Rozdział 5

201 18 0
                                    

Oto było coś, czego nienawidził robić. Czytać. Najgorsze zajęcie wszechczasów. Pierwszy rozdział brzmiał Prehistoria- historia łucznictwa. Z książką w ręce spędził całe popołudnie i wieczór. Postanowił się iść się umyć. Przeszukując sakwę w poszukiwaniu piżamy, natrafiłam jakiś kształt owinięty w płótno. Rozwinął je i ujrzał mały nożyk do grzybów, drewniany mini zestaw kuchenny, zioła, groty do strzał i pióra. Wito chyba domyślił się, skąd to ma. Jego mama spakowała mu to na pierwszą samotną podróż do lasu. Zwinął i schował ekwipunek z powrotem do sakwy. Znalazł wreszcie piżamę, przebrał się, poczytał jeszcze trochę podręcznika i poszedł spać. Kolejny dzień do południa spędził w szkole. Po południu stwierdził, że wybierze się na spacer do lasu. Wziął swój łaciaty płaszcz z kapturem, małe zawiniątko, które odkrył zeszłego wieczoru i poszedł do pobliskiego lasu. Było bardzo przyjemnie. Świeciło słońce, śpiewały ptaki i było ciepło.Wito postanowił poćwiczyć najpierw strzelanie z łuku. Strzelał w każdy możliwy cel: w pnie, w gałązki krzewów, w zwierzęta, gdy zgłodniał. Upolował pięknego królika, którego oprawił i upiekł nad ogniem. Królik natarty ziołami pachniał i smakował wspaniale. Po pysznym obiedzie chłopak postanowił zdrzemnąć się, ale miał wrodzony talent do pozostawania czujnym, nawet w czasie najtwardszego dni. Po jakiejś godzinie postanowił wrócić do zamku i zacząć się uczyć do zbliżającego się wielkimi krokami egzaminu. W dormitorium usiadł przy stole wyciągnął czystą kartkę papieru, pióro, kałamarz i podręcznik, który otwarł na 167 stronie. Zaczął sporządzać notatki. Nie były to, co prawda ściągi na egzamin, ale bardzo do nich podobne. Były to najwarzniejsze rzeczy, które znalazł w podręczniku i je zapisał. Po jakiś dwóch godzinach na stole piętrzył się wielki stos kartek, a chłopak dosłownie zasypiał nad książkami. Spojrzał na zegar, który stał w kącie pokoju. Jedenasta. Czas iść spać. Włożył książkę, notatki i poskładał pozostałe przybory do skórzanej sakwy. Umył się i poszedł spać.

Akademia Trzech DarówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz