Rozdział 7 - Szczęście w nieszczęściu

9 2 1
                                    

Kazu potrącony przez samochód leży na ziemi, przyjaciele wystraszeni pod biegają do chłopaka....Hrio woła go Kazu , Kazu żyjesz.......w pół przytomy chłopak odpowiada cicho: tak ale boli mnie wszystko:

- Yuto dzwoń po karetkę szybko ....mówi Aki

- już dzwonię..........karetka będzie za 5 minut

-dobrze, Kazu musisz być przytomny mów do nas .....Kazu ??

Kazu traci przytomność....

-Kazu !! Kazu !! woła wystraszony zdesperowany i załamany Hiro ....nie umieraj kocham cie błagam .......nie umieraj ......mówi zapłakany

właśnie przyjeżdża karetka, lekarze podchodzą do poszkodowanego chłopaka, badają go a szybko na miejscu i nie stwierdzają większych obrażeń jak lekki wstrząs mózgu, zabierają chłopaka do karetki i do szpitala :

- do którego szpitala go zabieracie pyta lekarzy Aki ....

-bierzemy go do urazowego na ul. Wilickiej - odpowiadają mu lekarze

-dobrze dziękuje - karetka odjeżdża

-idziemy do domów ogarnąć się, i spotkamy się w szpitalu proponuje Aki

-dobrze

-ok

cała trójka się rozchodzi do domów.....wszyscy się na szybko ogarniają......i po jakiejś godzinie Hiro już dociera do szpitala i pyta się na recepcji gdzie leży jego przyjaciel ....pani recepcjonistka odpowiada- pan Kazu leży w pokoju numer 20

-dziękuję bardzo

Hiro kieruje się do pokoju w którym leży jego ukochany, wchodzi i widzi że Kazu jest przytomny i opatrzony:

-jak się czujesz, pyta zmartwiony kolega....

-umm dobrze, tylko głowa mnie boli i całe ciało ale ogólnie jest ok

-to dobrze, strasznie się martwiłem....nie wiem co bym zrobił gdy by coś ci się stało, mówi z smutnym głosem......

nagle wchodzi lekarz do pokoju i mówi, zaraz podamy ci środki przeciwbólowe i poczujesz się lepiej ......

-panie doktorze jaki jest stan mojego przyjaciela ??

-ma lekkie wstrząśnienie mózgu i kilka siniaków, Kazu ma wiele szczęścia że auto zdążyło na tyle zahamować żeby siła uderzenia była mniejsza i nie narobiła zbyt dużych obrażeń

-dzięki boże, mówi z ulgą w głosie Hiro - lekarz wychodzi i na koniec mówi wracaj do zdrowia z uśmiechem na twarzy......

Hiro siedzi przy Kazu w ciszy żeby nie męczyć ukochanego, chce tylko przy nim być .....wchodzi pielęgniarka i podaje środki przeciwbólowe chłopakowi i nagle do pokoju wchodzą Aki i Yuto.....

Yuto bardzo nie zręcznie się czuje po tym co się stało i wie że to tez po części jego wina, że przyjaciel miał wypadek..... Aki prosi Hiro aby z nim wyszedł, żeby Yuto wszystko wyjaśnił sobie z Kazu .....chłopak niechętnie przyjmuje jego prośbę i wychodzi ......gdy Kazu z Yuto zostaje sam, w pokoju nastaje głucha cisza którą przerywa Yuto:

-Kazu chciałem cię bardzo przeprosić za to co się stało, za to że cię pocałowałem wbrew twojej woli, naprawdę cię przepraszam, ale wszystko sobie przemyślałem i chciałem ci to wyjaśnić....

Kazu patrząc w okno, a nie na swojego przyjaciela, nic nie mówiąc, słucha co kolega ma do powiedzenia......

-więc byłem po prostu zazdrosny o Hiro, bałem się że mi ciebie zabierze, mnie i Akiemu i wmówiłem sobie że cie kocham ....ale Aki dał mi do zrozumienia, jak rozmawialiśmy ze sobą że to tylko urojenie, bo nie był bym w stanie się z tobą kochać, oczywiście cię kocham ale jako przyjaciela, brata i dlatego się tak martwiłem i będę się martwił, bo jesteś dla mnie bardzo ważny, zapomnij po prostu o tym że cię pocałowałem i błagam cię żebyś mi wybaczył, nadal chcę się z tobą przyjaźnić, naprawdę bardzo, bardzo cie przepraszam.......wybaczysz mi ......??

Policyjne MarzeniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz