17. Gra W Pytania

1.8K 213 19
                                    

-Czy jesteś pewien, że tak się to robi? - niepewny głos Tuana nie zniechęcił mnie ani trochę.

No dobra, może odrobinę.

-W internecie tak jest, więc spokojnie.

-Mhm.. Powiedzmy, że wierzymy w to co piszą w internecie.

***

Po jakimś czasie użerania się z ciastem, kompletnie się tym znudziłem. Mark dalej był wycofany i nie mówił dużo. Wziąłem trochę mąki z paczki i opruszyłem mu białym proszkiem włosy, gdy on mieszał czekoladę. Zwrócił twarz w moją stronę. Miał zmarszczone brwi i juz myślałem, że zacznie krzyczeć albo się obrazi, kiedy zamoczył dłoń w roztopionej czekoladzie i szybkim ruchem wytarł mi ją w twarz. Kompletnie się tego nie spodziewałem, a Tuan stał i śmiał się w najlepsze.
Przez jego śmiech sam zacząłem się śmiać. Był bardzo zaraźliwy, nic na to nie poradzę.

Gdy już się nieco uspokoił  zaczął oblizywać palce i usiadł na blacie.

-A może zamiast robić te babeczki po prostu zjemy wszystko co miało służyć za dekoracje? - zaproponował, a mi ten pomysł przypadł do gustu w stu procentach.

***

Objedzeni i kompletnie zasłodzeni rozwaliliśmy się na kanapie. W telewizji leciała jakaś denna drama, ale oglądaliśmy ją, będąc zbyt pełni by robić cokolwiek innego.

Myślałem nadal nad tym czym możemy się zająć. W końcu chciałem wymyślić coś kreatywnego, miało być ciekawie. Nagle wszystkie pomysły gdzieś uciekły, a ja siedziałem wytężając umysł prawie tak bardzo jak na teście z matmy. To nie było wcale łatwe gdy siedziałem obok blondyna. Może to i dobrze że nie jesteśmy razem w klasie, bo pewnie  nie zdałbym juz dawno temu.

-Co chcesz robić?

-Nie wiem. Najlepiej nic- mruknął- tyle zjadłem  że chyba zaraz umrę.

Wciągnąłem powietrze ze świstem i usiadłem prosto. Złapałem go za ramiona i zacząłem nim trząść.

-Nieee! Nie umieraj Markie!!!! - chłopak śmiejąc się upadł na kanapę plecami przez co ja wisiałem nad nim dalej krzycząc.

-Jackson! Starczy bo zwymiotuje! - wydusił pomiędzy atakami śmiechu. W sumie nie wiem z czego się tak śmiał.

Może z mojej twarzy?

Usiadłem posłusznie na swoim miejscu tak samo jak Tuan.

-A może zagramy w pytania? - zapytałem a Mark spojrzał ma mnie zastanawiając się.

✔️My Shy Boy/Markson  <poprawiane>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz