4

741 33 17
                                    

Dzisiaj miały się odbyć skoki. Postanowiłam na nie pójść. Nie sądziłam, że dożyję tego dnia kiedy to polubię skoki. A jednak tak się stało. Polubiłam skoki. I to w jaki sposób!??

A no w taki, że poznałam jakiegoś skoczka i poszłam z nim na miasto a potem na kwalfikacje. To do mnie niepodobne a jednak. Postanowiłam pójść do Petera, żeby załatwił mi bilety na konkurs. Stanęłam przed drzwiami od jego pokoju i zapukałam do nich. Otworzył mi mój braciszek

- Hej Laura co tam?- powiedział bardzo zadowolony.

- Hej mam dla ciebie interes.- powiedziałam dosyć zmieszana.

- Co chcesz?- zapytał jedząc winogrono.

- Załatwisz mi bilety na dzisiejsze skoki.- powiedziałam posyłając mu lekki uśmiech. Ten chyba jednak tego nie zauważył, bo zaczął się ksztusić winogronem, które właśnie przeżuwał. Podeszłam do niego i zaczęłam go bić po plecach aby się nie udusił. Gdy mu trochę przeszło popatrzył na mnie z niedowierzeniem.

- Czy ja się przesłyszałem?

- Nie. Mówiłam wyraźnie. Chcę iść na skoki ale nie mam biletów. Załatwisz mi pliska.- przytuliłam mocno mojego brata.

-No pewnie że ci załatwię. Przecież musisz widzieć jak brat wygrywa- wyszczerzył się.

- Dobra dzięki Pero. Nara- wyszłam z pokoju Petera i poszłam do swojego. Do konkursu zostały 2 godziny. Gdy weszłam do pokoju Andreas właśnie miał wychodzić.

- Hejka ja lecę na trening. Przyjdziesz na skoki?- zapytał pakując jeszcze ręcznik do torby.

- Tak Peter załatwić bilety.

- Dobra to będę czekał. Papa- powiedział i pocałował mnie w policzek. 

Gdy wyszedł z pomieszczenia dotknęłam ręką miejsca w które mnie pocałował. Było to bardzo... bardzo przyjemne uczucie. 


Gdy do konkursu zostało pół godziny zaczęłam się zbierać, żebym mogła załatwić wszystkie sprawy związane z wejściem. Koło barierki stał Peter, który miał dla mnie przepustkę dzięki której mogłam wszędzie wejść. Podziękowałam bratu i poszłam do wioski szkoczków.

 Szukałam domku z niemiecką flagą. Gdy odszukałam mój cel po cichu weszłam do środka. Był tam tylko Andi. Stanęłam za nim na palcach i zakryłam mu oczy rękoma. On od razu położył swoje dłonie na moich i odwrócił się w moją stronę. Uśmiechnął się do mnie. Ja odwdzięczyłam się tym samym. W pewnym momencie nasze twarze dzieliło zaledwie pare centymetrów. Już prawie nasze usta się zetknęły ale ktoś wszedł do pomieszczenia. Szybko od siebie odskoczyliśmy. Byłam cała czerwona zresztą tak samo jak Andreas. 

Właśnie skończyła się pierwsza seria. Prowadził Kamil Stoch. Za nim był Peter a na trzecim Andreas. Zapowiadało się ciekawie. Byłam strasznie ciekawa kto wygra.

Została ostatnia trójka. Na belce zasiadł Andreas. TAK!!! Świetny skok. Jest pierwszy.

Peter, niestety zepsuł finałowy skok, a Kamilowi brakło kilka centymetrów do pokonania Niemca. Byłam strasznie dumna z Andreasa. Dzięki tej całej przepustce mogłam zobaczyć dekorację z bliska. 

Najpierw najlepsza trójka dostała medale i kwiaty. Potem odsłuchaliśmy hymn Niemiec, który swoją drogą jest bardzo piękny. Gdy hymn  się skończył Andreas poprosił o mikrofon. Wszyscy zamilkli a on zaczął mówić:

- Wszystko się udało dzięki mojej wspaniałej przyjaciółce Laurze. Dziękuje Laura.- powiedział i podbiegł do mnie. Wręczył mi kwiaty i mocno przytulił. Nie obchodziły go media, które pewnie uważają, że nie jesteśmy przyjaciółmi tylko kimś więcej. Ale to nie jest ważne. 

- Dziękuje- powiedziałam do chłopaka, który się do mnie uśmiechnął- kocham twój uśmiech. 

- Dziękuje. Jesteś najlepszą osobą jaką kiedykolwiek poznałem. Dziękuje, że jesteś.

- Od czego ma się przyjaciół.- objął mnie w swoje ramiona i staliśmy tak nie zważając na nic.


----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dziękuje za gwiazdki i miłe słowo w komentarzu. To naprawdę bardzo motywuje. Jak wszystko dobrze pójdzie to dodam rozdział jeszcze  przed świętami. 

                                                                                  Autorka :)


Znów się zaczęło.../ Andreas WellingerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz