Rozdział 25

269 23 3
                                    

Bardzo długo siedziałyśmy , bardzo mocno się przytulając. W końcu się od niej odsunęłam , patrzyłam na jej zapłakane oczy. Odgarnęłam z nich kosmyki długich blond włosów.

- Co tak patrzysz ?

- Lubię na Ciebie patrzyć.

- Dziś nie powinnaś

- Dlaczego ?

- Wyglądam okropnie.

- Nie prawda , wyglądasz prześlicznie , a te Twoje załzawione oczy dodają Ci uroku.

- Okej , od dziś będę płakać codziennie haha

- Nie , nie pozwolę Ci na to.

- Powiedz mi , czy Ty jesteś ze mną szczęśliwa?

- Powiem tak , w ostatnim czasie , było dość kiepsko , prawie Cię nie miałam , do słownie , nie byłyśmy blisko , zachowywałyśmy się jak koleżanki , a w sumie to nawet nie , bo nie miałyśmy prawie kontaktu. Męczyło mnie , to że nie mogę Cię dotknąć , że Ty mnie nie dotykasz , że tak naprawdę nas nie ma , bo praktycznie nas nie było , to było tylko teoretyczne. I w tym okresie nie byłam szczęśliwa , ale wcześniej , kiedy było między nami tak cudownie , kiedy widywałyśmy się dzień w dzień , kiedy miałam Cię przy sobie , czułam się jak w niebie , czułam że mogę przenosić góry , wtedy czułam , ze jestem w pełni szczęśliwa.

- Wiesz , ze nie będzie tak jak było wcześniej ?

- To znaczy ?

- To znaczy , że nie będziemy spędzać ze sobą aż tyle czasu ile spędzałyśmy go kiedyś , co będzie łączyło się z tym , że nie będziesz się już tak czuć , nie będziemy mieć już tyle swobody , bo moi rodzice nam na to nie pozwolą , nie będziesz mogła zostawać u mnie na noc.

- Przecież jest jeszcze mój dom , moi rodzice nie będą mieć nic przeciwko.

- Ale moi będą mieć , że miałabym nocować poza domem.

- Co chcesz mi przez to powiedzieć ?

- Nie dam Ci tego , czego odemnie oczekujesz.

- Nie rozumiem...

- Nie będziesz się czuła tak jak w prawdziwym związku , bo nie mogę Ci tego dać w 100 procentach.

- Możesz , możesz wszystko , tylko musisz chcieć.

- No właśnie nie do końca mogę.

- Melka , ja Cię w ogóle nie rozumiem.

- Nie będziemy się pokazywać na mieście , tak jak do tej pory , moi rodzice mają tu za dużo znajomych , którzy mogą im coś powiedzieć , a wiesz , ze ja tego nie chcę , oni by tego nie znieśli ... Nie będziemy spędzać tyle czasu , bo nie będziemy miały jak , ja mam zajęcia poza szkolne , korki i w ogóle. Nie będzie już tak jak dawniej.

- Chcesz mi powiedzieć , że będziemy się ukrywać , że będziemy dalej zachowywać się jak zwykłe znajome , że wszystko będzie wyglądało tak , jak bym była tylko Twoją przyjaciółką ?

- Przykro mi , ale dopóki jestem w szkole i mieszkam z rodzicami , nie będzie innej możliwości.

- Cudownie ...

Tylko tego brakowało , wyszłyśmy z jednego problemu i od razu wchodzimy w drugi , przecież tak się nie da funkcjonować , mieć koło siebie najwspanialszą osobę na świecie i nie moc nic zrobić i odwrotnie , ona mnie nawet nie dotknie , nie popatrzy na mnie w inny sposób , bo nie będzie mogła nic po sobie pokazać , to będzie naprawdę trudne , to będzie potworne. Nie wiem jak sobie z tym poradzę , poradzimy , o ile jej też będzie z tym tak samo ciężko. wierzę w to , że damy radę , że to przetrwamy. Bez niej jestem jak bez tlenu , uduszę się jak nie będę jej mieć , bez niej nie widzę swojej przyszłości na tym świecie. Nie chcę na nią patrzyć z góry ....

Zagubiona w uczuciachOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz