-30-

491 34 6
                                    

- Więc... - zaczęłam niespokojnie. - Sytuacja jest... Napięta?
- Kubeł w mordę! - warknął Bruno. Chciałam się zaśmiać, ale nie wypada. Majka, wszystko w twoich rękach... Najgorsze, że ona w zasadzie nie jest uzbrojona...

Oczami Majki
Kurczę, i co ja mam teraz zrobić? Wezwać jakieś inne Autoboty? Sama nie wiem... Chyba tak zrobię. Tylko najpierw muszę zejść z widoku. Znowu ukucnęłam w jakichś krzakach. Zaczęłam szukać komunikatora po kieszeniach, ale nigdzie nie mogłam go znaleźć. No ekstra, i co ja teraz zrobię?! Jak szybko czegoś nie wymyślę, to oni ją zabiją, a w raz z nią Optimusa, Bumblebee i Smokescreen'a! Mój mózg gorączkowo myślał. Stres się nasilał. Nagle poczułam ukłucie w klatce piersiowej. Przestałam oddychać. Co się kuźwa dzieje?! Nagle moje kończyny zaczęły robić się coraz dłuższe i dłuższe, skóra zanikała, wzrok się zmienił. Byłam coraz wyższa i wyższa... Czy ja właśnie...

Oczami Martyny
... zamieniła się w Transformera? No i tylko pomyśleć, co ten stres może zrobić... Jednak nie mogę się przyglądać.
- Dobra, koniec tego cyrku! - krzyknął Bruno, poczym przybliżył mi pistolet do czoła. - Jakieś ostatnie słowa, mutancka szmato? - warknął. Nie oddawałam odpowiedzi, sparaliżował mnie strach. W jednej chwili całe życie przeleciało mi przed oczami. Pierwsza klasa podstawówki, pierwsze spotkanie z Majką, pierwsze spotkanie z Julą, pierwsze spotkanie z Klaudią, wspólne spotkania, jedzenie pizzy, smutki, śmiechy... Przytulanie mamy, nauka u botów... Zaraz to wszystko straci znaczenie... Poczułam łzę płynącą mi po policzku.
- Czas mija suko - nie dawał za wygraną.
- Ja... Chcę, żebyś zginął, śmieciu! - wykrzyknęłam mu prosto w twarz.
- Zabawne. Do zobaczenia po tamtej stronie - widziałam jak powoli naciska spust. Zamknęłam oczy, gotowa na najgorsze. Wtem... Nagle poczułam ogromny powiew wiatru, i krzyk mojego niedoszłego mordercy, jak i innych. Upadłam na ziemię. Kiedy podniosłam się do pozycji siedzącej, zauważyłam ją. Majka właśnie uratowała mi życie, poprzez wykopanie części rządku w różne miejsca parku. Słychać było przekleństwa i strzały. Muszę się przemienić i jej pomóc. Chciałam wstać, i prawie mi się to udało, gdy poczułam przeszywający ból w lewej kostce. Doczołgałam się za jakąś ławkę, i się za nią schowałam. Przez chwilę poczułam się jak żul, ale to nie pora na żarty.
- Pożałujesz, że chciałeś zabić moją przyjaciółkę! Słyszysz?! Reszta tak samo! - obróciłam się w stronę wrzasku. Zauważyłam, że moja przyjaciółka trzyma w garści Bruna i Decepticony. Na szczęście nie zdążyli zmienić się z powrotem w roboty. Mierzyła do nich z blastera. Tylko, że jest jeden problem. Ona chyba nie wie, jak się go używa...
- Nie rób tego - podszedł do niej Optimus, już w formie bota.
- Dlaczego?! Chcieli zabić moją przyjaciółkę! Nie mogą ujść bezkarnie!
- Daj mi ich. Ja się tym zajmę.
Majka podała Prime'owi naszych wrogów. Cały czas się szarpali. Ale na szczęście nie zdołali się wyrwać.
- Za to, co chcieliście zrobić, nie zabiję was, ale kara będzie o wiele gorsza. Pozbawimy was waszych form robotów - zwrócił się do nich nasz lider.
- To już nas lepiej zabij! - wykrzyczeli w jednym momencie. Jednak na próżno krzyczeli, bo za chwilę nie mieli już przy sobie urządzeń, które umożliwiłyby im przemianę. Wtedy Prime rzucił ich na ziemię.
- Dajemy wam pięć minut aby uciec. Jeśli do tej pory - podszedł do mnie i podniósł mnie - nie uciekniecie, to po prostu was zabijemy. Czas właśnie się rozpoczął.
Zaczęli w popłochu uciekać. Ja tylko się z tego śmiałam, tak samo zresztą jak wszyscy. Nawet Optimus się uśmiechnął.
- Dobrze. Frostheart, co się stało? Widziałem, że nie umiałaś wstać - zapytał mnie Bumblebee.
- Cóż, chyba przy upadku skręciłam sobie kostkę. To nic poważnego, o ile usztywnimy moją nogę i zabierzemy do lekarza.
- W takim razie wracajmy - zarządził Prime.
- Majka, a co do ciebie, w końcu ci się udało, prawda? - rzuciłam.
- No... Sama nie wiem jak, kiedy i dlaczego. Powiem tyle: teraz bardzo dziwnie się czuję.
- To kwestia przyzwyczajenia.
______________________________________
TADADADADADAM!

SUPRAJS MADAFAKA

BUM

Nikt nie umarł xD
Dlatego rozdział dedykuję @Aleksandrabook :v
(Nwm czy mi oznaczy z telefonu xD)

Nook
Długo mnie nie było, cnie?
Ale szkoła i oceny :v
Mam dla was coś fajnego w nagrodę XD

NookDługo mnie nie było, cnie?Ale szkoła i oceny :vMam dla was coś fajnego w nagrodę XD

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Ale, smutną wiadomość mam też [*]

Za niedługo koniec ksiunszki

Ale jeszcze jakieś 10 do 15 rozdziałów, więc wiecie

Bo pracuję już nad czymś nowym xD

Nov

Frostheart | TransformersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz