Gabriell Rod deSade #2

243 19 6
                                    

Wybiła siódma. Wieczór był ciepły, a w salonie nie było nikogo oprócz ciebie. Z głośników wydobywało się ciche granie gitary elektrycznej oraz uderzanie w bębny. Musiałaś przyznać iż rockowa muzyka była twoją ulubioną i nie raz przestawiałaś stacje radiowe, mimo iż twoi współpracownicy nie ukrywali niezadowolenia z tego powodu. Uważałaś iż mocniejsze brzmienie lepiej oddawało klimat tego miejsca. Jako że obecnie byłaś sama i nikt nie mógł ci zabronić tańczyć do głośnej, nieco mrocznej muzyki postanowiłaś się zabawić. Skakałaś po pomieszczeniu zupełnie nie zdając sobie sprawy z tego iż ktoś cię obserwuje. Gdy tylko piosenka się skończyła do twoich uszu dotarły odgłosy uderzających o siebie dłoni. Odwróciłaś się w przodem do przybysza obecnie opierającego się o ścianę. Blady rumieniec okrył twoje policzki podczas gdy chłopak o czerwonych włosach przyglądał ci się badawczo. Czułaś jak jego przerażające rubinowe oczy śledzą każdy twój ruch. Przygładziłaś koszulkę z logiem twojego ulubionego zespołu, a następnie przeczesałaś włosy palcami lewej reki. Odchrząknęłaś cicho po czym odezwałaś się z lekka zachrypniętym głosem.
-W czym mogę pomoc?
Rudowłosy podszedł bliżej ciebie. Widziałaś jak lekko się zachwiał, jednak to jego oddech uświadomił ci, że chłopak jest pijany. Na jego twarz wdarł się zadziorny uśmieszek. 
-Z tego co wiem jest to salon tatuażu?
-

Nie inaczej.
-Więc to chyba oczywiste, że chcę zrobić sobie dziarę.
-Tak... ale, um... chodziło mi o to- zaczęłaś się jąkać, a twoje policzki po raz kolejny pokryła szkarłatna barwa.
-Zaskocz mnie- wyszeptał chłopak tuż przy twoim karku.
Czułaś jak jego nos lekko ociera się o płatek twojego ucha i jak jego ciepły oddech muska twoją skórę. Dopiero gdy nieznajomy odsunął się od ciebie wypuściłaś tak długo wstrzymywany oddech. Nie mogłaś się powstrzymać od cichego przeklęcia. To co ten chłopak z tobą robił było nie do opisania. Czułaś dziwne łaskotanie w brzuchu za każdym razem gdy cię dotykał. W jego obecności stałaś się także bardziej nieśmiała i niezdecydowana. Nie znałaś go nawet dziesięć minut, a miał na ciebie taki wpływ. Usłyszałaś cichy chichot z jego strony. Czerwonowłosy zdjął swoją czarną koszulę ukazując przy tym swoje umięśnione ciało od którego ciężko ci było oderwać wzrok. Chłopak usiadł następnie na jednym z foteli i wskazał na miejsce w którym zażyczył sobie tatuaż. Była to część pleców, dokładniej przestrzeń pomiędzy łopatkami. Zaczęłaś obmyślać motyw który byłby neutralny. Nie znałaś tego chłopaka i nie wiedziałaś co lubi, nie chciałaś także by było to coś ośmieszającego czego by później żałował. Zdecydowałaś się na symbole układające się w coś na wzór skrzydeł. Podeszłaś ze szkicem do szkarłatnowłosego, którego imienia wciąż nie znałaś. Chciałaś zaprezentować chłopakowi swój pomysł jednak on nie zwracał na niego uwagi. Zamiast tego młodzieniec nie odrywał spojrzenia od twojego biustu. Prychnęłaś z niezadowolenia i odeszłaś od potencjalnego klienta.
Po umyciu rąk, nałożeniu rękawiczek a także odkażeniu igły wróciłaś do fotela na którym przysypiał chłopak. Wyjęłaś najróżniejsze smarowidła które miały pomóc przy odciśnięciu rysunku na jego plecach. Zaczęłaś po kolei wcierać różne kremy w miejsce, w którym później ujawni się tatuaż. Nie mogłaś przestać się rumienić dotykając umięśnionego ciała. Dałaś się ponieść wodzom wyobraźni, która w tym momencie zdawała się nie mieć żadnych granic. Twoje sprośne myśli rozwiał cichy śmiech chłopaka. Szybko odsunęłaś się od niego i zajęłaś swoją pracą. Złapałaś za pergamin na którym znajdował się rysunek. Ostrożnie ułożyłaś szkic w miejscu w którym potem miał się znajdować permanentny tatuaż. Przycisnęłaś papier do pleców i dokładnie rozmasowałaś, tak by tusz odbił się na skórze czerwonowłosego. Po raz kolejny użyłaś przeźroczystego kremu, a następnie złapałaś za igłę.
Maszynka była dość głośna, do czego ty przywykłaś, jednak twój klient nie bardzo. Cały czas narzekał na to jak trudno było mu spać przy takim hałasie. Przez cały czas próbowałaś się także nie roześmiać podczas gdy chłopak jęczał z bólu. To było przezabawne, szczególnie gdy znikąd zaczynał krzyczeć i zaklinać niejakiego Ourella. Nie miałaś pojęcia o co chodziło, jednak nie mogłaś powstrzymać się od wybuchów śmiechu. Czasem chłopak śmiał się z tobą i musiałaś przyznać iż miał uroczy śmiech. Czułaś się przy nim tak... swojsko. Postanowiłaś zadać nurtujące cię od dłuższego czasu pytanie.
-Jak się nazywasz?
-Gabriell, ale ty możesz mówić mi Gabi.
-Ja mam na imię [Twoje Imię].
-Wiem.
-Słucham?
-Pisze na twojej plakietce.
Opuściłaś wzrok i faktycznie. Ujrzałaś swoją metalową plakietkę z imieniem którą byłaś zobowiązana nosić w pracy. Poczułaś się nieco zażenowana. Jak mogłaś o tym zapomnieć? Bez słowa powróciłaś do tatuażu który był już prawie gotowy. Przez dłuższą chwilę żadne z was się nie odzywało. Gabriell uznał jednak ciszę za dość niezręczną i próbował cię zagadać. Na początku mówił o sobie i zadawał podstawowe pytania o wiek, rodzinę czy prace. Temat spadł w końcu na zwierzęta domowe. Z uśmiechem od ucha do ucha zaczęłaś się chwalić swoim małym zoo. Uwielbiałaś zwierzęta. Większość ze swoich skarbów adoptowałaś, jedynym wyjątkiem był stary, szary kot perski, którego dostałaś w prezencie od ukochanej babci. Chłopak słuchał cię, zadając co jakiś czas pytania dotyczące twoich podopiecznych. Wydawał się iście zdumiony gromadką znajdującą się pod dachem twojego małego mieszkanka. Zaproponowałaś nawet by kiedyś cię odwiedził i sam zapoznał się z małym, domowym zoo. Chłopak wydał się wpierw zaskoczony propozycją, jednak z wielkim uśmiechem malującym się na bladej twarzy przystał na ofertę spotkania.
Nawet się nie spostrzegłaś gdy tatuaż był już gotowy. Niezwykle przyjemnie gawędziło ci się z Gabim i musiałaś przyznać iż nie miałaś najmniejszej ochoty się z nim rozstawać. Gdy chłopak zapłacił, ubrał swą koszulę i miał już wychodzić ze sklepu nie mogłaś się powstrzymać od krzyknięcia za nim.
-Poczekaj!
Chłopak momentalnie się obrócił i zerknął na ciebie, zaskoczony twoim nagłym wrzaskiem. Zamkną ponownie drzwi sklepu i odwrócił się na pięcie.
-O co chodzi?
Podbiegłaś bliżej niego, blady rumieniec pokrywający twoje policzki. Nie byłaś pewna co powiedzieć. Szybko złapałaś za długopis i wyrwałaś stronę z dziennika. Zapisałaś na niej swój numer telefonu i podałaś Gabriellowi, który zdawał się skołowany zaistniałą sytuacją.
-Zadzwoń?- zabrzmiało to raczej jak pytanie niż prośba o kolejne spotkanie. 
Chłopak uśmiechnął się i podszedł bliżej ciebie. Ruchem ręki usunął zakrywające twą twarzpasma włosów i założył ci je za ucho. Duża dłoń spoczęła na twym policzku. Czułaś jak jego twarz jest co raz bliżej twojej. Przymrużyłaś oczy, lekko wystraszona. To miał być twój pierwszy pocałunek i choć w głębi duszy tego pragnęłaś nie potrafiłaś odgonić się od negatywnych myśli. W pewnej chwili jego wargi zetknęły się z twoimi w namiętnym pocałunku. Smakował alkoholem, jednak wcale ci to nie przeszkadzało. Czułaś, że mimo to pocałunek był perfekcyjny. To magiczne miejsce, przystojny chłopak w którym zakochałaś się od pierwszego wejrzenia i twoja ulubiona piosenka grająca w tle. Pragnęłaś by ta chwila trwała jak najdłużej jednak po chwili rudzielec odsunął się od ciebie. Zrobił parę kroków w stronę drzwi, pociągnął za srebrzystą klamkę, a gdy nic nie powiedział czułaś jak twe serce przestaje radośnie wyrywać się z klatki piersiowej. Czy to był koniec? To... tyle? Jeden pocałunek? Nim Gabriell jednak wyszedł posłał on ci zabójczy uśmiech. 
-Widzimy się w piątek.
The End

-*-*-*-*-

Hello! No profesjonalistką w dziedzinie tatuażu nie jestem ale coś tam chyba wyszło? 

Jakiś czas temu dostałam oraz przeczytałam piąty tom i mam tak wiele nowych pomysłów! Brak mi tylko czasu, choć niedługo i go będzie pełno. Jednak muszę przyznać iż płakałam nad ostatnim tomem. Szczególnie gdy Oliver płakał!

Pytanie: Co sądzicie o zakończeniu EL? Mi się podobało chociaż wiele osób mówi, że to był najgorszy z tomów.

! Możecie także śmiało pisać na priv jeśli macie jakieś zachcianki co do kolejnych one shotów lub po prostu się nudzicie 😋 !

Exitus Letalis short storiesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz