Fat Butterfly

5

Jestem tylko nic nie wartym człowiekiem.

Który nie zasługuje na życie.

Który powinien umrzeć.

Moja przyjaciółka pomału nie daje rady mi pomóc.
Dlatego postanowiłam pisać pamiętnik. A oto mój pierwszy wpis:

Witam!
Kupiłam Cię drogi zeszycie w trzeciej klasie, ale wtedy jeszcze nie wiedziałam, że mi się przydasz.

To chyba najgorszy dzień w moim życiu. Nie ma to, jak zostać upokorzonym w całej szkole prawda?

Nie ma to, jak ojciec, który ćpa i bije swoje dziecko, jak noc nie wartą szmate. 

Tak się właśnie czuje.

Nie ma to, jak rysować ostrzem z temperówki po swoim ohydnym ciele.

To właśnie jestem cała, głupia ja.

Musze Ci coś powiedzieć. Nie jem od kilku dni. Dzisiaj zjadłam listek sałaty i kawałek ogórka.

Mam dosyć życia. Pomału chce je zakończyć.

Zostałam zabita przez potwory ze szkoły, ale zdałam sobie sprawę, że jestem jednym z nich.

Zamknęłam swój zeszyt, który został wrzucony do torby z resztą książek.

Położyłam się na łóżko noe zważając na ból całego ciała.

Po chwili odleciałam do krainy Morfeusza.

Boję się tego co jutro mnie zastanie.

Boje się, że nigdy nie spotkam mamy.

Boje się, że po raz kolejny zostane upokorzona.

Boje się, że wszystko w pewnej chwili zacznie nabierać prawdziwych barw.

Jedyne co mi pozostało to dążyć do perfekcji.

I będzie tak już zawsze, moja wymarzona perfekcja zostanie ze mną na zawsze i wszędzie.

Uwaga moi kochani! Wiem, wiem miał być maraton, ale coś nie pykło.

Nie mam zbytnio weny, ale rozdziały będę dodawać częściej.

Zostawcie po sobie ślad w postaci gwiazdki lub kom

♡♡♡♡♡♡ do następnego