Rozdział 23

511 15 14
                                    


Halt momentalnie odwrócił się w stronę zabójcy i powiedział.

- Colin nie możesz go zabić. - rzekł twardo. - tak to prawda zdradził mi, że wie o Asasynach, ale to nie daje ci prawa by odebrać mu życie, poza tym i tak mieliście się ujawnić - kontynuował.

- nie po to tu przyszedłem, dodatkowo jeszcze żaden z nas nie zdążył go zastraszyć sprawa jest poważniejsza - powiedział Assassyn zerkając na Halta spod swojego kaptura.

- a więc o co chodzi? - spytał Halt

- Alex... - urwał. - coś jest z nią nie tak - dopowiedział.

- przecież zachowuje się normalnie - powiedział Zawiadowca – nie zauważyłem ostatnio nic niezwykłego.

- zastanów się, kiedy ostatnio kogoś pobiła, kiedy ostatnio skontaktowała z Kano

- Kano co to jest? - spytał Dean

Obaj mężczyźnie zgodnie zignorowali ucznia nie przerywając swojej rozmowy. Dean spojrzał najpierw na swojego nauczyciela po czym przeniósł wzrok na zabójcę, doszedł do wniosku, że lepiej będzie nie drążyć tematu i więcej się nie odezwał.

- to chyba dobrze, że przestała się bić - powiedział Halt

- zdążyłem poznać ją na tyle dobrze by wiedzieć, że to cisza przed burzą ona się do czegoś przygotowuję - powiedział Assassyn - ostatni raz zachowywała się tak tuż po śmierci matki. - dodał.

- skąd o tym wiesz? Myślałem, że poznaliście się dopiero sześć lat temu. - spytał Halt

- obserwowaliśmy ją jakiś czas wtedy pobiła nawet kilku z nas - uśmiechnął się na to wspomnienie. - zaczęliśmy ją śledzić, gdy miała sześć lat bawiła się na podwórku wtedy podszedł do niej ośmiolatek chłopak, który ćwiczył szermierkę już trzy lata kazał jej wynosić się z podwórka a ona wstała podeszła do niego uderzyła w brzuch i kiedy zgiął się w pół walnęła go pięścią w twarz mały przewrócił się i zaczął płakać a Alex mu odpowiedziała.

- sam się wynoś. - i jak gdyby nigdy nic wróciła do zabawy. byliśmy tym tak zdumieni że nie uwierzyliśmy Assassynowi, który nam to przekazał, jednak gdy ją obserwowaliśmy takie sytuację się powtarzały z czasem zauważyliśmy że jest urodzonym wojownikiem, dowódcą, strategiem, akrobatą, atletą i wynalazcą chcieliśmy by do nas dołączyła cała gildia zebrała się by omówić jej przypadek postanowiliśmy że gdy będzie miała dziesięć lat zapytamy ją czy wstąpi do gildii, ale Genowejczycy wszystko zniszczyli niewielu z nas przeżyło po katastrofie by móc zobaczyć Wielką Alex Rit jako dowódcę. - zakończył.

- myślałem, że ona mnie już nie zaskoczy. - powiedział zdumiony Halt

- nie wiecie o mnie jeszcze wszystkiego - odparła Alex wychodząc z cienia wszyscy byli wyraźnie zdenerwowani i przestraszeni Assassyn wyglądał na najbardziej spokojnego, ale dziewczyna wiedziała, że to on najbardziej się boi. Doskonale zdawał sobie sprawę jak reaguję dziewczyn, gdy ktoś opowiada o jej przeszłości.

- tak masz rację przygotowuję się do pewnej rzeczy nie wiem jaki to będzie miało wpływ na moje i wasze życie, jeśli będzie to zagrażać waszemu zdrowi i życiu ucieknę, jednak, gdy będziecie potrzebować mojej pomocy wyślijcie mi wiadomość przez Jastrzębie oni będą mieć ze mną kontakt. - mówiła Alex.

- co chcesz zrobić? - zapytał Jax patrzył zaniepokojony na dziewczynę

- ujawnić światu Kano - odparła - poza tym być może król wygna mnie z królestwa, gdy dowie się, że jestem Assassynem oczywiście jeśli nie skarze mnie na śmierć - mówiła.

Zwiadowcy I Tajemnicza DziewczynaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz