6. Mały zakład

276 10 0
                                    

Agata :

- Oo Aga nareszcie jesteś - powiedział Bartek - To Kuba, poznałem go na ostatniej imprezie.

Spojrzałam na chłopków, nie mogłam uwierzyć, że Bartek na prawdę go tu przyprowadził.

- My się już znamy - zawiadomił wszystkich Kuba.

- Taaa, niestety - odpowiedziałam.

Przez większość czasu nie zwracałam uwagi na niego, ale kątem oka widziałam jak się na mnie patrzy a raczej na mój biust .

- Agata, słyszałem że dobrze  jeździsz  - powiedział wskazując na mój motor stojący nie daleko nas .

- Nawet lepiej niż dobrze - odpowiedziałam.

- A więc może jakiś zakład, robimy tak ... jeśli wygram wyścig pójdziesz ze mną na randkę - zaproponował Kuba.

- Haha a co jeśli ja wygram ?- zapytałam .

- W tedy dam ci spokój, i nie będę się zbliżał - odpowiedział chłopak.

- Zgadzam się - powiedziałam z wielkim uśmiechem.

Razem z Kubą ustawiliśmy się na starcie a Bartek czekał na mecie.
Kiedy ktoś krzyknął start ruszyliśmy. Trasa nie była długa, dwa kółka           wokoło starego magazynu. Przez całą drogę byłam na prowadzeniu, kiedy miałam już przekroczyć metę nagle  Kuba wyjechał z za moich pleców i wygrał wyścig.

- A więc jutro o 20 przyjadę po ciebie -  powiedział bardzo zadowolony z siebie i odjechał.

- No i kurwa zajebiście - powiedziałam załamana.

- No to ładnie wpadłaś - zaśmiał się Bartek.

- Przymknij się - powiedziałam.

Resztę wieczoru spędziliśmy pijąc piwo i odpoczywając. Kiedy wróciłam do domu rodzice już spali więc miałam z głowy tłumaczenie się czemu wróciłam tak późno. Mimo iż nie interesują się już mną zwracają uwagę na porę mojego powrotu. Kiedyś wróciłam najebana o 5 rano i  po tym zaczęli kontrolować godziny moich powrotów.  Na szczęście często nie ma ich w domu .

Gdy byłam już w pokoju przebrałam się i zasnęłam. Chciałam chociaż przez chwilę nie myśleć o jutrzejszej randce z Kubą.

Zacznij KochaćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz