-Hej, czemu od nas odeszłaś? Wszystko dobrze?- spytał zaniepokojony Steve.
-Wszystko dobrze. Po prostu chciałam sobie tu posiedzieć- odpowiedziałam z naprawdę nieprawdziwym uśmiechem.
-Jeśli się źle czujesz to mi to powiedz- powiedział i puścił oczko.
-Nie czuję się źle, spokojnie- dopowiedziałam i zaśmiałam się.
Siedział koło mnie blisko, tak blisko że aż czułam miłe ciepło. Rozmawialiśmy, poznawaliśmy się. Czułam jakbym znała go od zawsze. Steve zaczął się jeszcze bardziej przybliżać i przybliżać, i przybliżać.. W pewnym momencie Pietro i Clint zaczęli nas wołać. Dziwię się, że to mówię ale szkoda, że przerwali nam... Taki moment! Zaczęliśmy się śmiać, zerwaliśmy się z ławki i poszliśmy w stronę 'całego ludu'. Siadłam na kanapie ogrodowej obok reszty kobiet a Steve doszedł do paczki facetów. Dziewczyny zaczęły się wypytywać o... SAMI WIECIE CO. Nic im nie mówiłam, chciałam żeby dały mi spokój.
Dwadzieścia minut później byłam w swoim pokoju, byłam bardzo śpiąca. Przebrałam się w moją ulubioną piżamę, ciepło ułożyłam się pod kołderką i zamknęłam oczy...
5 MINUT PÓŹNIEJ...
Ciągle nie mogę zasnąć. Może to przez zmianę położenia? Zwlokłam się z mojego miękkiego łoża i zeszłam na dół- do kuchni. Gdy byłam na dole od razu podeszłam do lodówki i wyjęłam mleko. Z szafki wyjęłam szklankę i nalałam w nią mleczko. Schowałam karton do lodówki, wzięłam szklankę do ręki i usiadłam przy stole. Usłyszałam głos Steve'a opierającego się o ścianę.
-Nie możesz spać?- zapytał z idealnie uniesioną brwią.
-No... Nie mogę- odpowiedziałam patrząc się w okno.
-Też... Może obejrzymy jakiś film?- zadał drugie pytanie. Lekko się uśmiechnął.
Odwróciłam się i spojrzałam na niego. Uśmiechem powiedziałam 'TAK'. Szybko odstawiłam szklankę do zlewu kuchennego i siadłam na kanapie. Machnęłam ręką do Steve'a żeby przyszedł tu i usiadł koło mnie. Steve szukał jakiegoś filmu, a ja zrobiłam popcorn. Ponownie siadłam z miską pełną popcornu i patrzyłam na ekran jak głupia. Kapitan znalazł jakiś całkiem ciekawy film... Zaczęliśmy w końcu oglądać...
8.56.
Nawet nie wiem kiedy zasnęłam! Leżałam sobie i nagle usłyszałam Tony'ego:
-UUUU, widzę, że coś tu się rozkręca.
-O co chodzi?
Podniosłam głowę i zobaczyłam Steve'a leżącego koło mnie. MUSIAŁAM ZASNĄĆ NA JEGO KLATCE PIERSIOWEJ!
-Nasze gołąbki w końcu razem!- powiedział rozbawiony AMOREK (Tony).
-Wcale nie!- zaprzeczałam śmiejąc się przy tym.
-O co ci chodzi?!- przyłączył się Steve- my nie jesteśmy razem.
-TAAAAAAAA! To niby czemu spaliście razem na kanapie. RAZEM?- ciągnął Tony, który robił ten swój uśmieszek.
-YHYH... Musieliśmy zasnąć w trakcie oglądania filmu- powiedział jąkający się Steve.
-Mów tak dalej- szepnął Stark i puścił mi urocze oczko.
Rzuciłam w obojga poduszkami, wstałam ze Steve'a i poszłam na górę przebrać się.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Strasznie krótkie, ale ze Steve'em :) Mam nadzieję, że w miarę fajne (jasne że nie....)
YOU ARE READING
Witaj w Świecie Bohaterów! Witaj w Moim Świecie...
FanfictionLetty O'Connel ma wstrzyknięte serum dające wielką siłę i... Na swojej drodze spotyka Steve'a Rogersa... Kapitana Amerykę...