Liam siedział właśnie na obrotowym fotelu w swoim studiu, nerwowo machając nogami. Od wczoraj nie wiele się u niego zmieniło, pozatym, iż uświadomił sobie, że nie śnił i tak naprawdę wszystko, co wydarzyło się dnia poprzedniego, było prawdą. Do tej pory ciśnienie z niego nie schodziło i czuł się jakby w każdej chwili mógł wybuchnąć. Z nerwów zaczął nawet obrgryzać paznokcie, co go niepokoiło, bowiem w dzieciństwie miewał z tym niemałe problemy.
Co do sprawy podpisania umowy,
nie wierzył w to, że tacy ludzie jeszcze istnieją, bowiem jak można kogoś otumanić, a potem tak perfidnie wykorzystać? Liam w tej chwili żywił do nich ogromną urazę oraz czystą niechęć, czuł się oszukany i wykorzystany. Z sytuacji nie było żadnego innego wyjścia, niż podanie sprawy do sądu i liczenie na cud w sprawie jej wygrania, jednak byłoby to bardzo odważne posunięcie, na które Liam bez niczyjego wsparcia, nigdy sam by się nie zdecydował.Z rozmyślania nad swoim niefortunnym losem, wybiła go melodia dzwoneczków, która oznaczała tylko jedno - ktoś przyszedł. Liam nawet nie próbował zgadywać tym razem kto to, bo i tak domyślał się, że zapewne jest to źródło kolejnych nieszczęść. Niechętnie wstał z fotela, pociągając nosem, po czym z rękami w kieszeniach od swoich dresów z adidasa skierował się do pomieszczenia dla klientów. Jego serce przyśpieszyło swój rytm bicia, w momencie kiedy uświadomił sobie, iż się nie mylił, a para czekoladowych oczu naprawdę zwiastowała następne kłopoty. Najgorsze było to, iż mając na głowie inne sprawy, nie zdąrzył przemyśleć niczego, co związane było z Zaynem i tego jak miał wobec niego postąpić. Jedyne co wiedział to to, że czuł się zraniony i nie uśmiechało mu się widzieć go tutaj teraz przed sobą.
- Hej. - Powiedział nieśmiało mulat, patrząc się prosto w oczy Liamowi. Chłopak w odpowiedzi zmarszczył czoło i skrzyżował ramiona.
- Co tu robisz? - Spytał kąsliwym tonem. Na te słowa Zayn stał się jeszcze bardziej nieśmiały i zmieszany. Natychmiast spuścił wzrok.
- Chciałem sprawdzić jak się czujesz... - Rzekł ciepło, a w jego głosie słychać było, że bardzo się krępował. Liam uniósł wysoko brwi, nie chciał znowu dać się nabrać na jego niewinność.
- Był na to czas w piątek. - Rzekł chłodnym tonem, po czym znowu nerwowo zaczął obgryzać paznokcie. Od razu kiedy uświadomił sobie co robi, przekląl pod nosem i skarcił się w myślach. Z niezadowoloną miną zerknął na mulata, na którego twarzy wymalowany był smutek wymieszany z troską.
- Wybacz. Ja naprawdę próbowałem, ale nie mogłem nic z tym zrobić. - Rzekł podchodząc do niego bliżej i wyciągając do niego ręke. Mina Liama stała się jeszcze bardziej oburzona, kiedy poczuł na sobie dotyk ciepłej skóry Zayna, jednak serce zareagowało na to i tak w sposób w jaki chciało, przyśpieszając trzykrotnie swoje tępo bicia.
- Nie Zayn. - Przerwał mu chłopak. - To koniec kłamstw. Nigdy więcej. - Sprostował, po czym odsunął się dwa kroki do tyłu. Spojrzał na Zayna, który wyglądał właśnie jakby zobaczył ducha albo po prostu pękło mu serce. Jego kąciki ust opadły na dół, ręka którą przed chwilą dotykał Liama niespokojnie drżała, czoło było zmarszczone, a już chwilę później na jego rozpalonych policzkach pojawiły się słone łzy, które z czasem kumulowały swoją liczbę, aby w końcu zamienić się w obszerne strumienie, niczym te, które wodospadami spadały ze źródeł najwyższych gór. Na ten widok serce bruneta zakłuło go jeszcze mocniej, niż przy wypowiadaniu tych słów, jednak nie mógł nic poradzić na to, iż postanowił sobie, że nie pozwoli dłużej na pomiatanie sobą i ukrywanie drugiego dna we wszystkich rzeczach, które wypływały z ust chłopaka. "Jestem dla ciebie idealny, ale zatajam przed tobą prawdę o przeszłości, w której byłem ćpunem." "Daj mi ostatnią szansę, spotkajmy się w piątek w klubie, ale i tak nie przyjdę." To nie mieściło mu się w głowie i z chwilą na chwilę coraz bardziej zaczynał palić go nie smutek, a gniew, który dawał o sobie znać w postaci wypieków na twarzy.
CZYTASZ
Fucking junkie • Larry; Ziam ✔️
Fanfiction#108 w Fanfiction • Louis (24 lata) pracuje jako terapeuta w zakładzie odwykowym w Londynie. Chłopak prowadzi spokojne, ustabilizowane życie wraz ze swoją śliczną partnerką Danielle, której planuje się oświadczyć. Jest bardzo dokładny, poukładany i...