Mirajane krzątała się za gildyjnym barem. Co rusz wycierała kontuar i kufle. Robiła to z niezwykłą dokładnością uśmiechając się i nucąc pod nosem zasłyszaną melodię. Spojrzała na salę główną gildii Fairy Tail, w której jak zwykle panowała wrzawa. Rozglądając się po sali uśmiechała się radośnie do siebie. Przy barze siedziała Cana Alberona oraz sam mistrz Makarov.
-W końcu wszystko wróciło do normy- powiedziała odstawiając czysty już kufel na półkę.
-Eeh? Mówiłaś coś Mira-chan?-Odezwała się nieco podchmielona Cana tuląc się do beczki z rumem.
-Oh miałam na myśli to, że w końcu zrobiło się normalnie - Mira posłała Canie jeden ze swoich uroczych uśmiechów-Prawda mistrzu?
-Co?- Makarov zamrugał oczami, jakby wyrwany z jakiejś zadumy- Ah tak...Tak masz rację.
Makarov powrócił do swoich rozmyślań a Białowłosa znów spojrzała na swoje ukochane Fairy tail.
Erza Scarlet, ta która zdobyła Pandemonium, pokonała Minervę i Kagurę spokojnie zajadała się ciastem z truskawkami. Gray Fullbuster młody chłopak z niesamowitą siłą zarówno magiczną jak i fizyczną kłócił się jak zwykle ze Smoczym Zabójcą.
-Coś ty powiedział cholerna lodówo!?-wrzasnął Dragneel, krzykiem przebijając się przez głosy pozostałych magów.
-Mówię, że sam pokonałbym Stinga i Rouga! Guzdrałeś się strasznie do tego walczyłeś jak jakiś narwaniec, zero stylu zero klasy! Zapałko!- w tym momencie Natsu chwycił Graya za koszulę i przybliżył się do jego twarzy.
-Odszczekaj to!-warknął Dragneel obnażając nienaturalnie wydłużone kły.
-Ani mi się śni płomyczku!
-Aaaargh! Oberwiesz za to Gray!
Natsu uderzył maga lodu pięścią w dół szczęki, ten odleciał do tyłu i wpadł prosto w ciasto Scarlet.
W gildii zapadła niezręczna cisza. Każdy wiedział co to oznacza. Gray i Natsu cofali się do tyłu.
-E...Erza...przepraszam!-jęknął Gray próbując uspokoić Tytanię.
Jej twarz nie wyrażała nic poza wściekłością, ramiona Erzy trzęsły się a pięści okute w stalowe rękawice zaciskały się coraz mocniej.
-Natsu...-Wyszeptała nerwowo Scarlet- Ile razy wam mówiłam, że moje ciasto to świętość! A jeszcze więcej razy mówiłam żebyście się nie bili jak przedszkolaki! Co to ma być?! Jesteście magami czy rozwydrzonymi bachorami!?-Scarlet pochwyciła Graya i rzuciła nim jak szmacianą lalką prosto w Smoczego Zabójcę.-Idzcie na misje! Nie chce was tu oglądać przez conajmniej 3 dni!
W całej gildii nadal panowała cisza. Słychać było jedynie ciche brzęczenie komarów.
Całe zdarzenie obserwowała Lucy Heartfilia, która trzymała w dłoni kartkę ze zleceniem. Niechcący zwróciła tym uwagę Erzy.
-Lucy, zabierz ich ze sobą- Rozkazała Scarlet tonem nie znoszącym sprzeciwu.
-Ale...to łatwe zadanie poradzę sobie sama-Wyjąkała blondwłosa, która miała konkretne plany co do nagrody. "Przecież muszę zapłacić czynsz a jak oni pójdą ze mną podział nagrody uniemożliwi mi to"
Erza spojrzała na nią TYM wzrokiem na co młoda magini wyprostowała się na baczność
-Aye Sir!-Krzykneła niczym żołnierz.
Natsu nagle wstał z podłogi zrzucając z siebie Fullbustera i pełen zaangażowania odparł:
-Misja z Lucy! - Wyszczerzył się wesoło do blondynki i podszedł do niej zakładając ręce za głowę.
-Co to za misja Luce?- Spytał patrząc na karteczkę, którą trzymała dziewczyna.
-Ah...etto..Chodzi o magiczną studnię życzeń. Tutaj piszą, że to starożytna studnia spełniająca życzenia i podobno zaginęła na przestrzeni wieków-Magini mówiąc to usiadła przy jednym ze stołów i położyła na nim kartkę ze zleceniem. Natsu usiadł obok niej a lekko obolały Gray na przeciwnej ławie.
-Magiczna studnia? Świetnie!-Natsu odchylił się na ławie zamykając oczy-Ciekawe czy spełni nasze życzenia kiedy ją odnajdziemy. Hej Luce czego chciałabyś sobie życzyć?
-Natsu, nawet nie wiemy czy ona istnieje, poza tym to nie takie proste-Lucy zgasiła nieco chłopaka tymi słowami lecz po chwili Dragneel uśmiechnął się od ucha do ucha.
-Ja wiem czego bym sobie życzył-Odparł chłopak i posłał blondynce swój firmowy uśmiech.
-Znając Ciebie-Wtrącił jak dotąd milczący Gray-Życzyłbyś sobie niekończącej się lodówki jedzenia
-A dałoby radę!?
-Hahahaha!Hej Natsu czy ty myślisz tylko żołądkiem?-Zaśmiał się Macau. Humory w gildii dopisywały zwłaszcza po ostatniej akcji. Do stołu drużyny podeszła nieśmiało Levy McGarden w rękach trzymając książkę.
-Lu-chan! Czytałam ostatnio o tej studni- Niebiesko-włosa położyła przed nimi podniszczoną księgę i otwarła na konkretnej stronie.
-Magiczna Studnia Życzeń to pradawna zaginiona magia, która potrafi spełniać życzenia, jednak życzenie musi być wyrażone w odpowiedni sposób inaczej użytkownik może się rozczarować.
Czytała płynnie McGarden a pozostali słuchali jej uważnie.
-Wielu magów poszukiwało owej Studni wierząc, że będzie ona rozwiązaniem ich problemów, niestety źle wypowiedziane życzenia obracały się przeciwko nim siejąc chaos i doprowadzając do wielu nieszczęść. Istnieje legenda mówiąca o tym, że studnia spełni odpowiednio życzenie jeżeli osoba wypowiadająca je ma szczere i dobre intencje a jego treść nie służy tylko i wyłącznie własnemu dobru. Oh...-Levy przewróciła stronę księgi jednak zaprzestała czytania
- Ktoś wyrwał stronę...
-Zleceniodawca jest z miasta Noir Hills-Powiedziała Heartfilia-Może on nam coś więcej powie?
Niestety jej współtowarzysze podróży niezbyt byli zaciekawieni tymi informacjami.
-Happy! -Zawołał Natsu-Szykuj się idziemy na misje! O rety ale się napaliłem!-Młody Dragneel zacisnął pięści i w geście ekscytacji uniósł jedną rękę w górę.
-Aye sir!-Wykrzyczał niebieski Exeed małpując gest Natsu.
Gray stanął na stole jedną nogą i widocznie nie mogąc usiedzieć na miejscu po tym co usłyszał wykrzyknął głośno
-Pierwsze życzenie będzie moje!
-Gray...ubrania -Szepnęła zażenowana Lucy.
-AAAAA! Gdzie moje ubrania?-wrzasnął przerażony swoją golizną Gray, natychmiast ewakuując się z głównej sali. Towarzystwo roześmiało się wesoło zauważając niebiesko-włosą maginię wody, której oczy przypominały teraz dwa pulsujące serduszka.
-Oh Gray-sama!-zapiszczała Juvia, gnając za swoją nieodwzajemnioną miłością.
Koniec Rozdziału 1. Mam nadzieje że się spodoba jak tak to proszę o zostawienie gwiazdki i komentarza.
CZYTASZ
Przygody Lucy i Natsu
RomantikPrzygody Lucy i Natsu o ich miłości, o ich wspólnych przygodach.