- Więc, Prime chce się ze mną spotkać? – spytał Megatron Starscream'a. Stali na mostku i obaj mierzyli się wzrokiem.
- Tak, panie.
Lord zasępił się. O co mogło chodzić, temu dowódcy autościerw? Chce się poddać? Nie, na to ma zbyt dużo... yhh... 'honoru'.
To jak nie to – to co?
Odprawił komandora. Tamten szybkim krokiem udał się w stronę swojej kwatery. 'Znowu coś knuje' pomyślał były gladiator.
Powrócił jednak do otrzymanej propozycji. Optimus Prime poprosił o spotkanie na neutralnym gruncie, czyli w tym małym miasteczku na pustyni. Zaraz, jak ono się nazywało? Japer... Janer... ah tak, Jasper!
Głupia nazwa głupiego ludzkiego miasta.
A gdyby się zgodził? W razie czego poradzi sobie: autoboty zawsze dotrzymują umowy, chociaż nie zawsze wychodzi im to na dobre. Hmm, weźmie ze sobą medyka i Breakdowna. Starscream'owi karze ustawić się z paroma vehiconami kawałek dalej. Tylko żeby się Caroline nie dowiedziała. Primus jeden wie, co by wymyśliła!
- Soundwave! – wymieniony decepticon odwrócił się. – Poinformuj autoboty, że się zgadzamy. Niech wyznaczą to swoje neutralne miejsce.
Con kiwnął głową i zaczął klikać coś na panelach komputerów.
Dowódca po wydaniu rozkazu chciał zacząć czytać raporty od vehiconów, jednak przerwał mu dźwięk przychodzącej wiadomości. Sięgnął po swojego prywatnego datpada.
Caroline: Hej, Meggie!
Megatron: Czego
Caroline: Chcesz się pogodzić z autobotami?
Megatron: Nie
Caroline: Coś za szybko odpowiedziałeś :D
Potężny mech jęknął pod nosem.
Megatron: Nie denerwuj mnie
Caroline: Bo co? ;>
Megatron: Bo jajco! Masz się mnie słuchać!
Caroline: Sądziłam, że to ty się mnie zawsze słuchasz...
Megatron: To źle sądziłaś!
Caroline: Śmiem wątpić ;3
Megatron: Nie ważne. Idź do tej swojej szkoły czy gdzieś.
Caroline: Po pierwsze: mam wakacje (czyli wolne). A po drugie: czyżby to była kropka nienawiści?
Lord nie zdążył odpowiedzieć, ponieważ Car znowu do niego napisała.
Jak ona to robi?
Caroline: Przyjdę do was
Megatron: Nie!
Caroline: Czyżby się szykowała impreza na moją cześć? :D
Megatron: Nie ważne. Nie jesteś nam potrzebna.
Czekał dłuższą chwilę. Jednak nie dostał żadnej odpowiedzi. Zdziwiło go to i po trosze zaniepokoiło, więc szybko napisał:
Megatron: Halo? Caroline, czy coś się stało?
Z niecierpliwością czekał na jej sms-a.
Caroline: Skoro mnie już nie potrzebujesz, to mogę się zabić, tak?
Gdyby miał płuca, wciągnąłby ze świstem do nich powietrze.
Megatron: Oczywiście, że jesteś dla mnie potrzebna! Dla wszystkich jesteś potrzebna! I nie, nie możesz się zabić!
Caroline: A mogę do was przyjść? :'(
Megatron: Wiesz, nikogo nie będzie wtedy na Nemesis
Caroline: WYJEŻDŻACIE GDZIEŚ I NIKT MI O TYM NIE WSPOMINAŁ?!
Megatron: Spokojnie Caroline i przestań krzyczeć na mnie caps lock'iem
Caroline: NIE BĘDZIESZ MI MÓWIŁ JAK MAM ŻYĆ!
Caroline: ZRESZTĄ, FOCH FOREVER! WALCIE SIĘ WSZYSCY!
Decepticon przejechał sobie ręką po twarzy.
Megatron: Będziesz mogła przelecieć się ze mną nad Atlantykiem
Caroline: Naprawdę? :<
Megatron: I pójdziemy na lody
Tutaj mech musiał wyłączyć dźwięk w datpadzie, ponieważ jego skrzynkę zalała fala odpowiedzi Carol w stylu 'OMFG, SERIO?' 'MEG, JESTEŚ SUPER!'. Na końcu dostał sms, że dziewczyna musi już iść, więc papa, buziaczki i inne pierdoły przesyła i się już tego ranka nie odezwała.
Megatron oparł się o swój tron. Napotkał pytający wzrok Soundwave.
- Caroline w ciągu paru ziemskich minut dwa razy się na mnie obraziła. To już chyba będzie normą. A tak w ogóle – poprawił się na tronie – jaki jest rekord jej fochów w jak najkrótszym czasie?
Podwładny pomyślał chwilę, sprawdził coś w komputerze i na jego 'twarzy' pokazał się jakiś hieroglif, który oznaczał cyfrę 15.
- Primusie – sapnął dowódca, – miej nas w opiece, gdy się dowie o moim spotkaniu z autobotami!
***
W tym samym czasie Caroline wysłała do Tomy sms-a.
Caroline: Zmiana planów! Widzimy się o 1
Toma: Nie wnikam, ale będę
Caroline: kk
Toma: kk
^^
To był chyba mój najdłuższy rozdział!
A, no i został zainspirowany tymi wszystkimi kik'ami,
których jest pełno na Wattpadzie.
Także, jeśli dotarłaś/łeś tak daleko, to gratuluję!
Jak się podoba?
czytasz = komentujesz i/lub gwiazdkujesz
Goodbye, my friend~
CZYTASZ
Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem|ff Transformers|
FanfictionPo wielu eonach walk obie frakcje z Cybertronu muszą połączyć siły, by pokonać przeciwników na zwykłej planecie zwanej Ziemia. Jak potoczy się ta historia, gdy do nich dołączy dwójka nastolatków: Toma i Caroline? Okładka wykonana przez niesamowitą T...