Rozdział 14

667 42 19
                                    

- Alex co ty wyprawiasz?

- Ja siędzę na wilku.

- Zejdź z niego i odsuń się powoli - powiedział zdenerwowany Halt.

- Spokojnie nic mi nie zrobi ani wam one się mnie słuchają - powiedziała pewna siebie dziewczyna.

- Jak to możliwe? - zapytał Horace.

- Oswoiłam je - odparła po prostu jakby była to najzwyklejsza rzecz na świecie.

- Gdybyście widzieli co one potrafią zebrały potrzebne materiały na ognisko i najlepsze zioła do potrawy poza tym dorzucały drewna do ogniska by ich pani nie zmarzła w nocy. - powiedział Gilan z podziwem i uznaniem.

- Nieźle je wyszkoliłaś - przyznał Halt. Co znaczyło że jest pod wielkim wrażeniem.

- Co z tymi czterema wilkami z wczoraj? - zapytał Jasper ciekawy.

- Res, Pel, Gin, Zii - zawołała i z krzaków wyszły cztery kolejne wilki przywitały się ze swoją panią po czym poszły do chłopców z którymi się wczoraj dobrze bawiły jedynie Wulf i Ulf cofnęli się przestraszeni na co Alex uśmiechnęła się pod nosem.

- Nie znoszę tych kundli - powiedział Ulf.

- Ja też - zgodził się Wulf.

- Nie powtarzaj za mną! - krzykną Ulf.

- Zamknij się! - odkrzykną Wulf.

Alex westchneła miała dość tych dziecinnych kłótni.

- Res, Zii wynieście śmieci - zawołała po czym wskazała na bliźniaków.

Wilki złapały za kołnieże braci i pobiegły w stronę plaży.

- Gdzie one ich zabrały? - zapytał zmartwiony Hal o członków swojej załogi.

- Zostawią ich na plaży dwadzieścia kilometrów od naszego obozowiska i wrócą Wulfowi i Ulfowi mały spacer nie zaszkodzi - odpowiedziała z uśmiechem na ustach każdy przyznał jej rację.

Przez resztę dnia tłumaczyła wszystkim jak oswoiła wilki i jak nauczyła ich wszystkiego była zmęczona ponieważ kiedy wreszcie skończyła było już dawno po północny Uno odprowadził ją do namiotu i przez resztę nocy wraz ze swoimi pięcioma towarzyszami strzegł jej jak oka w głowie dopiero gdy ich pani wstała i wyszła z namiotu poszły za nią Alex widząc że Uno chciałby by jego pani usiadła mu na grzbiecie wyskoczyła na zwierza ten uspokoił się wiedząc że w razie zagrożenia może ją obronić. Dziewczyna zdawała sobie sprawę że teraz wilki jej nie opuszczą ponieważ każdy w obozie wiedział już kto jest ich właścicielką. Zauważyła również że Gilan chcę z nią porozmawiać, skierowała Uno w jego stronę.

- Alex ja się zastanawiałem nad wilkami i jeśli Crowley się o nich dowie, a dowie się napewno będzie chciał by każdy zwiadowca miał taką bestię na swoje rozkazy. - powiedział poważny Gilan.

- Wiem - westchneła - sama się nad tym zastanawiałam ale nawet jeśli oddam każdemu zwiadowcy wilka to mój rozkaz będzie dla nich najważniejszy jeśli on i ja wydamy polecenie wilk mój rozkaz spełni jako pierwszy.

Zwiadowcy I Tajemnicza DziewczynaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz