8

1.1K 132 11
                                    

- Dzień dobry, co dla ciebie? - Ashton uśmiechnął się do młodego klienta szeroko, mimo zmęczenia.

Wysoki szatyn odwzajemnił to promieniście, opierając się o ladę. - Twój numer - odpowiedział, Ash pokręcił głową z niedowierzaniem. - Przeraszam, to było słabe. Nie pogardziłbym nim, ale truskawkowe smoothie jest okej. No i do tego dodaj swój piękny uśmiech.

Piwnooki zaczerwienił się. Luke przypatrywał się temu z boku, zabijając szatyna wzrokiem. Sam nie wiedząc czemu, był zazdrosny. Może to dlatego, że Ash jest naprawdę ładny i podobał mu się, a on nie lubił się dzielić.

- Dobrze, więc smoothie wraz z uśmiechem - Ashton zaśmiał się cicho i nabił zamówienie na kasę. Nalał napoju do kubeczka po czym napisał na nim swoje imię i numer telefonu. Podał go chłopakowi, ten wyprostował się, dumny ze swej zdobyczy.

Luke musiał coś zaradzić, zanim nowy pracownik stanie się jeszcze bardziej niedostępny.

-------
Potrzebuję do szczęścia kogoś, kto czyta moje opowiadania i chciałby ze mną popisać _._

fruit juice; lashton✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz