Obudziłem się sam z siebie, co niezbyt często mi się zdarzało. Leniwie podniosłem powieki i ziewnąłem. Czułem ciepło Marka nieopodal. Już nie trzymałem go w ramionach co mnie zasmuciło. Takie zachowania u niego nie często się zdarzają.
Odwróciłem się na bok, patrząc na śpiącego blondyna. Lekko rozchylone usta, włosy w totalnym nieładzie. Wyglądał tak spokojnie gdy spał.
Z małym wahaniem zbliżyłem się do niego. Byłem coraz bliżej jego błyszczących, malinowych ust. Czułem, że chce to zrobić, pragnąłem tego. Czekałem na tą chwilę tak długo.
Ale w jednej chwili się zatrzymałem.Chciałbym by on wiedział o naszym pocałunku. Chciałem by on też go chciał.
Odsunąłem sie na swoje miejsce z westchnieniem na ustach. Czułem do niego coś więcej, a tłumienie tego jest ciężkie.
-Dlaczego tego nie zrobiłeś?
Prawie podskoczyłem na głos chłopaka, który wcale się nie poruszył.
-Czego? - postanowiłem udać głupiego.
-Wiem, że chciałeś mnie pocałować, Jackson- skwitował obojętnie.
-Stwierdziłem, że nie powinienem. - poddałem się. W mojej głowie powstały piękne scenariusze, gdy Mark mówi że powinienem to wtedy zrobić.
-To dobrze stwierdziłeś- odparł po krótkiej chwili. Jego głos był obojętny aż do bólu.
Po chwili ciszy chłopak usiadł i przetarł twarz dłońmi.
-Chodźmy lepiej na śniadanie.
Krótki bo krótki, ale jest.
Do następnego!
CZYTASZ
✔️My Shy Boy/Markson <poprawiane>
FanfictionJego celem stało się poznanie tego skrytego chłopaka, o niewiarygodnie pięknych oczach. #143 in fanfiction - 30.10.17r Yaoi Markson Zapraszam!