Rozdział 5

51 8 0
                                    

  W bibliotece siedziała do momentu w którym Darren uznał, że już późno, a jutro ma pierwsze zajęcia, więc pora, by dziewczyna poszła spać. Odprowadził ja pod same drzwi pokoju. Gdy tylko położyła głowę na poduszce, usnęła. Następnego dnia obudziła się o świcie, tak jak codziennie do tej pory. Przypomniała sobie o księdze starej mowy i ziołach,postanowiła je ukryć gdzieś w pokoju. Po kilku minutach poszukiwań nalazła podwójne dno w jednej z szuflad, schowała tam księgę, zioła chowając z powrotem do torby. Po godzinie przyszedł jej opiekun , zdziwił się, widząc ją na nogach o tej porze szczególnie, gdy dziewczyna powiedziała mu, o której wstała. Przyniósł ze sobą długą, prostą, zieloną suknię,którą miała włożyć na dzisiejsze lekcję. W drodze na apel na dziedzińcu Darren wyjaśnił, że podręczniki i plan lekcji dostanie od niego zaraz po zebraniu. Pół godziny później Cassy słuchała nauczyciela prowadzącego lekcję zielarstwa i medycyny. Nauczycielem był około czterdziestoletni mag o niegdyś czarnych włosach poprzeplatanych nitkami siwizny. Zdziwił się, gdy zauważył, że dziewczyna słucha z niespotykaną u ludzi w jej wieku uwagą. Na reszcie lekcji było podobnie, Cassidy słuchała każdego słowa wypowiadanego przez nauczyciela. Codziennie pomagała Lestrze w bibliotece od czasu do czasu zaczytując się w zielnikach. Któregoś dnia w drodze do biblioteki, na dziedzińcu zauważyła błyszczący kamyk, podniosła go i zaczęła obracać w palcach. Rano budziła się o świcie i czytała księgę starej mowy, opanowała ją do perfekcji. Nie powiedziała o niej nikomu. Magowie w jej wieku unikali Cassy, była dla nich za poważna. W czasie, gdy oni robili sobie nawzajem psikusy, ona pomagała w bibliotece. Pewnego dnia na lekcji zielarstwa nauczyciel zadał jej pytanie, na które nawet uczeń trzeciego roku nie potrafiłby odpowiedzieć.

 -Cassidy, czy możesz mi powiedzieć, liście której rośliny mają lekkie działanie odtruwające?

 Dziewczyna odpowiedziała bez zastanowienia, jakby mówiono o tym zaledwie parę sekund wcześniej.

 -Liście Brzozy mają takie działanie.

 Nauczyciel podzielił się swoimi wnioskami z resztą rady magów, do której należał. Pozostali nauczyciele, którzy ją uczyli, zaczęli zadawać jej trudniejsze pytania, Cassy przerobiła materiał z pierwszego roku miesiąc wcześniej niż pozostali. Darren był bardzo dumny ze swojej podopiecznej. Dokładnie miesiąc przed zakończeniem roku ogłoszono co roczny Turniej Trzech Darów. Uczniowie chcieli nadrabiać zaległości i skończyć materiał ze swojej klasy przed rozpoczęciem turnieju. Cassidy w tamtym czasie ciężko ćwiczyła nad czarami obronnymi, jak kazano całemu pierwszemu rocznikowi, by reprezentant mógł przetrwać na arenie ze starszymi od siebie, ale również nad czarami atakującymi. Nauczyciel, widząc jak dobrze radzi sobie z podstawowymi atakami, nauczył ją też tych zaawansowanych.  

Akademia Trzech DarówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz