Oczekiwanie

294 34 9
                                    

Pov Matteo:

Od kilku dni jestem w szpitalu przy Ambar, a ona wciąż się nie budzi. Z każdym kolejnym dniem coraz bardziej wariuje i martwię się co będzie jak się jednak nie obudzi. Lekarze mówią, że straciła dużo krwi i rany były dość głębokie oraz, że jej organizm jest bardzo zmęczony. Ale to czy się obudzi zależy także od jej psychiki, od tego czy sama tego chce... Nie wiem co mam robić. Praktycznie mieszkam w szpitalu. Cały czas siedzą na tym samym krześle przy łóżku Ambar. I wciąż widzę jak piękna Blondynka jest nieprzytomna jedynie podpięta do różnych urządzeń i kroplówek. Nie mogę jej zostawić nawet na chwilę. Nie po tym co się stało. Nie wybaczyłbym sobie gdybym coś przegapił, stracił... Gdybym ją stracił... Delfi i Jazmin także często przychodziły ją odwiedzać, mimo, że tak jak ja mogły jedynie na nią popatrzeć. Wtedy mogłem iść się przejść, zjeść coś. Ale nawet na noc zostawałem w szpitalu by czuwać przy Ambar. Inni znajomi też czasem przyszli, a częściej dzwonili do mnie by spytać co u niej. Jednak jej Chrzestna Sharon się nie pojawiła. Wysłała jedynie swojego asystenta Reya by ten sprawdził co i jak. Nie wierzę, że może aż tak nie przejmować się Ambar. Za to ja przejmuje się chyba najbardziej z nich wszystkich. Nie mogę znieść myśli, że gdybym jej nie zostawił Ambar nadal byłaby cała i zdrowa we własnym domu. A tymczasem Dziewczyna walczy o życie bo nikt z nas, a zwłaszcza ja nie był przy niej i jej nie pomógł.

I'm sorry - Ambar Smith  (✔)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz