Rozdział 6.

449 29 1
                                    

Obudziłam się przy niej. Tak słodko spala. Patrzyłam na nią dopuki nie otworzyła swoich pięknych zielonych oczu.

- dzień dobry ksiezniczko-powiedziałam odgarniajac jej włosy z twarzy.

-dzień dobry-odpowiedziała jeszcze bardziej zachrypnietym głosem.

-jak się czujesz ?

-całkiem dobrze, chociaż trochę boli mnie gardło.

-No właśnie słyszę, masz jakieś tabletki? Zrobić Ci herbaty ?

-tabletki są w dolnej szufladzie, a co do herbaty, z cytrynka poproszę-zasmiala się.

Wstajac po tabletki, prawie przewrocilam się przez jej spodnie, które wczoraj z niej zerwalam.
Popatrzylam na nią i obie wybuchlysmy śmiechem. Przynioslam herbatę i położyłam się koło niej.

- żałujesz tego co się wczoraj stało?-zapytałam.

-nie żałuję niczego co robię-odpowiedziala wtulajac się we mnie.

-Melka, już od dłuższego czasu o Tobię myślę, nie mogę przestać. Wariuje gdy Cię nie widzę i wpadam w szał gdy Ciebie przy mnie nie ma. Śnie o tobie, a wczoraj spelnij się jeden z moich snów...

-jeju. Nie wiem co mam Ci powiedzieć...

-najlepiej to co czujesz i co o tym myślisz.

-wiesz co, to co się wczoraj wydarzyło, było bardzo miłe, bardzo mi się podobało i było mi z Tobą bardzo dobrze, chociaż...

Odwrucilam głowę żeby nie widziała jak napływają mi łzy do oczu.

-Nina popatrz na mnie, nie skończyłam.

Spojrzałam jej prosto w oczy.

-chociaż mam wrażenie że to szaleństwo czuję coś podobnego, w prawdzie nie nawiedzasz mnie w nocy-zasmialam sie-Ale myślę o tobie bez przerwy.

Złapała mnie za brodę i mocno pocalowala, a ja momentalnie znalazłam się w niebie. Nie jestem wstanie opisać tego co poczułam w tamtym momencie. Lezalam koło kobiety która kocham, a ona patrzyła prosto w moje oczy, z których biła czysta radość.

-więc co teraz?-zapytałam

Zaczęła mnie calowac a z jej ust wydobylo się ciche

-a jak myślisz?

Zagubiona w uczuciachOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz