41.n »+16«

1.5K 124 57
                                    

J K. P O V.

Wstałem z łóżka, po czym skierowałem się do łazienki.
Jimin jeszcze się mył, więc musiałem poczekać.
Ustałem pod łazienką, w samych bokserkach, czekając aż łaskawie otworzy.
-Jimin, długo jeszcze?- spytałem, mieliśmy dziś szaleć, a ja muszę na niego czekać. Usłyszałem jakieś dziwne pomrukiwanie, zza drzwi.
Po chwili, zobaczyłem Jimina z szczoteczką w buzi, który otwiera mi drzwi. Nagle wyjął ją z ust, zostawiając biała maź na dolnej wardzę. Spojrzał mi prosto w oczy, oblizując usta z pasty do zębów, następnie przygryzając ją i lekko się uśmiechając.

Jimin ty mała, piękna, słodka, seksowna, igrająca ze mną cholero.

Wszedł do łazienki, podszedł do kranu i wypluł zawartość swojej buzi do kranu. Pozwoliłem wejść sobie do łazienki, zamykając za sobą drzwi.
-Jimin- mruknąłem, podchodząc do niego i obejmując go lekko w tali, poczym oparłem głowę na jego ramieniu, tak by mogliśmy patrzeć w lustro.

Łazienka w domu Jimina, jest bardzo mała, jednak jest umywalka, w blacie, sama toaleta oraz prysznic, pod który miałem ochotę go wziąść.
Może nie było tu luksusów, ale jaka ona jest klimatyczna, zwłaszcza po jego prysznicu, pachniało tu słodkim zapachem czekolady i owoców leśnych, ponieważ takiego płynu używał.

Odwróciłem głowę tak, by mieć dostęp do jego szyji, po czym zassałem się przy pierwszej okazji.
Jimin odchylił głowę, dając mi większe pole do popisu.
Całowałem ją od góry do dołu, czasem przygryzając jego delikatną skórę.
Czasem, gdy z jego świeżo unytych włosóws, spływała kropla, podążałem za nią, zostawiając za sobą mokre ślady. Jedną ręką, powędrowałem pod jego koszulkę, dokładnie badając palcami, jego tors, oraz tak zwane "v".

Miał je dość dobrze wyrzeźbione, ponieważ chodzi na siłownie, gdy nie jest ze mną. Ja sam preferuje basen, lub kosza, więc w kwesti gustu sportowego niezbyt się dogadaliśmy.
Może u mnie mniej było widać mięśnie, ale taka aktywność jest dla mnie przyjemniejsza.

A najprzyjemniejszą rzeczą na świecie, jest słuchanie jego płytkich oddechów, pomieszane z stłumionymi jękami. Same jęki sprawiały, że się podniecałem, a mój przyjaciel, po woli chciał wyjść.

Jimin, odwrócił się do mnie, po czym sam, zdjął z siebie koszulkę, również zostawiając się w samych bokserkach.
Spojrzałem na niego z góry do dołu, patrząc na jego każdy szczegół.
Chłopak złapał mnie za ramiona, po czym z uśmiechem poprowadził do najbliższej ściany.
Tym razem on, zaczął mnie całować, następnie schodząc niżej, zostawiając po sobie krwiste ślady. Oparł się jednął ręką o ścianę, a drugą zaczął jeździć po mojej klatce piersiowej.
Zatrzymał się na chwilę na szyji, po czym lekko ją przycisnął. Oparł się o mój, swoim nosem, patrząc mi w oczy z uśmiechem.
Nogą, zaczął naciskać, na moje wyrzuszenie, a jego dotyk w tym miejscu, sprawiał, że prawie wybuchłem. Wydawałem z siebie jęk, za jękiem, a Jimin swoją ręką schodził niżej i niżej.
Po chwili, poczułem jak jego ręka, wślizgęknnęła się pod moje bokserki.
-Jimin aah- jęknąłem, po czym chłopak mnie pocałował, by stłumić moje odgłosy.
-Zaraz będziesz się czuł dobrze króliczku- mruknął prosto w moje usta, po czym rękoma, zjechał od moich barek, do ud.
Uklęknął przedemną, po czym szybkin ruchem zdjął bokserki.

Jego dotyk w tamtym miejscu przyprawiał mnie o dreszcze.
Nawet gdy nic nie robi, jestem już napalony, a moje serce jest przyprawiane o zawał.
Oparłem się o ścianę plecami, głowę zwróciłem ku dołu.
Jimin wziął twardość w ręce, po czym wykonywał na nim szybkie ruchy.
Po chwili zaczął pieścić go językiem.
Przymknąłem lekko oczy, czując jego usta, na swoim członku.

Rozumiecie to?
Jimin robi mi loda.
Mi! Jestem taki szczęśliwy.

Jego usteczka, są tak przyjemne.
Zgiąłem lekko kolana, czując niezmierną przyjemność, po czym Jimin odsunął się od mojej osoby, dalej opierając się o moje uda.
Spojrzał na mnie, po czym wypluł na usta, białą maź, a następnie tak samo, oblizał wargę jak, wtedy z tą pastą do zębów.
-Jesteś szybki Kookie- mruknął gdy nagle rękoma zjechał na moje pośladki.
-Ale to jeszcze nie koniec- uśmiechął się, po czym poczułem coś w swojej pupie.
-Jiminah- jęknąłem, z bólu.

Tak.
Jimin, właśnie penetrował mnie palcem.
Co tu się dzieje?

-Wiesz, ja też chcę cię poczuć- mruknął wstając, po czym odwrócił mnie twarzą do ściany i dodał kolejny palec. Wygiąłem się w łuk, po czym znów poczułem jego dotyk na swojej szyji.
-Mogę?
-Taaak- jęknąłem, gdy poczułem trzeci palec. Jimin szbko zjął swoje bokserki i założył prezerwatywe. Bezpieczeństwo przede wszystkim.
-Ggukie, nawet nie wiesz ile na to czekałem- mruknął cicho do mojego ucha, po czym poczułem w sobie coś grubszego niż jego palce.

Z moich oczu, poleciały łzy, to tak strasznie bolało. Może nie był to mój pierwszy raz, jednak za każdym razem na początku boli.
Wydałem z siebie głośny krzyk, po czym przygryzłem wargę.
-Spokojnie, zaraz przestanie boleć- mruknął, zatrzymując się.
-Kocham cię Kookie, nawet nie wiesz jak bardzo- jęknął, po czym wykonał pierwszy ruch, delikatny, ale bardzo głęboki.

-Tak, tam- jęknąłem za którymś razem, gdy chłopak trafił w mój wrażliwy punkt. Złapałem się mocniej za ścianę, w tym momencie jego ruchy, stały się szybsze i pewniejsze, przez co czułem coraz większął i częstszą przyjemność.
-Ggukie, ja już kończę-sapnął lekko, po czym przytulił się do mnie, jedną ręką, pobudzając od dołu mojego członka.

On mnie wykończy.

Chłopak doszedł, a chwilę po tym, po raz drugi zrobiłem to ja.
Odwróciłem się do niego, po czym pocałowałem.
-Było super Jimin- jęknąłem opierając się o niego brodą, a Park mnie przytulił.
-Też cię kocham, ale chyba nie będe mógł chodzić przez następne pare dni, głupku- mruknąłem po czym po prostu się przytulaliśmy.

~~~

Nigdy więcej, smutów ;;;;
Przepraszam. To mój pierwszy i ostani raz.
Ps. Dziękuje dziewczynie z pewnej grupy za inspriacje omo.

 Dziękuje dziewczynie z pewnej grupy za inspriacje omo

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

~a/n

Tattoo Artist »Jikook« /√Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz