#4

1K 27 4
                                    

Mam przejebane...

Po chwili podeszła do mnie najbardziej plastikowa dziewczyna w tej szkole ( czyt. dziwka).

- Masz za swoje gruba szmato- wysyczała w moją stronę Madison.

- Ale co ci zrobiłam?- zapytałam, no, bo to trochę dziwne, że szkolna dziwka, która miała cię W dupie nagle cie ośmiesza, robiąc przy tym scenę, którą widzi cała szkoła.

- Odczep się od MOJEGO CHŁOPAKA! TO, ŻE NA NIEGO WPADŁAŚ NIC NIE OZNACZA I WIEM, ŻE ZROBIŁAŚ TO SPECJALNIE, ABY ZWRÓCIŁ NA CIEBIE UWAGĘ- Krzyknął wściekły plastik.

- Co? - szepnęłam.

- Nie bój się i tak masz już zjebane całe życie w szkole. Każda sekunda będzie twoim cierpieniem, będziesz pragnęła o litość, której nie zaznasz- po raz kolejny wysyczała we mnie farbowana blondynka, po czym mnie uderzyła w twarz.

Z płaczem pobiegłam do toalety. Zmyłam z twarzy farbę, przebrałam się w strój od W-F.

Zabrałam z piórnika moją przyjaciółkę. Tylko ona mi pomoże. Ona ze mną została i zawsze będzie. Od niej nie da się uwolnić.

Przyjechałam po swoim nadgarstku zimnym metalem. Na jego miejscu pozostała krew.

Pierwsze cięcie za to, że jestem beznadziejna.

Drugie za to, że nie mam życia w szkole.

Trzecie za to, że uczepiła się mnie Barbie.

Czwarte cięcie za to, że nie mam normalnego życia.

Potem robiłam już cięcia bez opamiętania. Lewy nadgarstek aż do łokcia był cały zaciekawiony.

Ból. Tak to jest słowo, które opisuje, jak się czuję moje serce.

Wytarłam krew, a rękę zabandażowałam.

Wyszłam z toalety i udałam się do domu, gdzie czekało mnie o wiele gorsze piekło.

Ojciec.

Czy mogę to jeszcze tak nazwać?

Ojciec...

Który bije własne dziecko.


Który nienawidzi własnego dziecka.


Który nic nie kocha oprócz alkoholu.


Który jest alkoholikiem.




Który ćpa.




Fajny ojciec prawda?




Otworzyłam drzwi, z których schodziło drewno. Weszłam do ciemnego pomieszczenia, ale za nim to zrobiłam zostałam kopnięta.

Jak Stara szmata.


Nic nie warta szmata.




Jak człowiek, który nie zasługuje na życie.



Następnie oberwałam w policzek ten sam co od Madison. Kilka kopnięć w żebra i nogi.

Znowu uciekłam z płaczem do swojego małego świata, gdzie dostęp mam tylko i wyłącznie ja.

Nikt inny.




Bo zbudowałam w okół siebie gruby mur nie do przebicia, gdzie nikt nie ma dostępu. Nikogo tam nie wpuszczam.

Hejka naklejka kociaki :) Tak zrobiłam dzisiaj rozdział, ale dlaczego? To dzięki waszym kom dostałam weny. Ale mimo wszystko po zakończeniu roku szkolnego opublikuję przynajmniej 10 rozdziałów, które będą długie.

390 słów :)

Fajnie, by było gdybyś zostawił/a gwiazdkę i kom na dole, bo to bardzo motywuje:)

Miłej nocy
<3




Fat ButterflyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz