie możesz się zabić!

Caroline: A mogę do was przyjść? :'(

Megatron: Wiesz, nikogo nie będzie wtedy na Nemesis

Caroline: WYJEŻDŻACIE GDZIEŚ I NIKT MI O TYM NIE WSPOMINAŁ?!

Megatron: Spokojnie Caroline i przestań krzyczeć na mnie caps lock'iem

Caroline: NIE BĘDZIESZ MI MÓWIŁ JAK MAM ŻYĆ!

Caroline: ZRESZTĄ, FOCH FOREVER! WALCIE SIĘ WSZYSCY!

 Decepticon przejechał sobie ręką po twarzy.

Megatron: Będziesz mogła przelecieć się ze mną nad Atlantykiem

Caroline: Naprawdę? :<

Megatron: I pójdziemy na lody

 Tutaj mech musiał wyłączyć dźwięk w datpadzie, ponieważ jego skrzynkę zalała fala odpowiedzi Carol w stylu 'OMFG, SERIO?' 'MEG, JESTEŚ SUPER!'. Na końcu dostał sms, że dziewczyna musi już iść, więc papa, buziaczki i inne pierdoły przesyła i się już tego ranka nie odezwała.

 Megatron oparł się o swój tron. Napotkał pytający wzrok Soundwave.

- Caroline w ciągu paru ziemskich minut dwa razy się na mnie obraziła. To już chyba będzie normą. A tak w ogóle – poprawił się na tronie – jaki jest rekord jej fochów w jak najkrótszym czasie?

 Podwładny pomyślał chwilę, sprawdził coś w komputerze i na jego 'twarzy' pokazał się jakiś hieroglif, który oznaczał cyfrę 15.

- Primusie – sapnął dowódca, – miej nas w opiece, gdy się dowie o moim spotkaniu z autobotami!

***

 W tym samym czasie Caroline wysłała do Tomy sms-a.

Caroline: Zmiana planów! Widzimy się o 1

Toma: Nie wnikam, ale będę

Caroline: kk

Toma: kk


^^

To był chyba mój najdłuższy rozdział!

A, no i został zainspirowany tymi wszystkimi kik'ami,

 których jest pełno na Wattpadzie.

Także, jeśli dotarłaś/łeś tak daleko, to gratuluję!

Tina0021

MadieAdy

Jak się podoba?


czytasz = komentujesz i/lub gwiazdkujesz 


Goodbye, my friend~




Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem|ff Transformers|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz