4. Rozrywkowy Chłopak

2.5K 252 37
                                    

-Hej Mark- zagadnąłem siadając obok nastolatka. Wczoraj mi uciekł i juz go nie widziałem. Może i jestem bezpośredni, ale nie będę go stalkował i szukał po klasach.
Blondyn spojrzał na mnie obojętnie. Czekałem na dzień kiedy w jego oczach zobaczę coś innego niż irytacja czy obojętność. - co tam u Ciebie? - postanowiłem nie poprzestawać na zwykłym "hej". - Bo u mnie okej.

W odpowiedzi otrzymałem tylko westchnięcie.

-Ładną mamy dzisiaj pogodę nie? Idealną na spacer na który ze mną pójdziesz! - uśmiechnąłem się chociaż on nawet na mnie nie patrzył. Jednak taka strategia poskutkowała.

-Co? O nie, nigdzie nie idę. Mam lepsze rzeczy do roboty - prychnął.

-Jakie? Czytanie książki?- skinąłem głową na przedmiot tkwiący w jego dłoniach.

-Na przykład. Tez mógłbyś nieraz spróbować, a nie tylko laski i alkohol Ci w głowie. - pokręcił głową znów wgapiając się w książkę. To co powiedział poniekąd mnie zabolało, bo nie znał mnie, a takie miał zdanie o mojej osobie. W dodatku wcale tak nie było, każdy nastolatek raz na jakiś czas chodzi na imprezy. Tylko on jest jakiś dziwny. Postanowiłem nie pokazywać po sobie jak to na mnie zadziałało.

-Nie, dzięki. To nie dla mnie. Bezczynne siedzenie przy książce.

-No tak, co taki chłopak jak ty mógłby wiedzieć o czytaniu książek. To raczej dla mądrych osób.- rzucił obojętnie.

-Ej, ale mógłbyś być milszy, wiesz? Nie znasz mnie, więc nie oceniaj. - powiedziałem wkurzony. Juz nie mogłem siedzieć cicho, starałem się go poznać, a on był taki chamski. Jak na zawołanie zadzwonił dzwonek, dzięki czemu nie zdążyłem powiedzieć nic więcej. To może nawet lepiej, bo pod wpływem złości mówiłem trochę za dużo.

Wstałem z ławki i ruszyłem pod swoją salę. Czekała mnie fizyka której i tak nie lubiłem, a słowa Marka jeszcze bardziej mnie wkurzyły. Postanowiłem wrócić do domu, mamy i tak nie było, a zawsze mogłem powiedzieć, że źle się poczułem.
Opuściłem teren szkoły i ruszyłem do domu. Uświadomiłem sobie jak mogą postrzegać mnie ludzie. Byłem raczej lubianym uczniem naszej szkoły i nie sądziłem, że moje zachowanie tak może o mnie świadczyć... Zresztą olać. Jestem jaki jestem, ważne, że ja znam prawdę. Nikt nie będzie mi mówił jaki jestem. A Markowi udowodnię, że się myli.

Do następnego!

✔️My Shy Boy/Markson  <poprawiane>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz