-25-

476 45 6
                                    

- Dobrze, na dzisiejszy dzień przewidziałam przedstawienie cię wszystkim - było popołudnie. Od wczoraj, Majka nauczyła się już kilkunastu zwrotów po cybertrońsku.
- No okej. Prowadź.
- Ale wolisz zacząć od ludzi, czy Autobotów?
- Emmm... Może najpierw ludzie - stwierdziła.
- Więc za mną.
Poprowadziłam ją z jej pokoju do sali jadalnej. Co prawda jest po obiedzie, ale i tak tam zawsze kręci się wiele ludzi. Może złapiemy Fritzową albo generała. Po kilku minutach byłyśmy na miejscu. Od razu zauważyłam czarnowłosą kobietę.
- Oj, jest... Chodź Majka! - chwyciłam przyjaciółkę za rękę, i pociągnęłam w stronę stolika przy którym siedziała agentka.
- Dzień dobry pani! - przywitałam się.
- Witaj Martyna - podniosła głowę. Chyba ją zatkało na widok dziewczyny która ze mną przyszła. - Maja? - zapytała zdziwiona.
- Tak - potwierdziłam.
- Eeeeeee.... Co pani tutaj robi? - Majka była zdezorientowana. Kobieta wszystko jej wyjaśniła. Porozmawiałyśmy trochę, a potem przedstawiłam przyjaciółce jeszcze parę osób.
- No to teraz Autoboty - powiedziałam zadowolona.
- A nie zrobią mi nic? - zapytała dziewczyna.
- Nie! To spoko chłopaki!
- Zaufam ci.
Pociągnęłam ją za rękę w stronę pomieszczenia dla botów. Przed wejściem musiałam oczywiście zapukać, bo jako człowiek byłam zbyt mała aby przejść przez drzwi. Czujniki ruchu mnie nie łapią. Kto je w ogóle zamknął? W każdym razie, drzwi otworzył Ironhide.
- Cześć Hide! - zawołałam, i wparowałam z Majką do środka. Moja przyjaciółka rozglądała się ciekawie po ogromnym pokoju. Wszędzie były komputery, konsole, nieznane jej narzędzia, oraz, co zresztą najważniejsze, Autoboty. Widziałam w jej oczach nutkę ekscytacji. Wprost pożerała wszystko wzrokiem. Zresztą, boty tak samo zareagowały na nią.
- Chłopaki - zaczęłam - to jest moja przyjaciółka Majka. Ona od wczoraj też jest w naszej ekipie. Wypiła napój Shockwave'a, i zyskała zdolności takie jak ja.
- Witamy cię w szeregach, Maja - powiedział nasz lider. - Jestem Optimus Prime, przywódca tej ekipy. Miło nam mieć kogoś nowego ze sobą.
- Dzień dobry panu.
- Ja jestem Bumblebee - odezwał się kolejny z botów. - Martyna trochę nam o tobie opowiadała.
- Trochę? - odparł Smoke. - Nie mogła wprost przestać! A tak w ogóle, hej, jestem Smokescreen. Ten tam - wskazał na medyka - to Ratchet, lekarz. Raczej go nie wkurzaj, chyba, że chcesz mieć przerąbane.
- SŁYSZAŁEM SMOKESCREEN!!!
- Dobra, cicho tam! - mech się zaśmiał.
- Za to ja jestem Ironhide - powiedział czarny bot. - Zastępca Optimusa.
- A ja to syn Optimusa, nazywam się Roadcrusher - odezwał się mój przyjaciel. - Jest jeszcze moja matka, ale aktualnie jej nie ma w bazie.
- Zaczepiście was poznać! - wyjrzyknęła Majka. Na jej twarzy widziałam wielkie uradowanie. Podczas gdy ona rozmawiała z chłopakami, ja dostałam wiadomość od generała, abym zabrała przyjaciółkę i przyszła z nią do jego gabinetu. Czym prędzej wykonałam polecenie. Zapukałam do drzwi.
- Proszę!
Weszłyśmy do środka.
- Usiądźcie. Chcecie coś do picia dziewczyny? - zapytał mężczyzna. Aktualnie, generał Fritz siedział przy biurku nad jakimiś gazetami.
- Martyna, może to niebieskie coś? - powiedziała z nadzieją Majka.
- Nie, jak już to wodę. Co za dużo to niezdrowo, nawet dla półludzi - odparłam. Po chwili dostałyśmy szklanki z napojem.
- O czym chciał pan porozmawiać? - spytałam.
- Chodzi mi bardziej o twoją przyjaciółkę. A mianowicie o jej rodziców.
- Co z nimi nie tak? - dziewczyna wyraźnie się zaniepokoiła.
- Wszystko gra i buczy, oprócz tego, że zupełnie nie wiedzą co się z tobą dzieje.
- No fakt...
- Wojsko spróbuje z nimi porozmawiać, ale jeśli rozmowa pójdzie źle, to niestety będziemy zmuszeni wykasować im pamięć. Wtedy nie będą pamiętali o tym, że mają córkę Maję. Reszta rodziny także zapomni.
- Ale... To moi rodzice... Nie mogą o mnie tak zapomnieć... Nie ma innego wyjścia jeśli się nie zgodzą? - moja przyjaciółka straciła uśmiech z twarzy.
- Możesz wtedy spróbować ich przekonać, aczkolwiek to może być trudne.
- A jak było z Martyną?
- Emmm... Majka, ja...
- Kurde, faktycznie, zapomniałam.
- Wszystko okaże się jutro. Narazie jesteście wolne.
Wyszłyśmy z gabinetu generała. Chciałam jeszcze z nią poćwiczyć wiedzę o Cybertronie, ale w tej sytuacji, dam jej lepiej spokój. Po jej wzroku było widać, że jest bardzo skołowana. Odprowadziłam ją do pokoju. W sumie jest już wieczór.
- Tysiag, zostaniesz ze mną na noc? - zapytała błagalnie.
- Dobrze.
______________________________________
5 gwiazdek = next, bo SkySide mnie zamorduje XD
3/5
Nov

Frostheart | TransformersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz