Rozdział 4

46 8 0
                                    


  Ruszył w kierunku wejścia do zamku, a Cassy podążyła za nim. Gdy rada usłyszała co się stałoi zobaczyła oczy dziewczyny, w których jarzyłyły się płomyki, przyjęła kandydatkę pod swoje skrzydła. Opiekunem, który miał ją wprowadzić w świat magów, został Darren. Gdy tylko to usłyszał, jego usta rozciągnęły się w szerokim uśmiechu i zanim zdążyła zaprotestować, uścisnął Cassy tak, że na kilka sekund straciła możliwość oddychania.Wyszli z pokoju rady i skierowali się do części zamku przeznaczonej na sypialnię dla uczniów. Po drodzę opiekun wyjaśnił dziewczynie zasady panujące na lekcjach magii. Po pierwsze, wykonywać tylko polecenia nauczyciela, po drugie nie kierować magii przeciwko innym uczniom, chyba że takie jest polecenie. Po trzecie, skupiać się szczególnie na tarczach i sposobach ochrony, po czwarte nie używać czarnej magii. Gdy Cassy usłyszała przed ostatnią z nich zapytała.

 -Dlaczego akurat na tarczach?

 -Ponieważ gdyby w przyszłości doszło do jakich kolwiek konfliktów zbrojnych, to właśnie magowie muszą ochronić łuczników i rycerzy-powiedział Darren- Doszliśmy do twojego pokoju, rozgość się. 

Pierwszym, co Cassy zobaczyła po wejściu do pokoju było okno, z którego rozlegał się piękny widok na tereny wokół zamku. Za sobą usłyszała cichy śmiech Darrena. Dziewczyna popatrzyła na niego w niezrozumieniu, marszcząc brwii. Po chwili odchrząknął i powiedział.

 -Jesteś sama w pokoju. Część uczniów mieszka w domach i przychodzą tylko na zajęcia, a reszta mieszka w pokojach takich jak ten, teraz chodź do biblioteki mam nadzieję, że ci siętam spodoba.

 Biblioteka była ogromna, powadziła ją kobieta, która gdy tylko zobaczyła Cassy, uśmiechnęłasię do niej serdecznie.

 -Cassidy to Lestra tutejsza bibliotekarka. Lestra to Cassy – widząc jej pytające spojrzenie powiedział.

-Tak, ta która zalazła za skórę temu żołnierzowi.

 Lestra popatrzyła przyjaźnie na uczennicę i zapytała.

 -Podoba Ci się moją biblioteka?

 Cassy odwzajemniła uśmiech i szczerze odpowiedziała. 

-Jest cudowna. W życiu nie widziałam tyle książek, a uwielbiam czytać. 

Bibliotekarce zaświeciły się oczy, gdy usłyszała wyznanie dziewczyny.-Widzę, że znajdziemy wspólny język-powiedziała.

-Chciałabyś mi pomagać?

 -Oczywiście- pisnęła uszczęśliwiona Cassy.  

Akademia Trzech DarówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz