3.

21 3 0
                                    


Usiedli stłoczeni w ciasnym pokoiku Zako. Trochce trafiło się miejsce na podłodze, zwinęła się w kącie z kolanami pod brodą. W ogóle nie chciała tu przychodzić, ale Żuk chwycił ją za kołnierz i wciągnął do pomieszczenia za wszystkimi. No to teraz, pożalcie się bogowie, nareszcie należała do zespołu.

Żuk zapalił papierosa, nawet nie pytając.

- Kurwa mać - powiedziała Rosa powoli, dobitnie.

- Kurwa mać - powtórzyli wszyscy, jakby to było zawołanie.

Żuk wpatrzył się w siedzącą w kącie Trochkę.

- Ty, mała, też o nich słyszałaś, co? O tych pierdolonych Obcinaczach Głów czy Kahrańczykach, bo tak się te ścierwa nazywają po swojemu...

- No, jasne, że słyszałam - powiedziała Trochka cicho. - Cały zachód do nich należy, nie? Od Żelaznych Gór na zachód ciągnie się Imperium Kahrańskie, w samym centrum leży Kahr, a tam... Królowa.

- Królowa, tak - potwierdził Zako cicho, spokojnie. - Ona jest sercem narodu jak królowa mrówek. Połączona siecią umysłową ze wszystkimi Kahrańczykami, ma wgląd w ich dusze i umysły... wyobrażacie to sobie?

- Nie - powiedziała Rosa. - Bo tego się nie da, kurwa, wyobrazić.

- To nie są ludzie, to są jebane potwory! - krzyknął Żuk, ślina bryzgnęła mu z ust. - Czy ich popierdoliło, żeby tu ściągać jednego z nich? Żeby nas oddawać pod jego dowództwo?

Zamilkli. Trochka czuła, że palą ją policzki i widziała rumieńce na twarzach pozostałych. Solidarnie się zrobiło, czuła niemal braterstwo w powietrzu. Nic tak dobrze nie jednoczy ludzi jak uprzedzenia.

- Ale w końcu mamy pokój - odezwał się cicho, rozsądnie Violed. - Republika nie wojuje z Imperium, oni nam pomagają... no to czego chcemy? Mało nam wrogów? Na południu, w Szeran, na wschodzie.

Nikt się nie odzywał.

- W sumie, nie podłączą nas do żadnej ich sieci, nic nam w głowę nie wlezie. - Wreszcie poparła brata Rosa. - Ona... ta porucznik... jest tylko specem od tych całych sieci, my dalej walczymy za Republikę.

- Ja im nie ufam - powiedział Zako. - Słuchajcie, ja służyłem... ja brałem udział w akcjach... no, nie mogę powiedzieć - żachnął się, niezadowolony, że w ogóle wyrzekł cokolwiek.

Teraz patrzyli już na niego niecierpliwie, nachalnie. Mów że! Zacząłeś, to i skończ, o szczegóły nikt tutaj nie dba!

- W każdym razie brałem udział w działaniach przeciw Obcinaczom Głów. - Zako uległ ich niemym naleganiom. - Oni są sprytni, bezwzględnie oddani tej swojej Królowej...

- Na Erikava, jakbyśmy my mieli władcę, który od kilku tysiącleci siedzi dupą na tronie i do mogiły mu się jakoś nie spieszy, też bym był bezwzględnie oddany! - zawołał Żuk. - To nie jest człowiek!

- Tyle wiemy - powiedziała ostro Rosa. - Zamknij się, niech Zako mówi.

- Sama się zamknij, pizdo.

Violed wstał, ale Rosa złapała go gwałtownie za przedramię i z niemałą siłą usadziła na miejscu.

- No, już, opanujcie rozbuchany testosteron - poradziła. - Zako, gadaj.

Zako pokiwał głową, myślał chwilę. Potarł oko, najpierw jedno, a później drugie.

- Życie za kawę - westchnął i zmierzwił krótkie włosy. - Oddani swojej Królowej, a to... ja, podobnie jak nikt inny na świecie, nie wiem, kim jest. Czy człowiekiem, który się para jakąś plugawą magią, czy cyborgiem, kosmitą, bogiem... nie mam pojęcia. Ale na pewno jest wariatką. Jeżeli coś ją obchodzi, to podbicie świata. - Odchylił się do tyłu. - Prześledziliście kiedyś, kiedykolwiek, historię Imperium Kahrańskiego? Kahrańczycy, zanim dokonali, ha, ha, „zjednoczenia" sąsiednich nacji pod swoim przywództwem, toczyli wojny z każdym. Przez wszystkie wieki robili tylko dwie rzeczy: podbijali i mordowali się nawzajem w walce o władzę. To taki naród. - Rozłożył ręce gestem wyrażającym bezradność. - A przy tym są przebiegli, odważni i owszem, w ogóle nie liczą się z własną indywidualnością. Śliscy jak węże, wytrwali jak szczury. Nieważne, ilu padnie, pozostali przebiegną po ich plecach i pójdą dalej. Jednym słowem... nie, oni nie pomagają nam z dobrej woli. Ta porucznik to szpieg, cały projekt może być picem na wodę. Pewnego dnia obudzimy się z lufami kahrańskich karabinów w ustach, zobaczycie.

Obrońcy MuruOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz