-I będę miał kuzynkę lub kuzyna?- zapytał uradowany chłopczyk
-Nieee... Wujek nie potrafi więc nie- powiedziałam stanowczo i wzięłam łyka wody
-To ja wujka nauczę.- powiedział na co wyplułam całą zawartość buzi na marmurowe kafelki.
-Kto cię tego nauczył?- zapytałam zdziwiona. Ethan nadal rozbawiony trzymał Dianę.
-Czasami podsłuchiwałem mamusię i tatusia no i w przedszkolu Dree mnie nauczyla- powiedział na co ponownie wyplułam tylko powietrze. Westchnęłam głośno.
-Oj ciociu nie rób tak bo będziesz sie dusić tak jak mamusia- powiedział.
-Żadnych dzieci!- krzyknęłam i powróciłam do krojenia warzyw.
~
-Co Diana? Czas ciebie nakarmić.- powiedziałam po jakimś czasie zabierając zaciekawioną dziewczynkę z bujawki.-Za 20 minut będzie obiad Natalie- powiedział Ethan majstrujac coś przy kurczaku.
-To zdążę nakarmić małą.- powiedziałam biorąc pieluchę, która miała mi służyć na ramieniu.
Podgrzałam i przygotowałam mleko. Oczywiście Susan sama mi przywiozła ten gadżet. Po kilku minutach siedziałam na fotelu oparta i karmiłam z butelki Dianę. Gdy skończyłam to delikatnie klepałam ją żeby beknęła. Po chwili zasnęła a ja położyłam ją do łóżeczka przykrywając kocykiem i zgaszając światełko.-My tu już jemy a ty co?- zapytał oburzony Ethan
-Diana jadła- powiedziałam spokojnie i usiadłam jedząc kurczaka.
-Ciociu?- zapytał malec
-Tak?- odpowiedziałam
-A ty też masz takie kajdanki i duuuuuuuże pisiaki w szafie?- zapytał
a ja już po raz trzeci w tym dniu wyplułam coś i tym razem trafiło na kurczaka z piekarnika.-Hmmm...Ciocia ma tylko jednego, ale schowanego w... Ale dochowasz tajemnicy?- powiedział Ethan na co skarciłam go wzrokiem
-Oczywiście, że tak wujku!- odparł przekonująco
-W moich spodniach!- powiedział na co zarumieniłam się. Cholera! Przecież ja się nie rumienię!
Po dość krępującej rozmowie skończyliśmy jeść a ja zmieniłam pampersa Diany. Poszłam jeszcze do Patricka oznajmiając mu, że śpi w pokoju Ethana.
~ 4 hours later...
Nakarmilam Dianę, zjedliśmy kolację a teraz tylko czekałam na zmianę pampersa i kąpiel Diany.
-Rybko chodź się wykąpać, wyszorować ząbki i spać.
-Nie mogę z wujkiem pooglądać jakiegoś filmu?- zapytał robiąc maślane oczka, ale nie. Na mnie to niedziała.
-Raz...- zaczęłam odliczać.
-Już lecę!- powiedział.
Diana spała spokojnie i zaraz będzie kąpana. Patrick poszedł się wykąpać. Tak! Czas dla siebie.
-Zmęczona?- zapytał mój mąż
-Nawet nie wiesz jak bardzo...- położyłam się na sofie.
-Chodź...- przyciągnął moją głowę na swoje kolana a ja się położyłam. W wyniku tak wielkiego spadku i nagłego energii zasnęłam.
~
-Kochanie Diana płacze- powiedział a ja się zerwałam.-Która godzina?- zapytałam
-Spałaś 23 minuty.- powiedział