Rozdział pierwszy: Opiekun brata

12.7K 839 1.4K
                                    

To jest tłumaczenie opowiadania wrzuconego w 2005 na fanfiction.net - https://www.fanfiction.net/u/895946/Lightning-on-the-Wave

Notka od autorki: Okay, witam w pierwszym rozdziale historii, za pomocą której chcę opowiedzieć długie i skomplikowane dzieciństwo i młodość Harry'ego w alternatywnym świecie. Pojawią się sytuacje, postacie i miejsca, które są nam znane z kanonicznej historii, ale nie mam zamiaru trzymać się ściśle kanonicznej linii fabularnej, a czasami nawet będę kompletnie od niej odskakiwać. (W tej chwili wiem, że na pewno w szóstej książce pojawią się postacie z Księcia Półkrwi, ale zanim zdążę dotrzeć do tego momentu w historii albo się wciągniecie wszystkim innym na tyle, że pewnie nawet nie zwrócicie na to uwagi, albo przestaniecie czytać, więc nie będzie Was to obchodziło.) Zawsze podobały mi się historie, gdzie Harry ma rodzeństwo, które ratuje świat za niego, albo zostaje przydzielony do Slytherinu, ale w większości tych opowiadań Harry kończy jako karykatura samego siebie. Tutaj spróbuję opisać ślizgońskiego Harry'ego, który jest niekoniecznie zły, Snape'a i Dracona, którzy mogą być dobrzy, choć niekoniecznie mili, oraz brata (bliźniaka Harry'ego, Connora), który jest kompletnie niezależną postacią.

Dowolna rozpoznawalna postać, miejsce, wydarzenia czy zaklęcia nie należą do mnie, a do J.K. Rowling. Korzystam z nich tylko w mojej historii i nic na nich nie zarabiam, zrzekam się do nich wszelkich praw.

Notka od Gociaka: Rating jest głównie przez wzgląd na przemoc i wulgaryzmy, niż seks. To jest pierwszy rok, oni mają po jedenaście lat. Nie tłumaczę tu pedofilii, do licha.

Ten tom, jak i wszystkie inne, są do ściągnięcia na naszym discordzie :) Link jest na moim profilu. Tomy są dostępne w docx, pdf, a niektóre też i w formatach ebookowych. Można poczytać bez reklam, czy internetu. Zapraszam.

---* * *---

– Jakie są twoje przysięgi, Harry?

Harry znał je, mimo że miał dopiero pięć lat. Matka trzymała go na rękach, pochylając się nad łóżkiem jego brata, a chłopiec szeptał razem z nią hipnotyzujące słowa, które słyszał przez całe swoje życie.

– Będę opiekował się Connorem. Zawsze go chronił. Upewnię się, że będzie wiódł spokojne życie, póki to będzie możliwe, aż nie będzie musiał znowu stawić czoła Lordowi Voldemortowi. – Krótka przerwa na oddech. Harry wciąż miał wrażenie, że oznaczała ona strach jego matki. – Będę jego bratem, jego przyjacielem i jego stróżem. Będę go kochał. Nigdy nie będę z nim współzawodniczył ani popisywał się przed nim i nigdy nikomu nie dam do zrozumienia, jak bardzo jestem mu bliski. Będę zwyczajny, żeby on mógł być nadzwyczajny.

Harry pamiętał, jak zaciął się na końcowym słowie, kiedy na ich ostatnich urodzinach matka po raz pierwszy poleciła mu samemu wypowiedzieć te przysięgi, a nie tylko słuchać, jak ona je mówi. Nigdy jednak nie zapytał, co oznaczały. Jego rodzice czasem uważali, że był mądrzejszy niż naprawdę. Ale teraz chciał się dowiedzieć, więc obrócił się w stronę matki, kiedy niosła go do łóżka i zapytał:

– Mamo, co to znaczy nadzwyczajny?

Lily Evans Potter wahała się przez dłuższą chwilę, patrząc w dół na Harry'ego, jakby nie wiedziała jak na to odpowiedzieć. Potem uśmiechnęła się słabo, pokręciła głową i usiadła koło niego na łóżku. Harry ułożył się wygodniej pod kołdrą. Nie spuszczał oczu z twarzy matki. Oboje mieli tak samo niezwykle jasnozielone oczy, podczas gdy tęczówki Connora i ojca chłopców, Jamesa, były jasnobrązowe. Harry uważał – a opinię tę krył w sekretnym pudełku swojego umysłu, pełnym myśli, których nie wolno mu było wypowiedzieć na głos – że dzielił z matką specjalną więź dlatego, że mieli takie same oczy. Oczywiście wiedział, że to nieprawda, skoro to Connor był Chłopcem, Który Przeżył, ale Harry lubił czasem poudawać.

Ratując ConnoraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz