- Um. ... nic mi się nie stało, po prostu.... y... spadłam ze schodów- odparłam szybko bez zastanowienia.
- Katy, powiedz prawdę... proszę
- Ale obiecaj, że nic nie zrobisz tej osobie- powiedziałam i wyciągnęłam w stronę Josha mały paluszek.
Ten się cicho zaśmiał i po chwili spojrzał na mnie z powagą.
- To był... mój tata- szepnęłam i opuściłam głowę w dół, a w kącikach moich oczu pojawiły się łzy.
- JAPIERDOLE, ZABIJE GNOJA, ZABIJE- wstał krzycząc.
- Nie Josh!- pisnęłam- obiecałeś mi coś.
- Kate, dlaczego mi nie powiedziałaś?- spytał blondyn.
- Bo... nie wiedziałam, jak zareagujesz, a po za tym byłeś daleko stąd- szepnęłam.
Josh usiadł obok mnie, a kiedy chciał mnie przytulić, ja automatycznie odsunęłam się i zamknęłam oczy, lecz po chwili i tak znalazłam się w ramionach mojego anioła.
- Córeczko, dlaczego odeszłaś od tatusia? - spytał się mój "tata" - hahahah, chodź tu szmato, nauczę cię szacunku! - krzyknął i zaczął mnie bić.
Po brzuchu, nogach, a na końcu twarzy.
- Proszę... zostaw mnie- szlochałam .
- Ciiii, już dobrze- usłyszałam i wtuliłam się w znany mi tors.
Już nie ukrywałam łez.
Bolało mnie to, że nie mam nikogo, oprócz Josha.
- Jjja się bboje- majaczyłam przez pół sen.
-Ale czego? Nic Ci się nie stanie.
- Obiecaj, że nie zrobisz tego co wszyscy, że zostaniesz ze mną nawet wtedy, kiedy spadne na samo dno.
- Obiecuję Katy, ale wiedz, że dno jest po to, żeby się od niego odbić w górę.
- Josh, nie wszyscy mają jeszcze siłę, niektórzy tyle razy spadli na dno i tyle razy musieli się od niego odbić, że bez pomocy nic im się nie uda, bo nie mają sił- zakończyłam swój monolog już przebudzona. ( tak wiem słowo się powtarza :/ ale nie mogłam nic wymyśleć )
- Pamiętaj, ja zawsze będę z tobą mimo wszystko, a teraz powiedz prawdę, kto cię jeszcze skrzywdził? Bo wiem, że nie był to tylko twój stary.
- Wiesz, naprawdę wiele osób mnie skrzywdziło, nawet o tym nie wiedząc.
- Ale.. - odpowiedz blondyn.
- To był Mike
-- Mike Hood?
Przytaknęłam głową.
- Wiesz, niektórzy mówią rzeczy, o których nie pamiętają, ale inni biorą to do serca i w nim te słowa pozostaną na zawsze robiąc ranę, po ranie pozostaje blizna, a blizna przypomina o tym zdarzeniu powstaje w tym miejscu rana, która była na początku - powiedziałam przypominając sobie sytuację z Mikem ( nie wiem, jak to się odmienia), kiedy powiedział, że jestem gruba. I w ten sposób odkopałam swoją ranę.
Jak się podoba rozdział?
Dzisiaj miałam świetną wene :)
Jak macie, jakieś pomysły na następny rozdział śmiało piszcie na priv, ale wam nie odpisze, bo popsułam trochę wattpada.
Oczywiście napiszę na samym początku, że mi pomogliście :)Zapraszam do zostawienia po sobie kom i ☆
~431 słów
love3689
CZYTASZ
Fat Butterfly
Fiksi RemajaCo się stanie, gdy Katy, czarnooka dziewczyna zbyt przyjmie do siebie obraźliwy komentarz na temat jej wagi? Jak potoczą się jej losy z trzema przyjaciółkami: bulimią, anoreksją i żyletką? ... - Jak tak bardzo chcesz wiedzieć to proszę bardzo, wies...