4. Napierdolmy sie

356 14 0
                                    

Dzień minął mi dobrze. Kuby unikałam jak ognia, mimo że jest przystojny nie mam zamiaru kręcić się wokół niego jak te plastikowe laski.
Jestem inna ...właściwie, jestem bardziej podobna do niego niż mogło mi się wydawać. Może właśnie to mu przeszkadza... Boi się że ktoś ukradnie mu pozycję złego chłopca a w moim przypadku złej dziewczynki.

Kuba :

- Kurwa ta laska mnie już wkurwia - powiedziałem do chłopków- ale kręcą mnie takie.

Myśli, że jeśli zrobi sobie parę tatuaży i kolczyka to nie będzie już tą idealną dziewczyną z dobrego domu.
Nigdy nie będzie taka jak my.

- Hmm mówisz że cię kręci ?- zapytał Piotrek- to może mały zakładzik ?

- O czym ty pierdolisz ? - zapytałem

- Masz 1 tydzień na przespanie się z nią - powiedział

- To może być dobre wyzwanie, spokojnie dam radę ...- odpowiedziałem

Może Agata jest trudna ale na pewno zostało coś w niej z tej grzecznej dziewczyny. Trzeba tylko sprawdzić co, a piatkowa impreza będzie idealnym miejscem na to.

Agata:

Na imprezę idę z Bartkiem i Dominiką, ale postanowiłam wziąć też Gabi i Kamila. W końcu Gabi jest moja najlepsza przyjaciółka, musi chyba nareszcie poznać prawdę a także osoby który doprowadziły do mojej zmiany.

- O kurwa, wyglądasz idealnie- powiedziała Gabi kiedy weszła do mojego pokoju.

Miałam na sobie czarną ,dopasowaną, skórzaną sukienkę do tego czarne szpilki. Włosy puściłam luźno a makijaż zrobiłam troszkę mocniejszy niż na co dzień

- Dzięki i ty też niczego sobie - odpowiedziałam- gdzie Kamil ?

- Czeka w samochodzie- powiedziała

Więc zeszłyśmy na dół, moich rodziców jak zwykle nie było...po mojej zmianie przestali się mną interesować.

-Cześć - przywitałam się z Kamilem, kiedy wsiadałam do samochodu.

-Hej młoda - odpowiedział chłopak.

Na miejscu czekała już na mnie Doma z Bartkiem. Kiedy ich zauważyłam podeszłam się przywitać. Przedstawiłam ich Gabrysi i Kamilowi i ruszyliśmy na imprezę.

- No to co ? Idziemy się napierdolić ??- zapytałam śmiejąc się.

Wszyscy się ze mną zgodzili więc poszliśmy do baru. Po kilku kieliszkach czystej ruszyłam na parkiet wraz z Dominiką.
Gabrysi i Kamila już dawno nie było, za pewne zajmują już jeden pokój na górze. Bartka widziałam chwilę temu jak całował się z jakimś plastikiem.
Więc we dwie tańczyłyśmy na środku parkietu a właściwie to się ocierałyśmy. Do puki czyjeś ręce się wylądowały na moich biodrach. Byłam tak pijana, że nie mogłam sprawdzić z kim tańczę.

- Wiedziałem, że przyjdziesz...- odezwał sie. Poznałam ten głos.

Ale nie odpowiedziałam, zamiast tego próbowałam się wyrwać z jego objęcia, lecz był silniejszy. W pewnym momencie zaczął wyprowadzać mnie z tłumu. Byliśmy już przed domem kiedy jego usta zaczęły zbliżać się do moich. Nagle doszło do pocałunku jego wargi były tak idealne, zaczął wchodzić mokrymi pocałunkami niżej, wzdłuż mojej szczęki a następnie szyji. Kiedy wrócił do ust zaczął pogłębiać pocałunek lecz wtedy coś do mnie dotarło. Przecież to Kuba jeszcze 10 min temu jakaś laska robiła mu pewnie loda a teraz on całuje mnie. Szybko odepchnęłam go od siebie i odeszłam chwiejnym krokiem. Nie słuchałam już jego słów skierowanych w moim kierunku ponieważ ja znajdowałam się w budynku szukając przyjaciół. Na szczęście trafiłam na Bartka.

- Masz skręta - zapytałam z nadzieją.

- Ja bym nie miał - odpowiedział i podał mi rzecz.

Po zaciągnięcia się narkotykiem wraz z Bratkiem uznaliśmy, że będziemy wracać. Dowiedziałam się, że Dominika wyszła wcześniej a naszej pary zakochanych nie ma już dłuższy czas. Musi być u nich grubo że tak długo im schodzi. Więc wyszliśmy  tylko w dwoje.
 
Na szczęście mój dom był nie daleko, dziś Bartek postanowił zostać na noc, więc gdy znaleźliśmy się już u mnie w pokoju rozebrałam się do bielizny i położyłam się spać tak samo uczynił chłopak i położył się obok. Leżąc w łóżku przez chwilę myślałam jeszcze o pocałunku ale na szczęście szybko udało mi się zasnąć i zapomnieć.

Zacznij KochaćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz