5

641 37 4
                                    

Jechaliśmy w zupełnej ciszy patrząc na drogę. Jest strasznie gorąco czego nienawidzę, a do tego cały czas czuję na sobie wzrok Kuby...Nie mam zamiaru zaczynać rozmowy pierwsza, bo ta cisza mi odpowiada. Kuba stwierdził, że mnie wkurwi i włączył radio. Cały czas czułam jego wzrok na sobie i to nie tylko na gołym brzuchu tylko na całym ciele, co jest frustrujące. Zaparkował na jednym z parkingów blisko rynku. Wysiedliśmy z auta i ruszyliśmy w stronę centrum. Szliśmy w ciszy. Kiedy byliśmy na rynku Kuba rozejrzał się szukając tego całego typa z którym ma się spotkać.

-Czekaj usiądź tu na ławce, a ja się rozejrzę- Powiedział. Usiadłam na ławce w cieniu i odchyliłam głowę do tyłu. Przechodziła grupka chłopców z mojej szkoły. Zagwizdali na mój widok na, co ja uśmiechnęłam się i pokazałam im środkowy palec. Podeszli bliżej 

-Siema mała!-Krzyknął Sebastian podając mi rękę. Zbiliśmy pione. 

-Nic się nie zmieniłaś przez te cztery dni-Zaśmiał się Patryk siadając obok mnie

-Wy też nic się nie zmieniliście-Zachichotałam i odwróciłam się w stronę Patryka siadając na ławce w siedzie skrzyżnym. 

-Co tam u ciebie śliczna?-Wyszczerzył się Seba

-Źle.

-Czemu?-Zapytał z bardziej poważną miną

-Widzicie to?-I pokazałam palcem za siebie. Jednak kiedy odwróciłam głowę Kuba stał tuż przy mnie i słuchał co mówię. Jednocześnie Patrzył na chłopaków w dziwny sposób. 

-To?-Zapytał Kuba kierując wzrok na mnie. Za nim stał jakiś chłopak z brązowymi włosami i niebieskimi oczami. 

-To przystojne, umięśnione, co warczy za moimi plecami?-Chłopaki zaśmiali się, a Kuba przejechał po mnie surowym wzrokiem. 

-Kto to jest?-Nie wiem dlaczego ale to pytanie bardzo mnie zdenerwowało. 

-A co cie to obchodzi?-Zapytałam krzyżując ręce wstając i patrząc na niego jakbym chciała go zabić.

-Spokojnie...-Przerwałam mu.

-Co znajomych nie mogę mieć? Przeszkadzają ci?

-Nie...Tylko się zapytałem-Wywrócił oczami. Chciałam go uderzyć w twarz ale obawiam się, że będę musiała się rodzicom i Mikołajowi tłumaczyć. Wróciłam do chłopców i sama wywróciłam oczami 

-Kto to jest?-Zapytał rozbawiony Patryk.

-Nawet się kurwa nie pytaj. Starzy kazali mu mnie pilnować...Albo raczej to Mikołaj kazał mu mnie pilnować-Patryk zaśmiał się. 

-To współczuje mała-Powiedział Seba który był bardziej poważny niż Patryk. 

-Gościu jest spierdolony wszędzie za mną łazi i ciągle się gapi.

-Nie dziwie mu się. Takie widoczki codziennie? -Uniósł jedną brew i uśmiechnął się.

-Aż ślinka cieknie-Dodał Seba uśmiechając się szybko mrugając oczami. Przewróciłam oczami i pokręciłam głową. 

-Debile...-Zaśmialiśmy się. Kuba skończył gadać z kolegą i razem podeszli do nas. 

-A Avery mogę ci polecić zajebistego gościa którego wypadało by wyprowadzić z równowagi-Szepnął mi na ucho Patryk. Chodziło mu o to, że ja często denerwuje nieznajomych przez co doprowadzam ich do szału wściekłości, a potem uciekam i teraz mam sporo wrogów. Bądź, co bądź jestem lubiana w szkole, a ci którzy mnie nie lubią nawet boją się podejść. Klasnęłam w dłonie ale moją ekscytacje przerwał Kuba. 

Zastępca rycerza | Merghani | ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz