Rozdział 22

254 22 1
                                    

Nie chciałam wracać do domu , poszłam jeszcze w moje ulubione miejsce , gdzie zawsze chodzę kiedy mam jakiś problem, gdzie zawsze próbuję zebrać myśli i  się uspokoić. Przeważnie nie chodzę tam sama , ale dziś nie miałam ochoty widzieć nikogo. Chciałam być sama z moimi myślami.

To wszystko jest takie bez sensu. "Cześć piękna" po usłyszeniu tych słów miałam ochotę od razu się rozpłakać i uciec , ale nie mogłam dać tego po sobie poznać. Zastanawiałam się co teraz z nami będzie. Kamil wyglądał na ideał mężczyzny , był  dobrze zbudowany , przystojny , silny i wydawał się być sympatyczny, wydawał, gdyby taki nie był Melka pewnie nie zwróciłaby na niego uwagi , wiec po co jej taka zwykła "ja" nic nie mogę jej zaoferować , mogę jej dać tylko siebie , widocznie to jej nie do końca wystarcza. Co mnie teraz czeka ? Postanowiłam zadzwonić do Ewy.

- Halo halo ?

- Ewa przyjdź do mnie proszę.

- Co się dzieje ?

- Po prostu przyjdź.

- Ale gdzie Ty jesteś?

- Nad stawem , w tym miejscu co zawsze.

- Dobra , widzę , że poważnie. będę za 15 minut.

- Czekam.

Czekając na Ewę , płakałam , ale nie ze złości, nie ze smutku , z bezsilności , kompletnie nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić , co mam zrobić ze mną i z Melką, o ile w ogole mogę coś jeszcze zrobić...

- No jestem , o co chodzi ?

- Kamil... - Wyszeptałam dławiąc się łzami.

  jaki kurwa Kamil , kto to jest ?

- Nowy znajomy mojej dziewczyny.

- Jaki znajomy , o czym Ty mówisz.

- No właśnie o czym ja mówię , pewnie panikuję nie ?

- Nina uspokój się i opowiedz mi wszystko od początku.

- Nie układało nam nie ostatnio za dobrze , to wiesz , nie widywałyśmy się za często , to też wiesz , a wiesz dlaczego ?

- No próbuję się właśnie dowiedzieć.

- Bo ona spotykała się z jakimś cholernym Kamilem...!

- Ale co to jest za Kamil ?

- Jakiś znajomy jej przyjaciółki czy coś.

- No i co dalej ?

- Spotkałyśmy się , żeby porozmawiać o nas , w trakcie tej rozmowy powiedziała mi o nim , że to z nim się widuje jak nie widzi się ze mną , ze fajnie jej się z nim rozmawia itp. itd. Niby cały czas mówiła , ze to jest zwykły znajomy i w ogóle , tylko że to trochę inaczej wygląda skoro spędza z nim więcej czasu niż ze mną nie ?

- Noo.. słucham dalej.

- No wściekłam się, powiedziałam jej , że nie mam ochoty na dalszą rozmowę i poszłam do domu.

- Nie chciała Cię zatrzymać ?

- Mówiła , żebym została i z nią porozmawiała, ale byłam na tyle zła , że wolałam iść do domu i się uspokoić , żeby nie powiedzieć o kilka słów za dużo.

- I już się nie widziałyście ?

- Widziałyśmy się przed chwilą.

- Wyjaśniłyście sobie wszystko ?

- haha nic sobie nie wyjaśniłyśmy.

- Jak nic ?

- No normalnie , przyszedł Kamilek - szyderczo się uśmiechnęłam.

- jak przyszedł ... Co umówiła się też z nim?

- Nie wiem , myślę , że to zwykły przypadek , że się tam zjawił w tamtym momencie , ale słuchaj tego , podchodzi do niej i mówi "Cześć piękna"

- A co ona na to ?

- Jej reakcja wcale mnie nie zaskoczyła , powiedziała takie ciche "kurwa.." wiesz takie znaczące " ojej , jak ja teraz z tego wybrnę "

-No nieźle , no i co dalej ?

- Zapytałam , czy chce jeszcze coś wyjaśniać , czy mogę już sobie iść do domu , chyba nie wiedziała , co powiedzieć , ale wiesz starałam się być bardzo miła , nawet zaproponowałam jej , żeby nas sobie przedstawiła słuchaj , od razu po tym odwróciłam się , poszłam przed siebie , zaczęłam płakać , przyszłam tutaj , chwilę posiedziałam i zadzwoniłam do Ciebie

- No i co , chcesz zrobić ?

- Nie mam zielonego pojęcia , chyba po prostu będę czekała na jej ruch , będę czekała na to co ona z tym zrobi.

- Nie sądzisz , że trochę...

- Co panikuję ? - przerwałam jej.

 - No Nina , przecież nie musi ich nic łączyć...

- Nie musi masz rację , ale nie powinno tak być , ona mu nawet nie powiedziała , ze kogoś ma , on myśli , że jest sama. Widuje się z nim częściej niż ze mną , dobrze się przy nim czuje, przecież to jest tylko kwestia czasu..

- No to co teraz ?

- Teraz czekamy , czy Melka , rozumie , że robi źle i mnie tym niszczy...

- Nic nie będziesz robić ?  

- A co ja mogę ?

- Walczyć o nią ? Pokazać , że Ci zależy ?

- Nie sadzisz , że teraz to ona powinna mi to pokazać ? To ona dowaliła nie ja , a ja mam jeszcze teraz koło niej skakać ? No nie wiem , czy tak to powinno wyglądać.

- Nie skakać , tylko po prostu nie zmieniać nastawienia do niej.

- Nie zmienię go , kocham ją i będę ją kochać zawsze , ale nie będę kogoś zmuszać do uczuć i związku ze mną.

- Powiedz jej , ze nie chcesz , żeby się z nim widywała.

- Ona sama powinna to wiedzieć , a nie że ja jej to muszę powiedzieć.

- Masz rację.

-Wiem o tym , zimno się robi , idziemy do domu ?

- Jeżeli chcesz , to możemy iść.

- No to dawaj zbieramy się.
Dziękuję Ci ...

- Za co ?

- Za to ,że zawsze jesteś kiedy Cię potrzebuję.

- Nie dziękuj mi za to. Taka rola Brata nie.

- Racja. Zawsze , bez względy na wszystko razem ?

- Zawsze i wszędzie bez względy na wszystko.

Zagubiona w uczuciachOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz