11

3.5K 174 1
                                    

Aktualnie mija miesiąc odkąd mieszkam razem z Derkiem. Podczas pełni pojechałam z Aną i Alison do domku mojej mamy nad morzem. Miałyśmy dużo czasu na plotkowanie, ale także na naukę, w końcu chodzę do szkoły. Dowiedziałam się, że Ana znalazła mate. Jak można było się domyślić był to Alan.
  -Kochanie, przyjdź proszę do gabinetu.- powiedział Derek
Wstałam z wygodnej kanapy i pomaszerowałam na piąte piętro. Stanęłam przed drzwiami i zapukałam.
-Przecież wiesz, że nie musisz pukać.-odezwał się głos z za drzwi. Nacisnęłam klamkę i weszłam do pomieszczenia.
-Usiądź.-powiedział
-Czy coś się stało?-zapytałam
-Nie, jednak wysyłam mojego betę z mate na miesiąc do jednego z naszych rejonów. Pomyślałem, że fajnie by było mieszkać z przyjaciółmi więc Alan, Sam i twoje przyjaciółki przeprowadzają się tutaj na stałe.-powiedział, a ja piszcząc rzuciłam się mu na szyje. Zaśmiał się i wtulił swoją twarz w moje włosy.
    -Mel!!-krzyknęła Annie i Alis rzucając się na mnie.-Stęskniłyśmy się.- powiedziały i zaśmiałyśmy się.
-Rozpakowałyście się?
-Tak już dawno.- powiedziała Alison- Mel, wiesz, ze nas się nie da oszukać. Co się stało na balu?- zapytała na co spięłam się. Nigdy nie powiedziałam dziewczyną całej prawdy dlaczego zmieniłam nagle szkołę.

-To będzie długa opowieść i błagam nikomu tego nie mówcie. Jesteście pierwsze.- obydwie przytaknęły i usiadły na fotelach.- Kiedyś chodziłam do liceum w sąsiednim mieście. Byłam bardzo nie śmiała i nie miałam tam żadnych przyjaciół. Cały czas słuchałam muzyki i siedziałam w bibliotece. Po pewnym czasie niechcący na stołówce wpadłam na Amy, królowe szkoły i rozlałam na niej całą zupę. Wtedy zaczął się koszmar, każdego dnia słyszałam docinki, na początku jakoś to znosiłam, ale potem coś we mnie pękło. Postawiłam się raz Amy, ale jej chłopak mnie pobił. To był Scott, brat Dereka. Starałam się wszystkie siniak zakryć makijażem. Często uciekałam do łazienki i  cięłam się, ja po prostu nie dawałam rady. Od kiedy Scott mi zaczął dokuczać dostałam ataki paniki. Miałam jeden w szkole, ale nauczyciele nic nie zrobili za bardzo się bali Scotta. W końcu zdecydowałam się na zmianę szkoły. Starałam się zapomnieć tamte wydarzenia, ale gdy go zobaczyłam na balu wszystko wróciło, a on niestety mnie rozpoznał.-mówiłam ze łzami w oczach. Dziewczyny szybko do mnie podbiegły i przytulały mnie.

-Kochana strasznie Cie przepraszamy, jak go zobaczę to nie ręczę za siebie.- powiedziała na ogół spokojna Lis. spojrzałyśmy z Annie na nią zaskoczone.- No co tak patrzycie? Trenowałam zapasy.- pokazała "bicepsa" na co się zaśmiałyśmy.

 Proszę napiszcie co sądzicie o książce, bo to dla mnie ważne. nanisii😘

Szara omega Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz